poniedziałek, 23 września 2013

Marizowskie różowe masło


Nawilżające masło do ciała od Marizy


 Masło to wyciągnęłam pod koniec wakacji, gdy na dworze zrobiło się chłodniej. W jesienno-zimowy czas wolę właśnie takie, bardziej gęste i treściwsze specyfiki do ciała, natomiast na wiosnę i lato smaruję się czymś lżejszym. Sezon jesienny przywitałam Nawilżającym masłem do ciała z oliwą z oliwek i masłem shea. Jakie mam o nim zdanie? Zapraszam do dalszej części notki.




Informacje producenta:
 Nawilżające masło o gęstej konsystencji doskonale pielęgnuje Twoje ciało i otula je słodkim aromatem owocu granatu, zapewniając odprężenie i poprawiając nastrój. Bogata formuła preparatu zawiera oliwę z oliwek, olejek ze słodkich migdałów, masło shea, oraz 
d - pantenol, które zapewniają skórze intensywne i długotrwałe nawilżenie, wzmacniają barierę hydrolipidową naskórka oraz chronią go przed nadmierną utratą wilgoci. Masło działa odżywczo i regenerująco. W wyraźny sposób poprawia kondycję skóry, nadaje jej miękkość i elastyczność. Skóra staje się gładka, sprężysta o delikatnym, kuszącym słodyczą zapachu. 


Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol (and) Ceteareth-20, Paraffinum Liquidum, Glycerin, Persea Gratissima Oil, Olive (Olea europaea), Cetearyl Octanoate, Cetearyl Alcohol, Shea Butter, Isopropyl Myristate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Vitis vinifera Seed Oil, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Cyclomethicone (and) Dimothicone Copolyol, Imidazolidinyl Urea, Sodium Polyacrylate, Ethylparaben, Methylparaben, Propylparaben, Chlorhexidine Digluconate, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Alpha-Isomethyl Ionane, CI 16255.



 
Działanie/Opinia: Co do tego kosmetyku mam mieszane uczucia. Pachnie bardzo przyjemnie, konsystencja dosyć gęsta, puszysta, ale działanie według mnie jest niewystarczające. Smarowałam się nim przez jakiś czas tylko wieczorem. Rano skóra wymagała dodatkowego nawilżenia, więc zaczęłam smarować się nim dwa razy dziennie. I to było mało. Także na mojej skórze nawilżenie jest tylko chwilowe. Czas wchłaniania jest dosyć długi, trzeba chwilę odczekać, zanim kosmetyk wchłonie się całkowicie, inaczej przyklejenie się ciała do ubrań czy pidżamy mamy gwarantowane. Także masło to taki średniaczek. Kosmetyk zużyję do końca, jednak po nawilżacze Marizy raczej sięgać już nie będę. 

 
Opakowanie: Masło zamknięte jest w małym plastikowym odkręcanym słoiczku. Wieczko lekko się odkręca więc nie ma z nim problemu w trakcie aplikacji. Naklejka na nim jest w kolorze różowym, idealnie dobranym do kolorystyki produktu. Boki zaklejone są transparentnymi naklejkami, na których szarą czcionką opisane są wszelkie niezbędne informacje - opis, skład, dane producenta. Data ważności i numer partii były wybite na spodzie, jednak po jakimś czasie nadruk zupełnie się starł. Pod wieczkiem znajduje się folia ochronna, dzięki której mamy pewność, że nikt wcześniej nie macał naszego masełka.




Zapach: Produkt pachnie bardzo przyjemnie dla nosa, nie wyczuwam w nim alkoholowej nuty. Na skórze utrzymuje się niedługi czas, a potem niestety ulatnia się.

Konsystencja: Masło jest gęste (jak to masło), jednak konsystencja jest dosyć puszysta, w kolorze różowym. Z rozsmarowaniem go na ciele miałam trochę problemów, trochę trwało zanim kosmetyk całkowicie wniknął w skórę.





Pojemność: 200ml
Cena: 11-13zł
Dostępność: Katalog Marizy, allegro.




Znacie kosmetyki Marizy?
Macie swoich ulubieńców? 
 
  

 

64 komentarze:

  1. ja lubię pudry z Marizy, zwłaszcza ryżowy :) krem do stóp lawendowy, peeling do twarzy, maseczka oczyszczająca i 2 toniki jakie miałam również były bardzo fajne
    z pielęgnacją reszty ciała dopiero się zapoznaję, mam wielką ochotę na masło poziomkowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporo Marizy przetestowałaś :) Ja jedynie mam jeszcze dwa cienie do powiek - koralowy i morski.

      Usuń
  2. Nie miałam okazji wypróbować kosmetyków Marizy. Masełko kuszące szkoda tylko że nawilżą raczej na krótko :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam ich masło waniliowe - było świetne!

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam zapachy owocowe w kosmetykach, szkoda, że zapach nie utrzymuje się n a skórze
    miałam wielka ochotę na jakieś Marizowe masełko, a teraz to już sama nie wiem ....dobrze, że zapasy mam ogromne

    z Marizy bardzo lubię kredkę do ust :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie miałam nic z marizy, kolorek masła jest cudowny :D

    OdpowiedzUsuń
  6. nie znam firmy,wygląda fajnie, ale szkoda, że nie spełnia Twoich oczekiwań jeśli chodzi o nawilżenie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, szkoda, zwłaszcza, że wiązałam z nim spore nadzieje.

      Usuń
  7. ja kosmetyków z Marizy jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ..wyglada przeliscznie. Na poczatku myslalam , ze to jadalny krem malinowy..mmmm..

    OdpowiedzUsuń
  9. Pozwoliłam sobie zaprezentować Twoj post na Polskich Blogach Kobiecych na Świecie.
    W razie pytań proszę o kontakt Buziaki KateWo
    http://polskieblogikobiecenaswiecie.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, jest mi ogromnie miło... i również dlatego, że mój blog jest na liście blogów z Polski :)

      Usuń
  10. Miałam go kupić ale chyba wybiorę inny ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wolę jak kosmetyk szybko się wchłania, bo nie mam tyle czasu, żeby czekać ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nie miałam nic z tej firmy :) ale pewnie kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam do tej pory tylko to masło i dwa cienie do powiek ;)

      Usuń
  13. Kolor niezbyt zachęca mnie do wypróbowania,wolę wszystko to co biale jakoś :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam wariant waniliowy i bardzo polubiłam to masło :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja miałam jedynie bazę pod makijaż z marizy także doświadczenia z tą firmą mam niewielkie;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również zbyt wiele kosmetyków tej firmy nie miałam ;)

      Usuń
  16. Różowy kolor konsystencji jest śliczny ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie używałam nic tej firmy. Jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Z kosmetykami Marizy nie małam styczności, ale to masełko wydaje się być całkiem całkiem. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie słabe nawilżanie i dosyć długie wchłanianie, to owszem ;)

      Usuń
  19. Mam to masełko i niestety od dłuższego czasu leży na półce nieużywane.. strasznie wolno się wchłania i barwi wszystko na rożowo ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo, barwienia ja nie zauważyłam, ale też w sumie nie szukałam tej "właściwości" jakoś specjalnie.

      Usuń
  20. Hm, nie czuję się zachęcona. Ja ostatnio nakładam na skórę czyste masło shea, i jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Szczerze mówiąc nigdzie wcześniej stacjonarnie nie widziałam tego masła, bo jak by tak było to chyba bym się skusiła. Wygląda idyllicznie, tak różowo.. A że moje ciało prawie wcale nie potrzebuje nawilżenia, to może by się spisało..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja stacjonarnie też nie spotkałam, trzeba zamawiać przez konsultantkę Marizy :)

      Usuń
  22. Nigdy nie miałam nic tej firmy, ale produkty Mariza mnie kuszą. To masło ma uroczy kolorek.

    OdpowiedzUsuń
  23. Kusi mnie kilka rzeczy z Marizy,ale nie mam w pobliżu żadnej konsultantki,a z neta nie chce mi się zamawiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie masz konsultantki w swoim otoczeniu.

      Usuń
  24. Szkoda, że słabo nawilża i zapach nie utrzymuje się długo.

    Haha :) Niestety nie mam żadnej odżywki Balea na zbyciu niestety :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również żałuję... i w jednym przypadku i w drugim ;P

      Usuń
  25. Ładniutkie, szkoda, że w działaniu jest średnie ;(

    OdpowiedzUsuń
  26. miałam okazje powąchać ten produkt i zapach całkiem przyjemny ale produktu nie znam ostatnio mało używam balsamów wolę oliwki
    czasami mam ochotę zapisać się do marizy ale boję się ze będę niepotrzebnie kupować produkty

    OdpowiedzUsuń
  27. szkoda, że nie nawilża najlepiej ;/

    OdpowiedzUsuń
  28. Szkoda, że średni, bo wygląda bardzo ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Słyszałam właśnie, że z Marizy tylko godna uwagi jest kolorówka... Dużo parafiny w tym masełku...

    OdpowiedzUsuń