Bielenda - Kompres nawilżający + maseczka ochronna
Zużywania saszetkowców ciąg dalszy. Zużywam i zużywam, w denkach nawet sporo pustych opakowań próbek i saszetek, a w organizerze niewiele luźniej. Pamiętacie ile tych różności mam? Jeśli nie, to zapraszam do zerknięcia na ten wpis. Aby uszczuplić nieco zapasy postanowiłam sięgnąć po jedną z maseczek Bielendy. Miałam je cztery, w różnych wersjach. Jedną w formie peelingu i maseczki kondycjonującej z granatem zużyłam już jakiś czas temu. Poczytać o niej można w tym wpisie. Oprócz opisywanej niżej, zostały mi jeszcze dwie - przeciwzmarszczkowa z karotenem i oczyszczająco-nawilżająca (ogórek i limonka). Ciekawi wersji nawilżająco-regenerującej? W takim razie zapraszam do czytania.
Informacje producenta:
BEZ ALERGENÓW I SZTUCZNYCH SKŁADNIKÓW
PROBLEM: skóra sucha, odwodniona, szorstka, o obniżonej jędrności i elastyczności, skłonna do podrażnień i łuszczenia, wrażliwa na zmiany temperatury.
Wysoko skoncentrowane preparaty o silnym działaniu nawilżającym i regenerującym; ekspresowo przynoszą ukojenie oraz przywracają komfort i świetną kondycję suchej i odwodnionej skórze.
KROK 1: KOMPRES NAWILŻAJĄCY intensywnie i trwale nawilża głębokie warstwy skóry, błyskawicznie koi, łagodzi podrażnienia. Natychmiast likwiduje uczucie nieprzyjemnego napięcia skóry, zmiękcza ją, przywraca jej jędrność i elastyczność.
KROK 2: MASECZKA OCHRONNA skutecznie zatrzymuje wodę w naskórku, intensywnie i głęboko regeneruje i odżywia skórę, wzmacnia ją i widocznie wygładza. Odbudowuje i zmiękcza naskórek, opóźnia procesy starzenia.
EFEKT: optymalnie nawilżona, promienna, zregenerowana skóra. Podrażnienia, szorstkość i łuszczenie się naskórka zredukowane. Uczucie napięcia i pieczenia skóry zlikwidowane.
Skład:
Kompres - Aqua (Water), Urea, Cyclopentasiloxane, Glycerin, Propylene Glycol, Caesalpinia Spinosa Oligosacchrides, Caesalpinia Spinosa Gum, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Arginine PCA, Panthenol, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Elaeis Guineensis (Palm) Oil, Dimethicone, Sodium Polyacrylate, Polyacrylamide/C13-14 Isoparaffin/ Laureth-7, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Methylparaben, Ethylparaben, Parfum (Fragrance).
Maseczka - Aqua (Water), Glycerin, Urea, Triethylhexanoin, Ceteareth-18, Cetyl Palmitate, Chitosan PCA, Cetearyl Alcohol, Propylene Glycol, Caesalpinia Spinosa Oligosacchrides, Caesalpinia Spinosa Gum, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Glyceryl Stearate, Sodium Lactate, Ethoxydiglycol, Arginine PCA, Panthenol, Boswellia Serrata Gum, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Elaeis Guineensis (Palm) Oil, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Dimethicone, Dipropylene Glycol, Polyacrylamide/C13-14 Isoparaffin/Laureth-7, Disodium EDTA, DMDM Hydantoin, Methylparaben, Parfum (Fragrance).
Działanie/Opinia:
Kompres - 5g produktu wystarczyło na pokrycie twarzy cienką warstwą, co w przypadku samowchłaniania jest dobrym rozwiązaniem. Większa ilość zapewne nie dałaby rady wchłonąć się całkowicie. Kompres trzymałam na twarzy przez 30min. Po tym czasie pozostałości, których było niewiele, starłam chusteczką. Od pierwszych chwil aplikacji na twarzy czuć było bardzo przyjemne chłodzenie. Twarz wydawało się, że jest rozluźniona. Po pozbyciu się resztek, skóra, która się ukazała, była bardzo przyjemnie dla oka ujednolicona kolorystycznie, gładka, miękka, delikatnie zmatowiona oraz świetnie nawilżona.
Maseczka - I w tym przypadku 5g produktu wystarcza na nałożenie na twarz cienkiej warstwy. Po jej zaaplikowaniu , również czuć chłodzenie, jednak w mniejszym stopniu, niż podczas stosowania kompresu. Po kilkunastu minutach maska jakby delikatnie zastyga, pozostawiając uczucie lekkiego ściągnięcia. Nie jest to mocny efekt. Maseczka pozostawiona na 45 minut wchłonęła się niemal całkowicie. Resztki starłam chusteczką i zmyłam wodą. Po tym procesie twarz była niezwykle gładka i miękka w dotyku. Dodatkowo przyjemnie rozjaśniona i zmatowiona.
Kompres - 5g produktu wystarczyło na pokrycie twarzy cienką warstwą, co w przypadku samowchłaniania jest dobrym rozwiązaniem. Większa ilość zapewne nie dałaby rady wchłonąć się całkowicie. Kompres trzymałam na twarzy przez 30min. Po tym czasie pozostałości, których było niewiele, starłam chusteczką. Od pierwszych chwil aplikacji na twarzy czuć było bardzo przyjemne chłodzenie. Twarz wydawało się, że jest rozluźniona. Po pozbyciu się resztek, skóra, która się ukazała, była bardzo przyjemnie dla oka ujednolicona kolorystycznie, gładka, miękka, delikatnie zmatowiona oraz świetnie nawilżona.
Maseczka - I w tym przypadku 5g produktu wystarcza na nałożenie na twarz cienkiej warstwy. Po jej zaaplikowaniu , również czuć chłodzenie, jednak w mniejszym stopniu, niż podczas stosowania kompresu. Po kilkunastu minutach maska jakby delikatnie zastyga, pozostawiając uczucie lekkiego ściągnięcia. Nie jest to mocny efekt. Maseczka pozostawiona na 45 minut wchłonęła się niemal całkowicie. Resztki starłam chusteczką i zmyłam wodą. Po tym procesie twarz była niezwykle gładka i miękka w dotyku. Dodatkowo przyjemnie rozjaśniona i zmatowiona.
Opakowanie:
Kwadratowa saszetka dzielona w pionie na dwie wąskie części. W jednej znajduje się kompres nawilżający, w drugiej maseczka. Opakowanie jest w kolorze żółto-pomarańczowym z zielonym awokado na obu częściach. Obie saszetki podpisane z przodu. Z tyłu pozostałe informacje - opis producenta, stosowanie, skład, pojemność, data ważności i dane producenta.
Zapach:
W obu przypadkach z saszetek unosi się bardzo przyjemny, lekko słodki zapach, niemal identyczny. Kojarzy mi się ze słodkim zapachem melona. Po nałożeniu na twarz kompresu i maseczki czuć go podczas całego zabiegu, uprzyjemniając w ten sposób kilka chwil relaksu. Zapach maseczki jest odrobinę bardziej intensywny.
W obu przypadkach z saszetek unosi się bardzo przyjemny, lekko słodki zapach, niemal identyczny. Kojarzy mi się ze słodkim zapachem melona. Po nałożeniu na twarz kompresu i maseczki czuć go podczas całego zabiegu, uprzyjemniając w ten sposób kilka chwil relaksu. Zapach maseczki jest odrobinę bardziej intensywny.
Konsystencja:
Kompres - biała kremowo-kleista maź, która po nałożeniu na twarz jest przezroczysta. Konsystencja odpowiednia, nie za rzadka, ani za gęsta. Aplikacja nie stanowi problemu.
Maseczka - biało-waniliowa puszysta maź konsystencją przypominająca serek homogenizowany. Rozprowadza się bez najmniejszych problemów.
Kompres - biała kremowo-kleista maź, która po nałożeniu na twarz jest przezroczysta. Konsystencja odpowiednia, nie za rzadka, ani za gęsta. Aplikacja nie stanowi problemu.
Maseczka - biało-waniliowa puszysta maź konsystencją przypominająca serek homogenizowany. Rozprowadza się bez najmniejszych problemów.
Pojemność: 2x5g
Cena: 4-5zł
Dostępność: drogerie, markety, internet.
Znacie tą maseczkę?
Macie swoje ulubione nawilżające?
Maseczka wydaje się być dość fajna :)
OdpowiedzUsuńI jest :)
Usuńmam taką i czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńTestuj, testuj, jestem ciekawa Twojego o niej zdania :)
UsuńNie znam jej, ale bardzo lubię zapach melona, więc jak znajdę, to się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZapach ma słodko-uroczy ;)
UsuńMam wersję karotenową i mam nadzieję, że również się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńI ja ją mam i ogórkową i również jestem ich ciekawa :)
UsuńJa z tej serii mam peeling do ciała. I bardzo go sobie chwalę. :))
OdpowiedzUsuńChyba nie zwróciłam uwagi na peeling z tej serii.
UsuńZachęciłaś mnie do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńwypróbowałabym ;) masz pokaźny zbiór próbek:) ja trochę mniejszy, ale pomału coś z niego ubywa :)
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, że u mnie nie ubywa ;)
Usuńmoich zapasów saszetkowych też jakoś nie ubywa :-/
OdpowiedzUsuńlubię kosmetyki Bielendy dlatego mam wszystkie rodzaje tych maseczkowych duetów oprócz oczyszczającej, a po Twojej recenzji czuję, że będą następne do użycia :-)
O właśnie, moje też się nie zmniejszają ;)
Usuńmusze chyba zrobic zakupy w pl :)
OdpowiedzUsuńJa cały czas szukam dobrej maseczki nawilżającej.
OdpowiedzUsuńDaj znać jak znajdziesz ideał :)
Usuńjeszcze nigdy jej nie miałam, chętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńJa równiez chętnie próbuję coś, czego wcześniej nie używałam :)
UsuńNie używam maseczek, jakoś nie mogę znaleźć na nie czasu ;)
OdpowiedzUsuńJa staram się jak najczęściej, ale różnie wychodzi ;)
Usuń2 dni temu własnie użyłam kompresu.
OdpowiedzUsuńBoże, jak mnie papa piekła przez kilka chwil, masakra jakaś! czytałam jednak, że tak może się zdarzyć. Po kilku miutach to uczucie ustało a nawilżenie było naprawdę super. Dzisiaj czas na maseczkę
Ja chyba bym spanikowała w takim przypadku.
UsuńMiałam tą maseczkę i nie wywoła u mnie zachwytu :(
OdpowiedzUsuńPewnie masz dobrze nawilżoną twarz :)
Usuńnie używałam, ale też nie dla mojej cery :( choć recenzja zachęcająca..:))
OdpowiedzUsuńMyślę, że maseczka nawilżająca od czasu do czasu przydałaby się każdej cerze ;)
UsuńO proszę mam ją i na pewno teraz użyję!
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu ominął mnie twój wpis o saszetkach i kurczę masz tego WIELE!
No sporo tego miałam, zużywam i zużywam, a ilość prawie wcale nie maleje ;)
UsuńNie miałam, ale zapewne cudnie pachnie...
OdpowiedzUsuńO tak, zapach bardzo przyjemny dla nosa :)
UsuńNie miałam tej maseczki - zazwyczaj wybieram te oczyszczające :)
OdpowiedzUsuńChociaż Ziaja i Efektima mają dobre maseczki, które nawilżają skórę :)
U mnie w zapasach już prawie wszystkie zostały oczyszczające ;)
Usuńmoja ulubiona maseczka jest z flosleku i femi, z tej serii miałam jakieś kosmetyki dale dość dawno temu
OdpowiedzUsuńZerknę sobie na nie :)
UsuńNie miałam ale coś czuję że się skuszę :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, może i Ty będziesz z niej zadowolona :)
Usuńnie miałam :) chętnie wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńtaki efekt to i mi by się przydał;)
OdpowiedzUsuńZ tego co kojarzę, w Naturze powinna być dostępna :)
Usuń240 fanka wita. Nie miałam ale z chęcią wypróbuję ciekawa maseczka :)
OdpowiedzUsuńWitaj, rozgość się i zostań jak najdłużej :)
UsuńCoś dla mnie.. :))
OdpowiedzUsuńI dla mnie :)
UsuńCiekawa maseczka może się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńhttp://veneaa.blogspot.com/
Owszem, ciekawa, zgadzam się :)
Usuńbardzo lubie awokadowe maseczki. sa swietne .)
OdpowiedzUsuńwww.izabielaa.blogspot.com
Z awokado nie miałam oprócz tej żadnej.
Usuńz bielendy miałam tylko masło do ciała, ale niestety maseczka mnie nie przekonuj np przez skład :/
OdpowiedzUsuńznajdziemy tam m.in pochodną formaliny. nie ma to jak być zakonserwowanym juz za życia :D producenci czasami nie myślą :P
No ze składem nie popisali się niestety :/
Usuńnie miałam jeszcze tej maseczki, ale jakoś średnio mnie kusi. najlepiej w kwestii nawilżania sprawdza się u mnie maseczka w kompresie dermo pharma :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
W kompresie? Jeszcze nie miałam takiej.
Usuńnie znam :) ale może kiedyś kupię :p
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś ;)
Usuńmiałam taką z limonką i nie byłam zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńLimonkę też mam, ciekawa jestem jak się sprawdzi.
Usuńzaciekawiłaś mnie tym kompletem, jednak ja wolę pełnowymiarowe opakowania, nie lubię się miziać w tych saszetkach ;p
OdpowiedzUsuńJa właśnie maseczki wolę w saszetkach, jedno-dwa użycia i można próbować kolejne :)
UsuńTej wersji nie znam, miałam granat, a w zapasie na użycie czeka ogórek&limonka :)
OdpowiedzUsuńGranat używałam, a ogórek czeka na swoją kolej :)
UsuńNie miałam jej ale chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńNapisz potem, co o niej sądzisz :)
UsuńStawiam raczej na maseczki oczyszczające, moja tłusta cera jest aż nadto 'nawilżona'.
OdpowiedzUsuńJa mam mieszaną i mimo sporego zapasu maseczek oczyszczających, od czasu do czasu również duźke dodatkowo nawilżam :)
UsuńU mnie też organizer peeełny :D Mam z zieloną oliwką, muszę ją wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńNie dość, że same te organizery się zapełniają, to jeszcze nic z nich nie ubywa ;)
UsuńDokładnie :D
UsuńHmmm... chyba ją mam.
OdpowiedzUsuńMaseczek mam sporo - i tych w saszetkach i tych w opakowaniach. Ale ostatnio bardzo regularnie ich używam1
Miałam ją niedawno, nawet całkiem dobra :)
OdpowiedzUsuń