Efektima - duet do stóp
Post dodany automatycznie. Gdy go czytacie, ja jestem w Zakopanem. W związku z tym, że wyjazd wypadł mi bardzo niespodziewanie, nie miałam czasu zrobić notki denkowej. Zużycia pojawią się przed 10-tym, już teraz zapraszam, bo myślę, że w tym miesiącu mam się czym pochwalić :)
To moje drugie opakowanie tego duetu. O ile z pierwszego byłam zadowolona, tak przy kolejnym zauważyłam więcej minusów. Zapraszam do przeczytania mojej opinii o peelingu enzymatycznym i masce do stóp firmy Efektima.
Informacje producenta:
Peeling: Kremowy peeling stworzony dla nowoczesnych kobiet. Działa szybko i skutecznie, bez konieczności przeprowadzania żmudnych i czasochłonnych zabiegów. Dzięki precyzyjnemu połączeniu kwasu migdałowego, kwasu mlekowego oraz oleju sojowego preparat działa błyskawicznie, przywraca stopom ich zdrowy wygląd, pozostawiając skórę miękką i gładką. Peeling reguluje odnowę komórkową, złuszczając wierzchnie warstwy naskórka (zrogowacenia), przywraca zniszczonym stopom odpowiedni poziom nawilżenia sprawiając, że skóra pozostaje intensywnie wygładzona, miękka i miła w dotyku.
Maska: Dzięki precyzyjnemu połączeniu gliceryny, mocznika, paranny, wyciągu z bergamotki, masła Shea oraz Dermosoft Decalact działanie maski jest silne i długotrwałe. Intensywnie zmiękcza i dogłębnie nawilża. Jest doskonałym preparatem na przesuszona i zrogowaciałą skórę stóp. Po jej zastosowaniu popękana skóra na piętach staje się wygładzona, miękka i miła w dotyku. Ponadto posiada działanie bakteriobójcze i przeciwgrzybiczne. Jest także ukojeniem dla przemęczonych i bolących stóp.
Skład:
Peeling: Aqua, Paraffinum Liquidum, Polydacene, Glycine Soja (Soybean) Oil, Methyl Glucose Sesquistearate, Mandelic Acid, Cetyl Alcohol, Stearic Acid, Lactic Acid, DMDM Hydantoin/Methylparaben, Propylparaben/Phenoxyethanol, Sodium Bicarbonate, Parfum/Cinnamyl Alcohol, Citronella, Coumarin, Hexyl Cinnamal, Limonene.
Maska: Glycerin, Aqua, Paraffinum Liquidum, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Caprylic/Capric Triglycerides, Sodium Caprinoyl/Lauroyl Lactylate, Citrus Aurantium Bergamia (Bergamot) Fruit Extract, Cetyl Alcohol, DMDM Hydantoin/Methylparaben, Propylparaben/Phenoxyethanol, Lactic Acid, Parfum/Cinnamyl Alcohol, Citronellol, Coumarin, Hexyl Cinnamal, Limonene.
Działanie/Opinia: Peeling po wytarciu pozostawia śliską, dosyć tłustą warstwę na stopach. To zapewne "dzięki" parafinie zawartej w kosmetyku. Skóra rzeczywiście staje się gładsza, bardziej miękka i rozjaśniona... ale taki efekt możemy uzyskać stosując sam krem do stóp. Co do maski - pozostawiłam ją na stopach na 15 minut (jak zaleca producent). W tym czasie wchłonęło jej się niewiele. Chcę wierzyć, że to dlatego, ponieważ moje stopy mają w końcu odpowiedni stopień nawilżenia i odżywienia. Niestety po wytarciu stóp z resztek maski stają się one śliskie i jakby tłuste, sprawiając wrażenie miękkich. Bardzo nie lubię takiego efektu. Chyba pozostanę przy tradycyjnej pielęgnacji stóp - peeling, pumeks, krem.
Opakowanie: Peeling i maska mieszczą się w podłużnej saszetce, podzielonej na dwie części. Każda z nich mieści po 7ml kosmetyku. O ile maski jest wystarczająco, tak peelingu odrobinę za mało. Na odwrocie opakowania znajdują się niezbędne informacje - opis produktu, skład, data ważności, producent, pojemność.
Zapach: Zapach peelingu niezbyt przypadł mi do gustu, czułam w nim dosyć ostrą alkoholową nutę, zza której próbował przebić się słodszy aromat migdałowy. Natomiast maska pachnie o niebo lepiej, nie czuć alkoholu, tylko bardzo przyjemny i delikatny zapach, zapewne bergamotki. Nie wiem, jak pachnie bergamotka więc ani nie potwierdzę, ani nie zaprzeczę, że maska pachnie właśnie nią ;)
Konsystencja: Oba produkty mają kremową i puszystą konsystencję. Peeling ma ciepłą waniliową barwę, natomiast maska jest w kolorze białym.
Pojemność: 2x7ml
Cena: ok. 3zł
Dostępność: mniejsze i większe drogerie, internet.
Lubicie tego typu specyfiki?
Jak pielęgnujecie swoje stopy?
Lubię takie produkty, ale tego jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńZakopane - ale zazdroszczę ^^ A tego duetu to jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię, dla mnie to taki pic na wode
OdpowiedzUsuńno ja mam jeszcze Efektimę - maseczkę do twarzy i lada dzień nie zawaham się jej użyć :))
OdpowiedzUsuńCzasami używam takiego duetu z Perfecty.
OdpowiedzUsuńMaseczki mają fajne, ale widzę że ten duet to z lekka kicha.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tego Zakopanego :)
u mnie czeka jeszcze na przetestowanie ale jesli ma taki zapach ja opisujesz bo chyba troszkę jeszcze poczeka dłużej :P
OdpowiedzUsuńlubię takie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńtak czytam i dochodzę do wniosku,że nie robiłam jeszcze masek na stopy i chyba czas najwyższy pójść do sklepu zrobić zaopatrzenie..:))
OdpowiedzUsuńja zazwyczaj używam duetu z perfecty:)
OdpowiedzUsuńlubię takie cudaki:) i jak koleżanka wyżej z reguły wybieram Perfectę :D
OdpowiedzUsuńLubię takie saszetki 2w1, ale tej jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie używam takich specyfików, stawiam raczej na zwykły krem ;)
OdpowiedzUsuńWolę wersje tubkowe :) Dobry peeling przede wszystkim i jakiś regenerujący/nawilżający krem to u mnie podstawa :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio miałam taki duecik z Marion, całkiem fajnie się sprawował :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie, jeśli masz ochotę ;)
http://psychodelax3.blogspot.com/2013/08/pierwsze-rozdanie-imieninowe.html
miałam ten duet, ale tak średnio byłam z niego zadowolona
OdpowiedzUsuńfajniejszy chyba jednak był termoaktywny duet z Marion - polecam :-)