Olej kokosowy Efavit
Zimnotłoczony, nierafinowany
Po olejku kitoko i łopianowym pora na kolejny - kokosowy. Tak szczerze mówiąc, to nie wiem, czemu akurat ten kupiłam, jakieś zaćmienie umysłu, czy co? ;) Przecież mam włosy rozjaśniane, suche i zniszczone tymi wszystkimi zabiegami fryzjerskimi, więc teoretycznie olejek ten nie powinien sprawdzić się na moich wysokoporowatych włosach. A jak było? Zapraszam do dalszej części wpisu.
Działanie/Opinia: Konsystencja tego olejku bardzo mnie zdziwiła. Nie doczytałam na blogach, że jest on w stanie stałym, a nie jak większość olejków - płynnym. Niemniej jednak, gdy trafiłam na niego w sklepie zielarskim, zdecydowałam się na zakup. O dziwo, na olejek moje włosy dobrze zareagowały. Chyba w ciągu kilku ostatnich miesięcy niepostrzeżenie zmieniła mi się odrobinę porowatość włosów, gdyż wyglądają teraz dużo lepiej i zdrowiej, choć do ideału jeszcze im daleko. Nałożenie olejku nie sprawia trudności. Wystarczy wziąć go w dłoń, czy na palce i w ciągu kilku sekund zmienia się ze stanu stałego w płynny. Z włosów nie spływa i bardzo dobrze je "otula". Zmycie go nie stanowi problemu, radzi sobie z tym pierwsza lepsza i najtańsza odżywka drogeryjna. Olejek nakładałam zwykle 2-3 godziny przed myciem włosów, raz na suche, raz na mokre. Różnicy w tym nie widziałam żadnej. Jedynie końcówki były bardziej miękkie przy wcześniejszym ich zmoczeniu. Dzięki temu olejowi moje włosy stały się bardziej przyjemne w dotyku, miękkie, wygładzone. Żaden puch się nie pojawił, czego, im więcej czytałam opinii, dosyć mocno się obawiałam. Skalp również nie zareagował przesuszeniem, swędzeniem, łupieżem, ani innymi przykrymi niespodziankami. Poza włosami stosowałam go również wieczorem pod oczy. Rano skóra w tym miejscu była wyjątkowo gładka i miękka. Idąc tym dobrym tropem postanowiłam użyć go także jako balsamu do ciała. Smarowałam nim głównie nogi, bo one zwykle sprawiają mi najwięcej problemu, zawsze są bardziej suche niż reszta ciała. Smarowałam nim nogi przed spaniem. Olejek nie wchłaniał się jak masła czy balsamy. Pozostawiał lekko tłustą i lepką warstwę, ale zapach i działanie wszystkie te niedogodności rekompensuje. I w tym przypadku rezultat bardzo mi odpowiada. Skóra na nogach nie była już taka przesuszona, za to gładka i miła w dotyku. Ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczona działaniem tego oleju. Sprawdził się znakomicie.
Opakowanie: Olej zamknięty jest w niskim, płaskim szklanym słoiczku. Wieczko zakręcane, białe, nie ma dodatkowego zabezpieczenia typu sreberko. Słoiczek z boku oklejony jest zielona naklejką z informacjami typu: nazwa, pojemność, data ważności, dane producenta, wartości odżywcze.
Zapach: Olej pachnie bardzo przyjemnie wiórkami kokosowymi. Na włosach wyczuwalny przez kilka godzin od użycia.
Konsystencja: Konsystencja stała, w kolorze białym. Pod wpływem ciepła skóry natychmiast się rozpuszcza.
Pojemność: 200ml
Cena: 18,90zł
Dostępność: sklepy zielarskie, internet.
Znacie ten olej?
Jaki jest Wasz ulubiony?
Nigdy go nie miałam, ale kusi mnie przyznaję :)
OdpowiedzUsuńja tak samo :)
UsuńMoże kiedyś się skusicie na ten smacznie pachnący olej :)
Usuńchodzi za mną jakiś olej kokosowy, więc może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie, jaki kupisz :)
Usuńteż bym się zdziwiła jego konsystencją :-)
OdpowiedzUsuńfajnie, że się sprawdza nie tylko do włosów
I mnie to bardzo cieszy :)
Usuńnie znam, ale mam na niego ochotę ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, mam nadzieję, że i Ty również będziesz z niego zadowolona :)
UsuńTeż mam ten olej z Efavit i świetnie się sprawdza na moich włosach. Obawiałam się, że spuszy je niemiłosiernie i długo używałam go jako balsamu do ciała czy pod oczy, aż w końcu spróbowałam do włosów i byłam mile zaskoczona, bo mniej się puszyły niż zwykle :)
OdpowiedzUsuńJa również obawiałam się dodatkowego puszenia, ale na szczęście obyło się bez tego efektu.
UsuńCzytałam o oleju kokosowym z innej firmy, że nie ma zapachu kokosa, fajnie że ten akurat pachnie bo uwielbiam ten zapach :D Na pewno w przyszłości się na niego skuszę, uwielbiam uniwersalne produkty:)
OdpowiedzUsuńWersja rafinowana nie ma zapachu, nierafinowany bardzo przyjemnie pachnie :)
Usuńżałuję, że swojego pierwszego oleju kokosowego nie kupiłam w wersji nierafinowanej :( teraz już wiem, że ten olej średnio pasuję moim włosom, więc nie prędko się na niego skuszę...
OdpowiedzUsuńMoże jak zmieni się porowatość twoich włosów, kupisz go jeszcze raz? :)
UsuńMiałam ten olej, ale wolę ten z firmy OLVITA i go kupuje od roku.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne opakowania mają te z OlVity :)
Usuńja dalej jestem daleko w tyle ze znajomością olejów
OdpowiedzUsuńZ tego, co kojarzę, Ty masz bardzo zdrowe włosy więc znajomość olejów nie jest jeszcze Ci potrzebna ;)
Usuńczytałam o nim sporo dobrego :) może kiedyś zakupie.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńu mnie np olej kokosowy nie sprawdził się na włosach :/ ale na paznokciach już tak ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam resztki tego olejku stosować na paznokcie :)
UsuńUwielbiam olej kokosowy, nie tylko do włosów
OdpowiedzUsuńI ja go polubiłam :)
UsuńPrzyznam że mnie zaciekawiłaś. muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńMnie też zainteresował, co ważne jest w słoiku więc wygodnie go wyjąć. Mam podobny olejek ale w butelce i za każdym razem muszę go zagrzewać kąpiąc butelkę np. w umywalce.
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie takiej "gimnastyki" żeby wydostać olejek z butelki.
UsuńJak wiesz - uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńI ja również :)
UsuńPierwszym olejem jaki kupiłam był właśnie kokosowy :)
OdpowiedzUsuńOd bardzo dobrego zaczęłaś przygodę z olejami :)
UsuńNie stosuję takich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńI obyś nie musiała "ratować" w ten sposób włosów.
UsuńSłyszałam dużo o oleju kokosowym, ale sama jeszcze nie używałam
OdpowiedzUsuńO tak, robi dużo dobrego ;)
Usuńbardzo lubię olej kokosowy :)
OdpowiedzUsuńI ja także :)
UsuńUwielbiam ten zapach!
OdpowiedzUsuńI ja bardzo go polubiłam :)
UsuńChętnie bym go przetestowała, ponieważ sporo dobrego o nim słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńPolecam go i ja :)
Usuńzapach musi byc boski :) ja takich specyfikow zawsze unikalam ze wzgledu na wysokoporowatosc moich wlosow , ale teraz moze sprobuje :)
OdpowiedzUsuńMoim wysokoporowatym nie zaszkodził, a poprawił ich wygląd :)
UsuńJa muszę zrobić drugie podejście do oleju kokosowego, bo rok temu nie przypadł mi do gustu, ale stan moich włosów się zmienił i być może będzie inaczej ;)
OdpowiedzUsuńTeraz może lepiej włosy na niego zareagują :)
UsuńUwielbiam kokosowe zapachy ;)
OdpowiedzUsuńSą bardzo przyjemne dla nosa :)
UsuńCzytam o nim kolejną już dobrą opinię i chyba się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa polecam ten olej :)
Usuńjuż coś kiedyś o nim czytałam, jestem ciekawa jak u mnie by zadziałał :)
OdpowiedzUsuńSkuś się na niego :)
UsuńJa skończę alterrę to poszukam jakiegoś innego, kto wie, może tego :)
OdpowiedzUsuńPolecam w takim razie :)
UsuńMoje włosy od zawsze lubiły kokosa.
OdpowiedzUsuńNie puszy, a za to bardzo ładnie nabłyszcza!
Otóż to, podobnie było u mnie :)
UsuńChętnie zastosowałabym go na moją wysuszoną skórę nóg ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie nawilża i zmiękcza skórę :)
Usuńjuż w Organique oglądałam ale jeszcze nie nabyłam :/
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skusisz na tego kokoska :)
Usuńnie znam i nigdy nie uzywalem :(
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy kiedyś się na niego skusisz? :)
UsuńNie używam takich kosmetyków do włosów :)
OdpowiedzUsuńTego typu kosmetyków nigdy nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy oleju kokosowego, ale powiem szczerze, że myślałam nad jego kupnem ostatnio. Moje włosy na jesień/ zimę niestety "głupieją" , są suche i się elektryzują, stosuję odżywki, ale chciałabym coś takiego "innego" wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCzystego oleju kokosowego nie miałam, miałam olej oilmedica i nie byłam zadowolona
OdpowiedzUsuńznam, lubię i używam głównie do peelingu kawowego
OdpowiedzUsuń