czwartek, 30 maja 2013

Synergen Thermo Maske

Synergen po raz pierwszy


Nigdy wcześniej nie miałam styczności z tą firmą. Maseczkę kupiłam podczas promocji -40% w Rossmannie. Po obniżce kosztowała 1,79zł więc cena w sam raz na spróbowanie. Czy jestem z niej zadowolona? Zapraszam do dalszej części...


Informacje producenta: 
Synergen maseczka termoaktywna oczyszcza pory, ożywia skórę twarzy i przyjemnie ją rozgrzewa. Maseczka termoaktywna rozgrzewa się po nałożeniu na wilgotną skórę. Cera zyskuje świeży i gładki wygląd.




Skład:
Glycerin, Zeolite, Butylene Glycol, Propylene Glycol, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Jojoba Esters, Citric Acid, Parfum, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Aqua, Focul Vesiculosus Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Butylphenyl Methylpropional, Phenoxyethanol, CI 77007.


Działanie/Opinia:Maseczkę zaaplikowałam tak, jak radzi producent - na wilgotną twarz. Jej nakładanie nie należy do przyjemnych, trzeba się sporo namęczyć, aby tą twardą bryłkę równomiernie rozprowadzić na twarzy. Pod wpływem ciepła palców i skóry twarzy zmienia konsystencję na przyjemniejszą. To pierwsza maseczką, która sprawiła mi trudność podczas nakładania. Jej rozgrzewające właściwości czuć jedynie podczas jej rozsmarowywania. Producent nie podaje dokładnie, ile należy ją trzymać na buzi, mówi tylko o kilku minutach. Ja czekając na obiecane właściwości rozgrzewające, przetrzymałam ją 15 minut. Zmycie jej ciepłą wodą nie nastręcza większych trudności. Skóra po osuszeniu jest rozjaśniona, matowa, gładka i miękka.


Opakowanie: Maseczka znajduje się w różowo-fioletowym, bardzo kobiecym opakowaniu typowym dla tego typu produktów. Saszetka podzielona jest na dwie części, co doskonale się sprawdza, gdyż pozostały kosmetyk nie wietrzeje czekając na kolejne użycie.




Zapach: Bardzo delikatny, kremowy, przyjemny dla nosa. Po nałożeniu na twarz staje się niewyczuwalny.




Konsystencja: Maseczka ma zwartą, gęstą konsystencję. Jest w kolorze białym z małymi niebieskimi punktami. Po nałożeniu na twarz robi się półprzezroczysta i tłusta z przebiciem lekko mlecznym. 




Pojemność: 2x5ml
Cena: 2,99zł (regularna), 1,79zł (w promocji -40%)
Dostępność: Rossmann

Znacie maseczki Synergen?

 

niedziela, 26 maja 2013

Rossmannowo i chwalipięcko


Zakupy + wygrana


Uwielbiam Rossmanna za jego promocje. Chyba niewiele osób przeszło obojętnie obok czterdziestoprocentowej zniżki. Ja na pewno nie byłam jedną z tych osób ;) Na zakupy wybrałam się z siostrą i listą rzeczy, które są mi "niezbędne". W Rossmannie byłam pozytywnie zaskoczona  ilością towaru na półkach. Myślałam, że trzeciego dnia promocji sklep będzie świecił pustkami. Cieszę się ogromnie, że moje czarnowidztwo nie sprawdziło się. Zapraszam do poczytania, o jakie kosmetyki powiększyła się moja (w zastraszającym tempie powiększająca się) kolekcja.



1. Lilibe - Płatki kosmetyczne, 2,69zł
2. Isana - Szampon do włosów suchych i zniszczonych, 3,99zł
3. Alterra - Szampon do włosów osłabionych i łamliwych (miała być odżywka, a w domu okazało się, że wzięłam szampon), 6,99
4. Soraya - Morelowy peeling ultra oczyszczający, 7,39zł
5. AA - Płyn  micelarny 30+, 7,79zł
6. Ziaja - Płyn micelarny oliwkowy, 5,39zł
Płyny micelarne kupiłam z myślą o przetestowaniu tych specyfików, gdyż (jak widać w poprzedniej notce klik) do tej pory używałam tylko mleczek do demakijażu.
Skusiłam się również na kilka saszetkowców:



7. Rival de Loop - Odżywcza maseczka truskawka & wanilia, 0,99zł
8. Synergen - Maseczka termoaktywna, 1,79zł
9. Lirene - Peeling enzymatyczny, 1,49zł
10. Ziaja - Maska regenerująca z glinką brązową, 0,89zł
11. Ziaja - Maska nawilżająca z glinką zieloną, 0,89zł
12. Perfecta - Koktajlowa maseczka S.O.S, 1,09zł


Otrzymałam już nagrodę (w tempie ekspresowym) z wygranego wiosennego konkursu organizowanego na FB przez Drogerię Sekret Urody. O konkursie pisałam w tym poście klik. Początkowo nagrodą miał być jeden pełnowymiarowy kosmetyk + próbki + magazyn Sekret Urody. Jednak zwycięzcy otrzymali po dwa kosmetyki + próbki + magazyn. Takie zmiany wręcz uwielbiam. Z nagrody jestem bardzo zadowolona, zwłaszcza, że dostałam kosmetyki dopasowane do mojej jasnej karnacji (wysyłający nagrody zapewne odwiedzili mój profil na FB). Bardzo miłe jest takie indywidualne dopasowanie nagród. Zapraszam do obejrzenia, co udało mi się wygrać:




Kosmetyki pełnowymiarowe:
1. Eveline - Krem do depilacji wzmacniający naczynka
2. Eveline - Multifunkcyjny krem przeciwzmarszczkowy BB, cera jasna


Mnóstwo próbek + Magazyn Sekret Urody
3. Nivea - Mleczko do ciała odżywcze, szt. 10
4. Garnier - Krem BB, odcień 02 Light, szt.10
5. Loreal - Żel nawilżający dla mężczyzn, szt. 10
Próbki są już w użyciu. Żelem nawilżającym zaopiekował się mój mąż.


Jak Wasze rossmannowskie promocyjne zakupy?
  

piątek, 24 maja 2013

Ogórkowy demakijaż


Ziaja - mleczko ogórkowe

Mleczko ogórkowe Ziaji gości w mojej łazience od kilku ładnych lat. Jestem mu wierna naprawdę długo. Międzyczasie próbowałam bodajże dwóch innych, ale zawsze wracałam do ogórków. Zapraszam na recenzję, w której znajdziecie odpowiedź, czym przekonała mnie Ziaja.



Informacje producenta:
ogórkowa receptura
wyciąg z miąższu ogórka
prowitamina B5
witaminy A, E
* Dokładnie oczyszcza oraz skutecznie usuwa makijaż
* Aktywnie nawilża oraz zmiękcza naskórek
* Zapobiega powstawaniu podrażnień 
* Przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych
  
 
Skład:
 Aqua(water), Parrafinum liquidum (Mineral Oil), Propylene Glycol, Ceteaerth-12, Cucumis Sativus (Cucumber), Fruit Extract, Cetearyl Alcohol, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate,  Dimethicone, Magnesium Sulfate, Sodium Benzoate, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum (Fragrance), Amyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Citric Acid 


Działanie, Opinia:  Mleczko ogórkowe Ziaji  od lat gości w mojej łazience. Nie wyobrażam sobie wieczornego demakijażu bez tego specyfiku. Niestety, zauważyłam, że cena produktu za każdym razem, gdy go kupuję, jest wyższa. Niemniej jednak nie potrafię z niego zrezygnować. Całe szczęście mleczko jest ogromnie wydajne, już niewielka ilość wylana na wacik potrafi rozprawić się z makijażem. Używam go do zmycia zarówno oczu, jak i całej twarzy. Świetnie radzi sobie z woodoodpornym tuszem do rzęs. Teraz tyle miceli kusi ze sklepowych półek, a ja nie potrafię rozstac się z ogórkami Ziaji ;)


Opakowanie: Biała, plastikowa, półsztywna buteleczka z zielonym korkiem i biało-zieloną naklejką, o pojemności 200ml. Opakowanie kolorem świetnie współgra z zapachem mleczka. Zamknięcie typu klik z wgłębieniem na palec, bardzo wygodne.


Zapach: Świeży, ogórkowy, nie wyczuwam sztucznych nut. Po demakijażu jeszcze przez jakiś czas unosi się wokół buzi.

Konsystencja: Mleczko ma białą, odpowiednią dla tego typu kosmetyków konsystencję. Nie jest ani za gęste, ani za rzadkie.


Pojemność: 200ml
Cena: 7-9zł
Dostępność: mniejsze i większe drogerie i sklepy kosmetyczne, internet 


Jakich kosmetyków używacie do demakijażu twarzy? 

 

poniedziałek, 20 maja 2013

Nowości w mojej łazience

Nowości, nowości...


Maj obfituje w sporo rodzinnych wydarzeń, spotkań, imprez i wyjazdów, dlatego tak mało mnie ostatnio na blogu i u Was.  Dni uciekają jak szalone, a doba jest stanowczo za krótka, aby to wszystko pogodzić. Czerwiec powinien być miesiącem luźniejszym i obiecuję, że już niedługo wszelkie zaległości ponadrabiam.
Ostatnio kilka rzeczy powiększyło moje kosmetyczne zbiory. Oczywiście nie obejdzie się bez odrobiny chwalipięctwa, gdyż wygrałam w dwóch konkursach :) Zapraszam do obejrzenia, co przygarnęłam. Zacznijmy od zakupów:

 Balea - Odżywka do włosów - figa i ekstrakt z pereł



Farmona - Cukrowy peeling do ciała - wiśnia i porzeczka


Próbki:
Farmona - Szampon łopianowy
Farmona - Krem ochronno-łagodzący 
Ziaja - Krem kojący nawilżający
Nivea - Mleczko do ciała odżywcze


Alverde  - Pianka do włosów
Wygrana na Facebooku u Różowej szpilki 
Zapraszam na jej bloga FB 


 Brałam ostatnio udział w konkursie wiosennym organizowanym na Facebooku przez Drogerię Sekret Urody 
Powyższe zdjęcie zostało zauważone przez Jury.
Nagrodą były kosmetyki i próbki. Czekam na przesyłkę.


Jak wyglądają Wasze nowości kosmetyczne?
Sprzyjało Wam ostatnio szczęście w konkursach?

poniedziałek, 13 maja 2013

Essence - 24h hand moisture balm

24-godzinny nawilżający balsam do rąk
(Aby na pewno? )

Krem do rąk Essence (jogurt i zielona herbata) kupiłam jakiś czas temu z myślą  poprawie kondycji dłoni po zimie. Czy kosmetyk spełnił swoje zadanie? Zapraszam do dalszego czytania...


Opis producenta:

 
Skład:
 Aqua (Water), Glycerin, Cetearyl Alcohol, Hydrogenated Palm Glycerides, Ethylhexyl Stearate, Sorbitol, Dimethicone, Sodium Cetearyl Sulfate, Carbomer, Yogurt, Maltodextrin, Piroctone Olamine, Sodium Hydroxide, Camellia Sinensis Leaf Extract, Phenoxyethanol, Parfum (Fragrance), Benzyl Alcohol, Limonene, Hexyl Cinnamal, Linalool, Geraniol.


Działanie/Opinia: Krem kupiłam z myślą o poprawie kondycji wysuszonych dłoni po zimie. Uwierzyłam w "24-godzinne nawilżenie"....i się rozczarowałam. Balsam owszem nawilża, ale nie na tak długo. Zaskoczyło mnie (oczywiście na plus) jego bardzo szybkie wchłanianie w skórę. Już po chwili od użycia możemy cieszyć się gładkimi i miękkimi dłońmi. Krem nie pozostawia tłustej warstwy, po nakremowaniu dłoni możemy spokojnie dotykać wszystkiego (np. klawiatury, telefonu) bez obawy o pobrudzenie. Balsam nadaje się do codziennej pielęgnacji, jednak nie poradzi sobie z bardzo przesuszoną skórą. Wrócę do niego jeszcze nie raz oraz z chęcią wypróbuję pozostałe warianty zapachowe.


Opakowanie: Opakowanie standardowe jak dla większości kremów do rąk, z zamknięciem typu "klik". Mi uległo uszkodzeniu podczas upadku kremu (co będzie widoczne na zdjęciu). Tuba postawiona jest na "głowie". W przypadku balsamu Essence, tuba jest niższa, ale szersza. Szata graficzna w bardzo przyjemnych dla oka odcieniach zieleni z czarną i białą czcionką. Na opakowaniu znajdziemy wszystkie potrzebne informacje - opis, skład, producent, data ważności, pojemność.


Zapach: Z opakowania wydobywa się bardzo subtelna woń zielonej herbaty, która dosyć długo utrzymuje się na skórze. Zapach bardzo przyjemny dla nosa.

Konsystencja: Kosmetyk ma konsystencję bardzo miękkiego białego balsamu, który dosyć szybko się wchłania.


Pojemność: 75ml
Cena: 4-6zł
Dostępność: Drogeria Natura

Jakie kremy należą do Waszych ulubieńców?
Lubicie te z Essence?

środa, 8 maja 2013

Czy to już szaleństwo?


Zakupy, zakupy + prezenty kosmetyczne...


Dziś notka zbiorcza o zakupach i prezentach z ostatniego miesiąca. Czy taka ilość jest jeszcze w normie, czy to już szaleństwo? ;) Ale cóż mogę zrobić, gdy te wszystkie kosmetyki uśmiechają się do mnie ze sklepowych półek i niemal same wpadają do koszyka? Oto co ostatnio przygarnęłam:


1. Bielenda - Dwyfazowy olejek do kąpieli, Ameryka Spa - jagoda acai&awokado
2. BeBeauty - Płyn micelarny 
3. Green Pharmacy - Masło do ciała, masło shea i zielona kawa
4. Mariza - Nawilżające masło do ciała - granat
5. Wellness&Beauty - Sól do kąpieli - trawa cytrynowa i bambus
6. Wellness&Beauty - Sól do kąpieli - mak i kwiat pomarańczy
7. Organizator na kosmetyki


7. Perfecta - Maska-serum do rąk + szafirowy peeling
8. Perfecta - Maska-serum do stóp + wulkaniczny peeling
9. Efektima - Peeling do stóp z kwasem migdałowym + maska do stóp z wyciągiem z bergamotki
10. Marion - Maseczka oczyszczająca Peel Off - ekstrakt z ananasa i brzoskwini
11. Verona - Peeling drobnoziarnisty - oliwkowy

12. Soraya - Regenerujący olejek do twarzy - 5 drogocennych olejów
13. Alterra - Peeling - pomarańcza i cukier trzcinowy

 
14. Joanna - Balsam do włosów nawilżająco-regenerujący - ekstrakt z miodu i proteiny mleczne
15. Isana - Żel pod prysznic - witaminy i jogurt
16. Essence - Maskara woodoodporna - All eyes on me
 
Pora też pochwalić się prezentami kosmetycznymi, które mąż przywiózł ze Szwecji.
 
 
1. Urtekram - Krem do rąk - nordycka brzoza
2. Ica - Balsam do ciała, skóra sucha
3. Barnängen - Żel pod prysznic - jedwab i magnolia  
4. Barnängen - Żel pod prysznic - miód i wanilia


Wasze zakupy wyglądają podobnie?
Czy są mniejsze/większe? 


poniedziałek, 6 maja 2013

Marion - żel peelingujący do ciała


Zmysłowa pielęgnacja z Marion

Uwielbiam wszelkiego rodzaju peelingi i żele peelingujące. W mojej łazience zawsze znajdziemy ich co najmniej kilka. Aktualnie mam na stanie 4 otwarte. Bardzo lubię te w mniejszych opakowaniach ponieważ częściej mogę je zmieniać i testować nowe.
Od dawna w oko wpadły mi w Żele peelingujące Marion o smakowitych połączeniach zapachowych. Na pierwszy ogień do sprawdzenia wybrałam Białą czekoladę z pomarańczą. Zapraszam do przeczytania notki, czy żel ten trafił w mój gust.


 Informacje producenta:
  Formuła żelu peelingującego oparta została na kompleksie kondycjonującym skórę oraz mikrogranulkach, które usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka. Subtelny zapach białej czekolady i pomarańczy zapewnia przyjemne uczucie świeżości oraz dodaje pielęgnacji zmysłowego charakteru. Żel poprawia ukrwienie i koloryt skóry. Sprawia, że skóra staje się bardziej miękka, gładka i elastyczna. Przeznaczony do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry z wyjątkiem bardzo wrażliwej.


Skład:
 Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Polyethylene, Acrylates Crosspolymer, Glycerin, Propylene Glycol, Polyquaternium-7, Carbomer, Triethanolamine, Vitis Vinifera (Grape) Seed Powder, Prunus Armeniaca Seed Powder, Red 40 Lake, Parfum, Benzyl Alcohol (and) Methylchloroisothiazolinone (and) Methylisothiazolinone, Citric Acid, Limonene, Linalool, CI.15985.


Działanie/Opinia: Chyba wszyscy znamy maleństwa Joanny w owocowych orzeźwiających zapachach? Jeśli tak, to warto rozejrzeć się też za żelami peelingującymi Marion. Firma kusi słodkimi nutami zapachowymi (biała czekolada z pomarańczą, palona kawa, truskawka z wanilią i mleczko kokosowe). Żałuję, że taki skromny wybór, mam jednak nadzieję, że linia będzie sukcesywnie się powiększać. Peeling ma bardzo dużo drobinek ścierających, ale są one dosyć drobne i łagodne. Z powodzeniem możemy go stosować na twarz, ja tak robię i ciesze się delikatną i wygładzoną skórą. Na ciało żel ma raczej właściwości masujące i bardzo łagodne peelingujące. Mimo to skóra po jego zastosowaniu jest miękka, gładka i miła w dotyku. Kosmetyk nie uczulił mnie ani nie podrażnił. Na pewno sięgnę jeszcze po pozostałe zapachy.


Opakowanie: Żel peelingujący znajduje się w przezroczystej, dosyć miękkiej plastikowej buteleczce. Zamknięcie typu "klik" z wgłębieniem na palec, które bardzo lubię. Opakowanie przyciąga uwagę (nie tylko łasuchów) zdjęciem pomarańczy i białej czekolady, kolorami czcionek - biel, kremowy pomarańcz, czerwień, srebro oraz okrągłym srebrnym znaczkiem Laur Konsumenta, Odkrycie 2011 . Wszystko to idealnie ze sobą współgra, tworząc przyjemną dla oka szatę graficzną. Na opakowaniu znajdziemy wszelkie niezbędne informacje - producent, skład, opis, data ważności, pojemność. Niestety część tekstu z tyłu buteleczki napisanego kremowo-pomarańczową czcionką jest słabo czytelna.


Zapach: Bardzo przyjemny, słodko-kwaskowaty, bez cienia sztucznej nuty. Niestety nie utrzymuje się na skórze.

Konsystencja: Konsystencja dosyć gęsta jak na żel, galaretowata, dzięki czemu nie ucieka nam z ciała. W żelu zanurzonych jest mnóstwo różnego rodzaju drobinek ścierających w kolorze brązu i czerwieni.


Pojemność: 100m
Cena: 4-5zł
Dostępność: internet, mniejsze drogerie

Znacie żele peelingujące Marion?
Jaki jest Wasz ulubiony peeling? 

piątek, 3 maja 2013

Smarujemy worki


Eveline - liftingujący roll-on pod oczy
 
Z uciążliwymi workami pod oczami zmagam się niemal od zawsze. Niezależnie od ilości kremów czy żeli, które stosowałam, moje worki ciągle mają się świetnie i nie chcą mnie opuścić. Czy Liftingujący roll-on z kwasem hialuronowym i komórkami macierzystymi przepędził je, czy okazał się za słaby? Zapraszam na recenzję.



Informacje producenta:
Liftingujący roll-on pod oczy bioHyaluron 4D to innowacyjna formuła z biokwasem hialuronowym oraz roślinnymi komórkami macierzystymi. Przynosi ulgę przemęczonym oczom oraz daje natychmiastowy efekt odświeżenia. Pobudza mikrokrążenie, zmniejszając cienie i obrzęki. Intensywnie nawilża, błyskawicznie ujędrnia i wygładza zmarszczki. Redukuje zarówno oznaki upływającego czasu, jak i symptomy zmęczenia, stresu i przepracowania. Rozświetla skórę wokół oczu sprawiając, że spojrzenie odzyskuje promienny blask.


Skład:
 Aqua/Water, Glycerin, Hyaluronic Acid, Hydroxyethyl Urea, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Acrylates / C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Malus Domestica Fruit Cell Culture Extract, Caffeine, Castanea Sativa (Chestnut) Extract, Euphrasia Officinalis Extract, Hydrolyzed Wheat Protein, Water / Butylene Glycol / Laminaria Hyperborea Extract, Menthyl Lactate / PPG-26-Buteth-26 / PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Glycerin / Water / Butylene Glycol / Carbomer / Polysorbate 20 / Palmitoyl Oligopeptide / Palmitoyl Tetrapeptide-7, Hydrolyzed Collagen / Hydrolyzed Elastin, Propylene Glycol / Water / Hydrolyzed Silk, Tocopheryl Acetate, Methylchloroisothiasolinone / Methylisothiasolinon.


Działanie/Opinia: Roll-on dostałam od siostry i bardzo jestem z tego faktu zadowolona, sama zapewne nie kupiłabym go sobie. Uważałam, że kosmetyk nie jest mi niezbędny. Używałam już tyle wszelkiej maści "zmniejszaczy worków pod oczami" z marnym skutkiem więc i po tym cudów się nie spodziewałam. Jednak bardzo się ciesze, że miałam okazję go poznać. Stosowałam go rano i wieczorem robiąc metalową kulką kojący masaż okolic oczu. Nie spodziewałam się, że skóra tak dobrze zareaguje. Stała się napięta, ujędrniona i nawilżona. Worki uległy zmniejszeniu, nie jakoś spektakularnie mocno, ale różnica była widoczna. Kosmetyk jest bardzo wydajny, mimo używania go dwa razy dziennie, ciągle jest i jest. Jedyne, co może oddzielać go od ideału, to to, że dosyć długo się wchłania. Ma to znaczenie zwłaszcza rano. Ze zrobieniem makijażu musimy odczekać kilka minut. Jestem z niego bardzo zadowolona i zapewne skuszę się na kolejne opakowanie.


Opakowanie: Roll-on znajduje się w zgrabnej, cienkiej roletce (przypominającej te z perfumami), zakończonej metalową kulką. Opakowanie jest zakręcane zakrętką w kolorze przypominającym metal. Biały sztyft oklejony jest niebiesko-zieloną naklejką, na której znajdziemy wszelkie potrzebne informacje o produkcie. Czcionki biała, czarna i srebrna świetnie kolorystycznie współgrają z całością opakowania.


Zapach: Nie wyczuwam.

Konsystencja: Kosmetyk ma konsystencję żelu.

Pojemność: 15ml
Cena: 12-15zł
Dostępność: internet, drogerie stacjonarne.

Macie problemy z opuchniętymi okolicami oczu?
Jak sobie z nimi radzicie?