Perłowa maseczka rozświetlająca
Purederm
Walka z saszetkami w pełni. Choć wydaje się jakbym walczyła z wiatrakami. Zużywam, zużywam, a organizer z saszetkami jest nadal pełny. Chyba ktoś mi coś do niego dorzuca. Przyznać mi się tu natychmiast, kto sobie robi ze mnie takie żarty? ;)
Zapraszam na kolejny maseczkowy wpis.
Opis producenta:
Rozświetlająca maseczka z naturalnych pereł z witaminą E
Ekstrakt z pereł od zawsze był ulubionym przez kobiety składnikiem pozwalającym chronić i upiększać skórę. Purederm Botanic Choice™ Rozświetlająca maseczka z naturalnych pereł i Witaminy E w magiczny sposób odmładza skórę, likwiduje przebarwienia, minimalizuje pory oraz pobudza cyrkulację krwi. Skóra wygląda naturalnie i efektownie.
Skład:
Water (Aqua), Glycerin, Mineral Oil, Butylene Glycol, Glyceryl Stearate, Cetyl Ethylhexanoate, Stearic Acid, Trehalose, Cetearyl Alcohol, Cyclomethicone, Pearl Extract, Natto Gum, Sorbitan Stearate, PEG-100 Stearate, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Polysorbate 60, Dimethicone, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Carbomer, Hydroxyethyl-Cellulose, Triethanolamine, Disodium EDTA, Methylparaben, Propylparaben, Fragrance (Parfum).
Działanie/Opinia: Aplikacja maseczki jest bardzo przyjemna dzięki kremowej i miękkiej konsystencji. Podczas całego zabiegu
nie czuć żadnych negatywnych działań, typu ściągnięcie twarzy, pieczenie czy inny dyskomfort. Można się w pełni zrelaksować. Zmycie maseczki z twarzy jest równie przyjemne, jak jej nakładanie. Kilka ruchów i po sprawie. Skóra jest wyraźnie odprężona, delikatnie jaśniejsza, gładsza i zmatowiona. Dodatkowo bardzo miękka, aż chce się jej dotykać non stop. Taki efekt uzyskałam bez uprzedniego zastosowania peelingu. Także jeśli macie pod ręką tą maseczkę, to polecam ją wypróbować. Jak dla mnie ma same plusy. Z chęcią rozejrzałabym się za innymi maseczkowymi wersjami tej firmy, ale mam za duże zapasy. No cóż, może jak już je wykończę? ;)
nie czuć żadnych negatywnych działań, typu ściągnięcie twarzy, pieczenie czy inny dyskomfort. Można się w pełni zrelaksować. Zmycie maseczki z twarzy jest równie przyjemne, jak jej nakładanie. Kilka ruchów i po sprawie. Skóra jest wyraźnie odprężona, delikatnie jaśniejsza, gładsza i zmatowiona. Dodatkowo bardzo miękka, aż chce się jej dotykać non stop. Taki efekt uzyskałam bez uprzedniego zastosowania peelingu. Także jeśli macie pod ręką tą maseczkę, to polecam ją wypróbować. Jak dla mnie ma same plusy. Z chęcią rozejrzałabym się za innymi maseczkowymi wersjami tej firmy, ale mam za duże zapasy. No cóż, może jak już je wykończę? ;)
Opakowanie: Fantazyjnie wycięta dosyć długa saszetka w kolorze jasnego delikatnego różu. Z tyłu znajdziemy naklejkę
z informacjami w języku polskim - opisem i sposobem użycia, oraz dane producenta. Poza tym na opakowaniu jest informacja o dacie ważności i pojemności saszetki.
z informacjami w języku polskim - opisem i sposobem użycia, oraz dane producenta. Poza tym na opakowaniu jest informacja o dacie ważności i pojemności saszetki.
Zapach: Bardzo przyjemny i delikatny, mimo iż pachnie kremowo. Podczas aplikacji jest niewyczuwalny, po zmyciu również nie.
Konsystencja: Maseczka jest kremowa, delikatna w bardzo jasnym kolorze, który na twarzy staje się niemal przezroczysty. Zatopione są w niej małe pomarańczowe kuleczki (niestety na zdjęciu niewidoczne), które nie rozpuszczają się. Bardzo dobrze rozprowadza się ją na twarzy i równie bezproblemowo zmywa.
Pojemność: 15ml (wystarcza na dwa użycia)
Cena: ok. 5zł
Dostępność: drogerie, sklepy, internet.
Znacie tą perłową maseczkę?
Lubicie taką formę pielęgnacji?
Nie znam jej, ale dalej szukam tej idealnej ;p
OdpowiedzUsuńPowodzenia w szukaniu :)
Usuńdzięki :)
Usuńnie spotkałam jej wcześniej :)
OdpowiedzUsuńJa chyba kupiłam ją w Hebe, tak mi się wydaje ;)
UsuńNie znam tej maseczki. Ja jestem bardzo antymaseczkowa :) Ale staram się to zmienić dla dobra swojej cery.
OdpowiedzUsuńJa też przez długi czas z maseczkami byłam na bakier, aż mi się w pewnym momencie odwidziało i zalały mnie maseczkowe zapasy ;)
Usuńnigdy się z nią nie spotkałam:) lubię do Ciebie wpadać,bo często trafię na jakiś nieznany produkt;)
OdpowiedzUsuńPolecam się na przyszłość i zapraszam :)
UsuńNie stosowałam jej
OdpowiedzUsuńNie znam jej ale z ciekawości bym ja przetestowala ;)
OdpowiedzUsuńja jako maniaczka maseczek chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPolecam, powinnaś być zadowolona :)
UsuńNie spotkałam się jeszcze z nią. :)
OdpowiedzUsuńW Hebe na pewno jest i wydaje mi się, że widziałam ją w Naturze.
Usuńja tez bezskutecznie walczę ze swoimi saszetkami :-/
OdpowiedzUsuńtej akurat nie mam, ale mam inną wersję tej maseczki mam nadzieję, że u mnie też się świetnie sprawdzi :-)
Czekam na recenzję Twojej wersji :)
UsuńUwielbiam takie maseczki :)
OdpowiedzUsuńKurcze ! Nie rzuciła mi się ona nigdy w oczy !! Muszę się za nią rozejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńRozglądaj się, rozglądaj, polecam ją :)
UsuńNigdy nie stosowałam takiej maseczki ale chętnie się przekonam o jej działaniu :)
OdpowiedzUsuńPolecam, jest naprawdę całkiem przyjemna :)
UsuńNie kojarzę tej maseczki, a chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńMoże trafisz na nią :)
UsuńBardzo lubię maseczki :)
OdpowiedzUsuńTej jednak nie miałam -.-
Ja obecnie walczę z pełnowymiarowymi produktami, saszetki pokonane :)
Pozdrawiam i pozytywnych zużyć :)
Brawo za wykończenie saszetek :)
UsuńOstatnio coraz częściej sięgam po różne maseczki, ale tą widzę po raz pierwszy - zainteresowała mnie po Twojej opinii ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, warta jest uwagi :)
UsuńNie widziałam tej maseczki u siebie w drogerii.
OdpowiedzUsuńJa widziałam ją w Naturze i Hebe.
Usuńnie znam firmy, ale będę jej szukać skoro warto:)
OdpowiedzUsuńWarto, warto :)
UsuńNie przepadam za maseczkami :D
OdpowiedzUsuńJa kiedyś też nie lubiłam tego typu pielęgnacji.
UsuńZ chęcią ją wypróbuję jak nadarzy się okazja :)
OdpowiedzUsuńOby się nadarzyła :)
Usuńnie spotkałam jej wcześniej ale mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńBo jest ciekawa :)
UsuńWczoraj patrzyłam na nią w drogerii :) Ale się nie skusiłam.
OdpowiedzUsuńTwarda sztuka z Ciebie :)
UsuńRzadko mi się to zdarza, aż się sama sobie zdziwiłam :)
Usuńnie widziałam jej jeszcze.. a szkoda :(
OdpowiedzUsuńPewnie wcześniej czy później trafisz na nią :)
UsuńZnam kilka ich maseczkowych produktów, ale na perłową się jeszcze nie skusiłam. Jeżeli nie mylę firmy, to ciekawa była ta wyszczuplająca twarz, V-shape. Ogólnie nie umiem sobie wyrobić o nich konkretnego zdania :)
OdpowiedzUsuńJa innych maseczek tej firmy jeszcze nie używałam. Skuszę się na inne gdy tylko wykończę swoje zapasy, a trochę tego mam ;)
UsuńZ chęcią bym ją wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNie używałam nigdy maseczek, może czas zacząć? :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że czas zacząć :)
Usuńnie miałam okazji poznać, wydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńI jest ciekawa :)
UsuńA owszem :)
OdpowiedzUsuńJa jej niestety nie znam, ale chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPolecam w takim razie :)
Usuńbrzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńI taka jest w rzeczywistości :)
Usuńnie próbowałam jeszcze tych maseczek
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować :)
UsuńO perłowej maseczce pierwsze słyszę ;) super, że się sprawdziła ;)
OdpowiedzUsuńI ja się cieszę :)
UsuńWidziałam ją chyba w Hebe, ale jakoś ie przykuła aż tak mojej uwagi. Po Twojej recenzji jednak to się zmieniło ;)
OdpowiedzUsuń