Maseczka oczyszczająca
Tea Tree Face Mask
The Body Shop
Ostatnio zaskakująco dobrze idzie mi zużywanie mojej saszetkowej kolekcji. W organizerze zrobiło się na tyle pusto, że nie mogłam się powstrzymać i kilka produktów wpadło mi do koszyka podczas ostatnich zakupów. Mam nadzieję, że zużywanie nie stanie
w miejscu i za jakiś czas będę znów mogła uzupełnić zapasy. W dzisiejszej notce możecie przeczytać o herbacianej maseczce
The Body Shop. Jak się sprawdziła na mojej twarzy? O tym przeczytacie poniżej.
Opis producenta:
TEA TREE OIL FACE MASK
Zapewnia intensywne, głębokie oczyszczenie. Normalizuje wydzielanie sebum i zapobiega powstawaniu wyprysków.
Regularnie stosowana minimalizuje powstawanie wyprysków i niedoskonałości.
Wspiera uprawy Zrównoważonego Handlu: olej z drzewa herbacianego z Australii.
Skład:
Aqua/Water/Eau, Kaolin, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Myristyl Myristate, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Ethylhexyl Palmitate, Propanediol, Alcohol Denat., Caprylyl Glycol, Cyclopentasiloxane, Calophyllum Inophyllum Seed Oil, Melaleuca Alternifolia Leaf Oil/Melaleuca Altemifolia (Tea Three) Leaf Oil, Cyclohexasiloxane, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Menthol, Limonene, Leptospermum Petersonii Oil/Leptospermum Petersonii (Lemon Tea Three) Oil, t-Butyl Alcohol, Denatonium Benzoate, Tocopherol, CI 77289/Chromium Hydroxide Green, CI 77492/Iron Oxides.
Aqua/Water/Eau, Kaolin, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Myristyl Myristate, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Ethylhexyl Palmitate, Propanediol, Alcohol Denat., Caprylyl Glycol, Cyclopentasiloxane, Calophyllum Inophyllum Seed Oil, Melaleuca Alternifolia Leaf Oil/Melaleuca Altemifolia (Tea Three) Leaf Oil, Cyclohexasiloxane, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Menthol, Limonene, Leptospermum Petersonii Oil/Leptospermum Petersonii (Lemon Tea Three) Oil, t-Butyl Alcohol, Denatonium Benzoate, Tocopherol, CI 77289/Chromium Hydroxide Green, CI 77492/Iron Oxides.
Działanie/Opinia: Maseczka oczywiście musiała swoje przeleżeć w organizerze na próbki i saszetki. Ale w końcu doczekała się na swoją kolej. Aplikacja jest bardzo przyjemna, nie nastręcza żadnych trudności. Zaraz po nałożeniu czuć niezwykłe chłodzenie oraz dosyć mocne mrowienie i szczypanie. Co dziwne, szczypanie to nie jest tak nieprzyjemne, jakby się zdawało. Chyba niemiłe uczucie niweluje to chłodzenie. Po moich przejściach z maseczką Noni Care oraz H&M wolałam co chwilę sprawdzać, czy nic złego na twarzy się nie dzieje. Na szczęście te wrażenia żadnych negatywnych skutków nie miały. Po zmyciu maseczki twarz ani trochę nie była zaczerwieniona. W lustrze zobaczyłam buzię rozjaśnioną, gładką i wyjątkowo zmatowioną. Dawno żadna maseczka tak mnie nie zmatowiła. Szkoda, że ten efekt nie utrzymuje się dłużej, np. kilka dni. Z maseczki jestem ogromnie zadowolona i mam chęć na wypróbowanie innych wariantów... jak tylko zmniejszę swoje zapasy.
Opakowanie: Zielona podłużna saszetka. W górnym rogu znajduje się perforacja, dzięki czemu do otwarcia opakowania nie potrzebujemy nożyczek. Z przodu znajdziemy napisy w języku angielskim i francuskim. Polski opis pojawia się dopiero z tyłu,
w formie naklejki. Poza tym, na opakowaniu znajdują się dane producenta, skład, pojemność i data ważności.
Zapach: Bardzo mocny i intensywny. Podczas całej aplikacji wyczuwalny. Pachnie mentolowo, świeżo i orzeźwiająco.
Konsystencja: Konsystencja przypomina glinkę, ale maseczkę TBS dużo łatwiej zmywa się niż glinkową. Kolor to przepiękna zieleń. Na twarzy delikatnie zasycha, jednak nie tworzy trudnej do zmycia skorupy.
Pojemność: 6ml
Cena: 7,90zł
Dostępność: sklepy The Body Shop, internet.
Znacie maski TBS?
Jakich macie oczyszczających ulubieńców?
moja twarz nie lubi oczyszczających maseczek :-(
OdpowiedzUsuńz tej serii miałam nawilżającą z vit. E i bardzo ja polubiłam, nawet rozważam zakup pełnowymiarowego opakowania ....
Mam chrapkę na tą z wit. E.
Usuńchętnie bym ją wypróbowała ;) Ostatnio w Douglasie widziałam mały dział z TBS muszę zerknąć czy tej maseczki tam nie ma ! :)
OdpowiedzUsuńOoo, może akurat będzie :)
UsuńJeszcze jej nie miałam :) Teraz używam z alg - fajna :)
OdpowiedzUsuńAlgowa maseczka? - brzmi ciekawie :)
UsuńBardzo lubię tą maseczke, świetnie oczyszcza, i trochę neutralizuje widoczność rozszerzonych porów
OdpowiedzUsuńI ja bardzo ją polubiłam :)
UsuńNie lubię jak mi coś na twarzy intensywnie pachnie, ale wypróbuję może przy okazji. :)
OdpowiedzUsuńMoże akurat ją polubisz? :)
UsuńNie miałam jeszcze żadnej maseczki TBS, ale mam ochotę wypróbować właśnie tą :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wybór :)
UsuńBardzo lubię kosmetyki z olejkiem z drzewa herbacianego...moja skóra bardzo go lubi:) tej maseczki nie miałam, ale jak będę mieć okazję kupić to na pewno się skuszę:)
OdpowiedzUsuńW takim razie prawie na pewno ją polubisz ;)
UsuńMusze sprawdzić tę maseczkę koniecznie :) !!
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
Usuńprzy okazji chętnie zakupię i wypróbuje jej dzianie, bo zaciekawiłaś mnie nią.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńZnam! Jest cudowna!
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki z TBS jednak tej maseczki jeszcze nie używałam. Ale chyba muszę po nią sięgnąć ;-)
OdpowiedzUsuńAż bym chciała po nią sięgnąć! Zazdroszczę Ci że tak dobrze CI idzie zużywanie zapasów maseczek
OdpowiedzUsuńJa z TBS mam tylko pomadke ochronną;)
OdpowiedzUsuńNie znam jej ale bardzo mnie zaciekawiła, lubię takie miętowe orzeźwienie :)
OdpowiedzUsuńKurczę, ma w składzie Alcohol Denat. Co prawda nie na pierwszych miejscach, ale jednak... :(
OdpowiedzUsuńszkoda, że efekt nie jest długofalowy, ale i tak z chęcią bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś jedna maseczkę z TBS, ale mnie do siebie nie przekonała.
OdpowiedzUsuńJak będę miała okazję to się skuszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą maseczkę :) Często kupuję podczas większych zakupów w TBS, na prawdę robi swoje.
OdpowiedzUsuń