wtorek, 5 listopada 2013

Poszalałam...



Zakupy, zakupy


Ostatnio dzielnie trzymałam się postanowienia, że zakupy kosmetyczne nie są mi potrzebne. Mam sporo zapasów i niczego więcej nie potrzebuję. Tak sobie wmawiałam. Przez jakiś czas naprawdę to działało. Aż do ostatniego weekendu. Złote Tarasy i drogeria Jasmin to zuo ;) Zapraszam do dalszej części zdjęciowego wpisu, jeśli oczywiście ciekawią Was moje zakupy... no i szaleństwo ;)



 
Moje pierwsze zakupy w Bath&Body Works. Trafiłam na promocję, a dodatkowo na happy hours - 2 + 2 gratis. Oczywiście nie mogłam się temu oprzeć. W sklepie spędziłam chyba z pół godziny wąchając i zastanawiając się, które zapachy wybrać. Wszystkie produkty pachniały niesamowicie więc stąd ten mój dylemat. Ostatecznie zdecydowałam się na zakup dwóch żeli pod prysznic i dwóch balsamów. Jeden zestaw otrzyma moja siostra, drugi zatrzymam dla siebie.

- Bath&Body Works - Żele pod prysznic Pink Chiffon; White Citrus
- Bath&Body Works - Balsamy do ciała Sweet peony dream; Carried away



 
Drogeria Jasmin jest obficie zaopatrzona w kosmetyki marek, których na próżno szukać w innych, większych sieciach. Zaopatrzyłam się w porządny zapas peelingów.

- Ziaja - Czekoladowy peeling myjący gruboziarnisty
- Paloma - Czekoladowy peeling cukrowy do ciała złuszczająco-odżywczy
- Miraculum - Peeling myjąco-wygładzający guarana+kokos
- Paloma - Macadamia peeling myjący do ciała wygładzająco-nawilzający
- Himalaya Herbals - Intensywnie wygładzający scrub do stóp
- Gracja - Peeling wygładzający

- Yves Rocher - Żel do mycia twarzy 
- Himalaya Herbals - Delikatnie oczyszczający tonik 
- Himalaya Herbals - Łagodny złuszczający żel do mycia twarzy


Garść saszetkowców: 
- H&M - Maseczka na twarz dodająca energii 
- H&M - Maseczka ochronna 
- Marion - Parafinowa kuracja dla dłoni 
- Marion - Termoaktywny duet dla stóp 
- Marion - Oczyszczające płatki na brodę i czoło 
- Marion - Głęboko oczyszczające płatki na nos 
- Marion - Bibułki matujące


- My secret - Lakier piaskowy nr 174 
- Paese - lakier piaskowy nr 328


A jak wyglądają Wasze zakupy?


  


108 komentarzy:

  1. Nie dziwię Ci się, że uległaś i zakupiłaś troszkę dobroci :D

    OdpowiedzUsuń
  2. żele pod prysznic BBW uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcześniej nie miałam z nimi do czynienia, ale mam nadzieję, że spiszą się tak samo dobrze, jak pachną :)

      Usuń
  3. mój odwyk zakupowy trwa, i jak do tej pory trzymam się dzielnie :-)
    świetne nowości - widzę sporo kosmetyków, które mnie bardzo zaciekawiły, szczególnie peelingi Paloma i Miraculum
    miałam termoaktywny duet z Marion pamiętam, że pachniał przepięknie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peelingi idą u mnie niemal jak woda, lubię je często zmieniać.

      Usuń
  4. żel YR miałam, świetna sprawa, interesuje mnie HImalaya- żel i tonik i Paloma peeling

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ani YR, ani Himalaya, ani Palomy nie miałam wcześniej. Ogromnie jestem ciekawa tych kosmetyków.

      Usuń
  5. rzeczywiście poszalałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale zakupy! Wow, ile recenzji będzie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham balsamy B&BW. Pachną obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znałam ich wcześniej, ale po tych dwóch mogę potwierdzić - rzeczywiście pachną obłędnie :)

      Usuń
  8. ooo! ten fiolecik piaskowy wygląda ciekawie :) z B&BW mam tylko balsamy (m.in. Pink Chiffon), ale pachną obłędnie ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żel Pink Chiffon ma zapach niesamowity, teraz trochę żałuje, że nie kupiłam balsamu.

      Usuń
  9. No. no, rzeczywiście zaszalałaś!;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. no to ładnie, poszalałaś jak nic. tyyyyle kosmetyków ! :P

    zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię ten rumiankowy żel YR :)

    OdpowiedzUsuń
  12. chciałabym poznać ten czekoladowy peeling z ziaji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę się już doczekać żeby sprawdzić, jak pachnie.

      Usuń
  13. Czekam na recenzje produktów do ciała Paloma Spa, ich kosmetyki do stóp bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Palomy jeszcze nie znam, gdzieś tam w zapasach mam peeling do stóp.

      Usuń
  14. faktycznie poszalałaś, ale czasami trzeba ;p

    OdpowiedzUsuń
  15. Faktycznie poszalałaś z zakupami :) Ja jestem w trakcie projektu "przeżyj miesiąc za 50zł ;)"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to bym poległa, gdybym i ja brała udział w tym projekcie ;)

      Usuń
  16. Wow sporo tego :) Raz na jakiś czas można

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaszalałaś faktycznie :) ciekawi mnie peeling czekoladowy mimo, że nie lubię Ziaji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie użyty w pierwszej kolejności bo jestem ogromnie ciekawa zapachu :)

      Usuń
  18. duże zakupy, nie miałam nic z tych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. przyjemnie patrzeć na takie nowości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nie tylko mi sprawiają radość ;)

      Usuń
  20. Ja sobie dalej wmawiam, że nic nie potrzebuję, ale i tak najlepiej wziąć faceta ze sobą na zakupy, nie zdążę nic pooglądać, a już wychodzimy ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż cierpliwie znosi moje wybieranie kosmetyków :)

      Usuń
  21. Spore zakupy:) Ja jestem na odwyku od wydawania pieniędzy na kosmetyki;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również miałam taki odwyk, jak widać działał tylko przez jakiś czas ;)

      Usuń
  22. świetne łupy! ja się nie mogę doczekać mojej wizyty w BBW :D

    OdpowiedzUsuń
  23. faktycznie! sporo tego :D interesuje mnie żel z YR!

    OdpowiedzUsuń
  24. Zazdroszczę najbardziej tych kosmetyków z B&BW

    OdpowiedzUsuń
  25. Sporo tego. Ja wolę moich nie podsumowywać...

    OdpowiedzUsuń
  26. Odpowiedzi
    1. Rosną, rosną, ale ciesze się również z tego, że comiesięczne denka mam nie najgorsze :)

      Usuń
  27. dawno nie byłam w Złotych, ale muszę też wybrac się do Jasmin, Bath and B. i po woski Yanki:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  29. Oj poszalałaś, ale teraz masz niezłe zapasy!

    OdpowiedzUsuń
  30. Z mniejszych drogerii lubię Sekret Urody - można tam znaleźć kosmetyki słabo dostępne. Jest też m.in szafa MIYO (♥), Gosh i jeszcze jedna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w Sekrecie Urody zwykle jestem, gdy jestem u rodziców :)

      Usuń
  31. Jakie cudowności!
    wszystkiego chciałabym spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Spore zakupy, ciekawe jak sie spisze piasek z MySecret :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja jestem go ciekawa. Z tej serii mam granat z drobinkami brokatu i bardzo go lubię.

      Usuń
  33. Faktycznie zaszalałaś :) Zazdroszczę BBW!

    OdpowiedzUsuń
  34. Świetne zakupy poczyniłaś :) Szkoda że nie mam blisko BBW, kuszą mnie te kosmetyki ogromnie i promocje świetne mają :)
    Miłego stosowania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie ta promocja, to pewnie nie zdecydowałabym się na zakupy w B&BW ;)

      Usuń
  35. Rzeczywiście poszalałaś ;) Mam ochotę na jakiś żel z Bath&Body Works ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupuj póki są promocje, zawsze wtedy można więcej nabyć ;)

      Usuń
  36. Ile dobroci! Ale świetne kosmetyki ;) Szczególnie te z B&BW :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Teraz będę miała testowania, że hoho :)

      Usuń
  37. Piękne zakupy! Acz Himalaya to mój wielki składowy zawód...

    pozdrawiam
    http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  38. no, no...faktycznie poszalałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Pink Chiffon! Najpiękniejszy! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był bodajże pierwszy zapach, który wybrał mój mąż. Mi również spodobał się ogromnie :)

      Usuń
  40. Akurat widziałam kiedyś te peelingi Palomy i zamarzyły mi się ;) Ciekawa jestem jak u Ciebie się spiszą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja jestem ich ciekawa :) W zapasach mam również Palomę do stóp.

      Usuń
  41. nonono, zakupy godne pozazdroszczenia, szczególnie himalaya której faktycznie ze świecą szukać stacjonarnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już dorwałam ta markę, to brałam, co było ;)

      Usuń
  42. ładnie poszalałaś :) ale po takim zakupowym odwyku w pełni zasłużona nagroda :) czekam na wieści, jak się u Ciebie sposują - zapas peelingów masz imponujący.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za jakiś czas będą pojawiać się recenzje więc zapraszam :)
      Teraz znów odwyk zakupowy... do następnego szaleństwa ;)

      Usuń
  43. Byłam dziś w BBW i nic ciekawego na szczęście dla siebie nie znalazłam :D a do Jaśmina nawet nie wchodzę, a u Ciebie widać dlaczego :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przez najbliższe pół roku będę omijać tamte okolice ;)

      Usuń
  44. Poszalałaś troszeczkę ;) Ciekawią mnie kosmetyki z drugiego zdjęcia oraz B&BW - jak one wychodzą cenowo? Niestety nie wybieram się do Wawy więc będę wdzięczna za jakiekolwiek informacje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z B&BW każdy z tych kosmetyków ma cenę 39zł, ale trafiłam na promocję 2+2 więc tak naprawdę zapłaciłąm tylko za dwie sztuki.
      I drugie zdjęcie: Ziaja 15,99, Paloma 15,39, Miraculum 11,89, Paloma 11,79, Himalaya 11,89, Gracja 4,99.

      Usuń
    2. Ojej no to cenowo nie dla mnie (jak na razie), może kiedyś skusze się na coś z B&BW :)

      Usuń
  45. zaszalałaś zaszalałaś- ciekawa jestem tego peelingu myjącego pewnie zapach jego jest super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja jestem ciekawa tych peelingów, wszystkich :)

      Usuń
  46. Ładnie zaszalałaś;p Moje zakupy nie są tak na grubo jak Twoje..;p

    http://kappa-girl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  47. Faktycznie zaszalałaś :D Zawsze mam ochotę na te maseczki z H&M'u jednak jeszcze nigdy ich nie kupiłam :P

    OdpowiedzUsuń
  48. kiedy zobaczyłam u Ciebie na zdjęciu peeling z Ziaji z masłem kakaowym to od razu wiedziałam, że muszę go mieć ! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również podpatrzyłam go u kogoś na blogu ;)

      Usuń
  49. Rzeczywiście szalone zakupy! Ja rozważam kupno bordowego piaskowego lakieru:)
    a tymczasem zapraszam na rozdawajkę: http://pinku-art.blogspot.com/2013/11/swiateczna-mini-rozdawajka.html
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  50. U mojej mamy w miejcie jest drogeria Jaśmin,ale jest tak mi nie porodzę,że jeszcze tam ni obyłam ;(

    OdpowiedzUsuń