Moje saszetkowe zapasy
Mimo ciągłego zużywania i denkowania saszetek i próbek, mam wrażenie, że wcale mi ich nie ubywa, a wręcz ciągle przybywa mi nowych. Chyba sąsiedzi mi podrzucają ;)
Jeśli jesteście ciekawi, co znajduje się w mojej zachomikowanej kolekcji, zapraszam do przejrzenia tego wpisu. Tylko ostrzegam - zdjęć będzie dużo :)
Swoje zapasy trzymam w niebieskim organizerze (czy organizatorze, jak wolę go nazywać), który stoi na pralce, także mam go cały czas pod ręką.
Najwięcej mam maseczek, mimo częstego ich używania. Chyba powinnam zrobić sobie bana na dalszy ich zakup:
Sporo mam też wszelkiego rodzaju kremów, produktów do włosów i do kąpieli:
Pozostałe to już raczej pojedyncze egzemplarze -chusteczki brązujące, duety i różne inne różności:
Macie zbiory saszetkowców?
Czy raczej nie lubicie tego typu produktów?
łoo matko! sporo tego! :) trochę bym Ci ukradła maseczek bo wypatrzyłam fajne
OdpowiedzUsuńNie oddam ;)
UsuńAle zbiory - na prawdę istne saszetkowe szaleństwo :D
OdpowiedzUsuńZgadza się, szaleństwo ;)
Usuńo kochana :) skąd ja to znam ;)
OdpowiedzUsuńpowodzenia w zużywaniu :) trzymam kciuki
Dzięki, trochę saszetek będzie w najbliższym denku :)
UsuńTeż mam taki dziwny nawyk chomikowania saszetek :) Sama siebie próbuję przekonać, że zużyję je przy którymś wyjeździe, zamiast ciągnąć pełnowymiarowy kosmetyk, ale jak przychodzi co do czego, to zapominam. A próbki leżą :D
OdpowiedzUsuńMoje saszetki same się chomikują, ja z tym nie mam nic wspólnego ;)
UsuńZbiór iście imponujący :-) A ja jakoś się nie mogę przekonać ;-) Szybko mi giną i znajduje je po terminie ważności ;_)
OdpowiedzUsuńDlatego ja mam je w jednym miejscu i wszystkie razem :)
Usuńooo matko ! a myslalam ze ja mam tego duzo ;)
OdpowiedzUsuńHihihi, ja je zużywam i zużywam, a niewiele ubywa ;)
UsuńFaktycznie sporo tego.
OdpowiedzUsuńNiech zatem ubywa :)
Robię, co mogę w tym względzie, a i tak wydaje mi się, że ubywa mi ich strasznie wolno ;)
UsuńMam podobnie i sama nie wiem kiedy i w jaki sposob tego przybywa;)
OdpowiedzUsuńJa o podrzucanie podejrzewam sąsiadów, może i u Ciebie jest podobnie? ;)
Usuńjakbym widziała swoje zapasy :-)
OdpowiedzUsuńteż mam manię saszetkową, ale kremy do twarzy i produkty do włosów czy ciała staram się zużywać na bieżąco, więc w tej chwili mam tylko maseczki jupiiiii
Ja od września biorę się ostro za zużywanie wszystkich zapasów saszetkowych, mam nadzieję, że będzie to widać po wrześniowym denku :)
UsuńMiałam podobną ilość zapasów szaszetkowych ale wzięłam się za siebie i zużyłam większą część :D
OdpowiedzUsuńJa również mam ciągle otwarte jakieś saszetki :)
Usuńkochana szybko zabieraj się za testowanie saszetek, bo ci się przeterminują
OdpowiedzUsuńTeraz pomoże mi w tym akcja "Szukamy maseczki idealnej..." :)
UsuńSaszetki są dobre na krótkie wyjazdy:)
OdpowiedzUsuńZgadza się :)
Usuńhehe, niezłe zbiory :)
OdpowiedzUsuńTo już niemal kolekcja ;)
UsuńAle tego maaasz :P Ja się pozbyłam w ostatnim czasie próbek i już mam ich odpowiednią ilość :P
OdpowiedzUsuńJa też staram się już nic nie kupować, a tylko zużywać i zużywać :)
Usuńwow sporo masz tego :D ja lubię saszetki ale nie mam aż tyle co Ty ;)
OdpowiedzUsuńJakoś tak samo się tyle nazbierało ;)
Usuńteż mam sporo próbek jednak myślę, że do "pobicia" Ciebie daleko mi jeszcze :))
OdpowiedzUsuńUważaj, bo saszetki mają to do siebie, że nie wiadomo kiedy i w jaki sposób ich przybywa ;)
Usuńw życiu nie widziałam takich saszetkowych zapasów, przyjemnie popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńHihihi, ja również lubię sobie popatrzeć na to moje kolorowe wariactwo ;)
Usuńteż muszę tak zorganizować swoje zapasy, choć skromniejsze :)
Usuńoj mamusiu:D mam może 1/4 z tego:D
OdpowiedzUsuńZaraz pewnie i mnie przegonisz ;)
UsuńMoje saszetkowe zbiory też nie chcą się skończyć;p
OdpowiedzUsuńI moje również ;)
UsuńHaha sporo tego rzeczywiście:) ja też zbieram i choć staram się na bieżąco zużywać słabo mi to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńJak widać po moich zapasach, mi również tak dobrze zużywanie nie wychodzi ;)
UsuńIle maseczek, akurat dobrze, bo teraz ta akcja trwa :-D
OdpowiedzUsuńMam ambitny plan pozbycia się właśnie kilku maseczek w tej akcji :)
UsuńAle tego dużo:D
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2013/08/follow-me-down.html
Owszem, owszem :)
UsuńA ja myślałam, że mam dużo saszetek :D.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie ta malinowa maseczka (drugie zdjęcie, po lewej stronie na górze ;)). Gdzie ją kupiłaś? Jestem bardzo ciekawa jej działania :D.
Maseczka kupiona w Hebe. Mam zamiar ją wypróbować w akcji maseczkowej więc już teraz zapraszam na recenzję :)
UsuńW takim razie będę czekała na recenzje :). Mam nadzieje, że się sprawdzi, bo szukam dobrych maseczek, których nie trzeba zmywać z twarzy :D.
Usuńjaaaki zapas! Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńTrzeba w takim razie zrobić swoją małą własną kolekcję ;)
UsuńJa uwielbiam wręcz saszetki, ale jeśli jakieś dorwę to od razu wykorzystuję praktycznie, bo jestem taka ciekawa. Pomagają mi okreslić czy w ogóle interesować się pełnowymiarowym kosmetykiem :)
OdpowiedzUsuńJa jak widać oprócz zużywania lubię chomikować ;)
Usuńale arsenał! :)
OdpowiedzUsuńniby lubię saszetki, bo są lekkie i wszędzie można je zabrać ze sobą ograniczając miejsce w kosmetyczce a także można sprawdzić czy dany kosmetyk nam pasuje, ale czasem denerwuje mnie to grzebanie w środku i włażenie produktu pod paznokcie - grr!
Ja również lubię podróżować z próbkami :)
UsuńŚwietna kolekcja :) Sama uwielbiam mieć mnóstwo próbek :)
OdpowiedzUsuńUfff, w takim razie cieszę się, że nie jestem sama w tym szaleństwie ;)
UsuńStrasznie dużo tego masz:) Ja nie lubię próbek, ale np. jednorazowe maseczki są ok:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszystko, co w saszetkach :)
Usuńwow ile ty tego masz. Niezłe zbiory
OdpowiedzUsuńNo trochę nachomikowałam :)
Usuńnoo nie źle :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam maseczki do twarzy! mam ich mnóstwo w saszetkach :))
Maseczki to najsilniejszy zbiór w mojej kolekcji :)
UsuńU mnie też tego trochę było, ale robiłam porządki i okazało się, że większość już przeterminowanych ;) Tak to już jest, gdy w drogeriach dają mi jakieś kremy dla pań 40+, bo "nie mają nic innego" :D Ale Twoja kolekcja jest oszałamiająca! :D
OdpowiedzUsuńJa w drogerii nic jeszcze nigdy nie dostałam ;)
UsuńO mamusiu...ile ty tego masz!!!:-D
OdpowiedzUsuńTak troszkę ;)
UsuńWow, spora kolekcja :D
OdpowiedzUsuńZgadza się, zgadza :)
UsuńO kurczę, "trochę" tego nazbierałaś :D
OdpowiedzUsuńTrochę zachomikowałam, ale mimo to staram się też sporo zużywać ;)
UsuńWOW, niezłe zbiory :D Długo to gromadziłaś? :D
OdpowiedzUsuńOkoło czterech miesięcy, część to prezenty, część wygrane w rozdaniach, no i moje zakupy ;)
Usuńa ja myślałam, że mam dużo za dużo, ale Ty jestes lepsza :)
OdpowiedzUsuńJeszcze możesz mnie dogonić ;)
UsuńOj tak, powinnaś zrobić sobie bana :D
OdpowiedzUsuńA ja powinnam trafić na tego posta zanim zaczęłam denkować swoje zbiory, bo mając połowę tego co Ty obecnie myślałam, ze mam za dużo ;)
Zbiory lubię posiadać, ale takie w granicach rozsądku :) U mnie niestety maseczki jakoś wolno idą chociaż używam regularnie. Radzę posprawdzać terminy ważności! Ja mam w sumie 1/4 tego co Ty, a i tak sie nie wyrabiam.
Ban już jest ;)
UsuńDobry pomysł żeby sprawdzić daty, dzięki.
wow, a myślałam, że ja mam dużo :D u mnie też zawsze więcej przybywa niż ubywa :)
OdpowiedzUsuńHihihi, co ja zrobię, że saszetki same wpadają mi do koszyka w sklepie? ;)
UsuńMi też już powoli zaczyna się zbierać sporo saszetek ;)
OdpowiedzUsuńJa powoli, powoli zużywam i pomniejszam ilość "szaszetek" :)
Usuńto ja już nie martwię się o siebie - mam kilkanaście saszetek i myślałam, że to dużo :)))
OdpowiedzUsuń