Zakupy, zakupy + prezenty kosmetyczne...
Dziś notka zbiorcza o zakupach i prezentach z ostatniego miesiąca. Czy taka ilość jest jeszcze w normie, czy to już szaleństwo? ;) Ale cóż mogę zrobić, gdy te wszystkie kosmetyki uśmiechają się do mnie ze sklepowych półek i niemal same wpadają do koszyka? Oto co ostatnio przygarnęłam:
1. Bielenda - Dwyfazowy olejek do kąpieli, Ameryka Spa - jagoda acai&awokado
2. BeBeauty - Płyn micelarny
3. Green Pharmacy - Masło do ciała, masło shea i zielona kawa
4. Mariza - Nawilżające masło do ciała - granat
5. Wellness&Beauty - Sól do kąpieli - trawa cytrynowa i bambus
6. Wellness&Beauty - Sól do kąpieli - mak i kwiat pomarańczy
7. Organizator na kosmetyki
7. Organizator na kosmetyki
7. Perfecta - Maska-serum do rąk + szafirowy peeling
8. Perfecta - Maska-serum do stóp + wulkaniczny peeling
9. Efektima - Peeling do stóp z kwasem migdałowym + maska do stóp z wyciągiem z bergamotki
10. Marion - Maseczka oczyszczająca Peel Off - ekstrakt z ananasa i brzoskwini
11. Verona - Peeling drobnoziarnisty - oliwkowy
12. Soraya - Regenerujący olejek do twarzy - 5 drogocennych olejów
13. Alterra - Peeling - pomarańcza i cukier trzcinowy
Wasze zakupy wyglądają podobnie?
Czy są mniejsze/większe?
14. Joanna - Balsam do włosów nawilżająco-regenerujący - ekstrakt z miodu i proteiny mleczne
15. Isana - Żel pod prysznic - witaminy i jogurt
16. Essence - Maskara woodoodporna - All eyes on me
Pora też pochwalić się prezentami kosmetycznymi, które mąż przywiózł ze Szwecji.
1. Urtekram - Krem do rąk - nordycka brzoza
2. Ica - Balsam do ciała, skóra sucha
3. Barnängen - Żel pod prysznic - jedwab i magnolia
4. Barnängen - Żel pod prysznic - miód i wanilia
Wasze zakupy wyglądają podobnie?
Czy są mniejsze/większe?
ja w kwietniu też zrobiłam całkiem duże zakupy- za to w maju mam szlaban ;p
OdpowiedzUsuńMaj długi, może jeszcze na coś się skusisz ;)
UsuńTak się skupiłam na kosmetykach, że dopiero jak wyczytałam, że kupiłaś organizer to zauważyłam, że mam taki sam :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńSuper :) Skąd masz ten organizer?
OdpowiedzUsuńZ Drogerii Natura :)
UsuńWidzę mój ukochany biedronkowy micel :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i mi przypadnie do gustu :)
UsuńMoje zakupy nie raz są większe, mniejsze. Na blogu pokazuję wszystko na raz i wydaje się tego dość dużo...
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja zaopatrzyłam się w zabiegi na dłonie i stopy z perfekty :) Pozdrawiam
Mnie zebrana razem ilość delikatnie mówiąc przeraziła ;)
UsuńRównież dużo ostatnimi czasy kupiłam :D
OdpowiedzUsuńTo cieszę się, że nie tylko ja poszalałam ;)
UsuńMaseczkę mariona peel off też miałam :) szkoda ,że tylko na jedno użycie:D
OdpowiedzUsuńNo a zakupy konkretne trzeba przyznać:D
Ja jestem ogromnie ciekawa tej maseczki :)
Usuńchyba się skuszę na ten olejek z soraya, już kiedyś go oglądałam, ale nie byłam pewna..
OdpowiedzUsuńJa dwa razy na razie go użyłam, póki co jestem z niego zadowolona.
UsuńGdzie tam...skąd...jakie szaleństwo:-)
OdpowiedzUsuńTeż tak sobie myślę, że zakupy jednak w normie ;)
UsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award :)
OdpowiedzUsuńhttp://tak-jakby-obok.blogspot.com/2013/05/liebster-blog-award-dziekuje.html
Miałam maseczkę peel off z Mariona, ale niestety nie robiła nic. Jestem ciekawa Twojej opinii :)
OdpowiedzUsuńOo, aż sama jestem teraz ciekawa, jak u mnie się sprawdzi :)
UsuńSzaleństwo! :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie olejek do twarzy Soraya ;)
Po dwóch użyciach jestem zadowolona, liczę, że nasza (moja i olejku) współpraca nadal będzie tak pozytywna :)
UsuńTo wszystko, to są niezbędniki, a nie szaleństwo.
OdpowiedzUsuńTestuj szybko ten olejek z Sorayi, bo jestem bardzo ciekawa.
Testuję, testuję, dziś dzień trzeci :)
UsuńJa jutro pokażę moje "małe" zakupy, ale mogę Cię zapewnić, że Twoje są w granicach normy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńszaleństwo...jakie szaleństwo?? ja tu widzę same niezbędne kosmetyki ;-)
OdpowiedzUsuńaż boję się pokazać moje zakupy bo ostatnio troszkę popłynęłam zakupowo...
olejek Soraya jest na mojej liście zakupowej, jakże by inaczej hehehe
ale bardzo mnie ciekawią te kosmetyki ze Szwecji - szczególnie krem do rąk
Czekam w takim razie na Twoją notkę zakupową :)
UsuńKrem do rąk jeszcze nieużywany, ale wąchany. Pachnie bardzo subtelnie, niemal niewyczuwalnie.
Spokojnie, jest tego sporo ale chyba jeszcze nie przekroczyłaś jakiejś niebezpiecznej granicy :) To kosmetyki do użytku codziennego i dość szybko się je zużywa :) No chyba, że masz jeszcze ogromne zapasy to wtedy trzeba byłoby postawić diagnozę :)
OdpowiedzUsuńZ zapasów mam trochę żeli pod prysznic...ale jak mówi mój mąż - "to nie kiełbasa, nie popsuje się" ;)
UsuńHehe, ech Ci faceci..... :)
UsuńNominowałam Cię u siebie na blogu :) http://tsubaki92.blogspot.com/2013/05/kolejna-nominacja-liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńaaale duże zakupy :) ale uważam, że jako kobieta jesteś usprawiedliwiona i nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia - przynajmniej ja nigdy nie mam :)) widzę mój ulubiony szampon z Joanny :)
OdpowiedzUsuńWszystko się zużyje :)
UsuńTo odżywka, nie szampon :)
wow, chce sie otwierac i probowac wszystkiego :D maj chyba taki jest,ja tez w tym msc kupuje co moge;<
OdpowiedzUsuńPóki co sumiennie denkuję zaczęte kosmetyki, a nowe otwieram dopiero po skończeniu starego ;)
Usuńwidzę, że tak jak ja płyn micelarny z Biedronki :) żele z Isany uwielbiam! ;P
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy micel i pierwszy żel Isany.
Usuńpłyn micelarny z biedronki wycofują już :(
UsuńNo niestety :(
UsuńUżywałam tego zestawu do stóp z efiktima, ten peeling jest potwornie śmierdzący! :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Trzeba będzie się w jakąś klamerkę na nos zaopatrzyć ;)
UsuńMam to samo :D Wchodzę do drogerii po jedną rzecz, a wychodzę z wieloma innymi :D Co ja na to poradzę xD
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
mojakosmetycznapasja.blogspot.com
Nie jestem sama ;)
UsuńAch, cudowne zakupy:) Uwielbiam, ale teraz mam na nie bana;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na rozdanie:
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/2013/05/rozdanie-chcesz-to-baw-sie-i-bierz.html
Dziękuję :)
UsuńA owszem :)
OdpowiedzUsuńPowiedz jak pachną te cudaki ze Szwecji ♥
OdpowiedzUsuńKrem do rąk i balsam do ciała delikatnie, żele bardziej intensywnie, miód i wanilia bardzo słodko :)
UsuńSpokojnie, nie jesteś sama :D
OdpowiedzUsuńTeż potrafię zaszaleć z zakupami kosmetycznymi, chociaż na szczęście u mnie w domu cztery baby, ma kto zużywać ;)
Ciekawi mnie Twoja opinia tej saszetki Verony, bo przymierzałam się do jej zakupu ostatnio... a właściwie to i peelingu i maski z tej serii.
pozdrawiam :) Cholera Naczelna / 4cholery.blogspot.com
Peeling Verony w najbliższym czasie będzie w użyciu.
UsuńOstatnio strasznie szaleję w kwestii zakupów kosmetycznych :P
OdpowiedzUsuńZ powyższych rzeczy miałam peeling do rąk z Perfecty i ten biedronkowy płyn micelarny - niestety ponoć je wycofują ze sprzedaży. Miałam także olejek z Bielendy, ale w wersji z kardamonem i cynamonem :P
Pozdrawiam!
Ja też słyszałam, że micel z Biedronki ma zniknąć ze sklepowych półek.
Usuńdodaję do obserwowanych, super blog ! :-) również prowadzę, zajrzyj. http://shopkeeperka.blogspot.com/ :) Pozdrawiam, Asia
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńU mnie też ostatnio zakupy się pojawiły :) Bardzo lubię tą serię z apteczki babuni z joanny, mam właśnie szampon z tej serii. Zawsze jak jestem w rossmannie to jestem ciekawa tego peelingu z alterry, bo lubię ich produkty :)
OdpowiedzUsuńMnie ten peeling też zawsze ciekawił.
UsuńPokaźne zakupy! Powinnaś też dodatkową szafkę na nie zakupić ;)
OdpowiedzUsuńSłuszna idea ;)
Usuńjestem ciekawa olejku z Sorai :) znam te maseczki babuni Joanny, fajne sa :) a Bebeauty mam na liscie zakupow - niby pod nosem, niby tanie, a jakos nie po drodze... PS. te zakupy to jeszcze nie szalenstwo, to dopiero poczatek ]:->
OdpowiedzUsuńTestuję go dopiero kilka dni, póki co mam o nim jak najlepsze zdanie :)
UsuńAle super zakupki :) Oj ciekawi mnie ten olejek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Olejek jest w użyciu, fakt, że niezbyt regularnym, ale jednak ;)
UsuńNo,no no niezły zestaw,nie masz się czym powstydzić,podoba mi sie ten olejek dwufazowy Bielendy,nie widziałam tego produktu w sklepie ;( :)
OdpowiedzUsuńChyba aż nadto poszalałąm zakupowo ;)
UsuńSpore zakupy,ja bym musiała mieć chyba wór pieniędzy.Na razie musze znaleźć sobie jakąs pracę...tyle różnych kosmetyków oglądam na blogach ale kasy niestety coraz mniej. :)
OdpowiedzUsuńPrawie wszystkie kosmetyki były kupione podczas promocji w sklepach więc aż tak dużo kasy na nie nie poszło.
Usuń