Krem do ciała z masłem shea i kakao
Isana
Krem ten kupiłam podczas jakiejś promocji w Rossmannie. Dosyć często ceny tych kosmetyków spadają z 9,99zł na 7,99zł. Nabyłam go z myślą o kremowaniu włosów. Jako początkująca olejomaniaczka byłam ogromnie ciekawa tej metody.
Jeśli zastanawiacie się czy ja i moje włosy polubiliśmy tą metodę, w takim razie zapraszam na dalszą część wpisu.
Jeśli zastanawiacie się czy ja i moje włosy polubiliśmy tą metodę, w takim razie zapraszam na dalszą część wpisu.
Opis producenta:
Krem do ciała z masłem shea i kakao
- Dogłębna pielęgnacja skóry suchej
- pH przyjazne dla skóry - tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie
Skład:
Aqua, Glycerin, Glyceryl Stearate Se, Ethylhexyl Stearate, Cocos Nucifera Oil, Butylene Glycol, Cetyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Panthenol, Copernicia Cerifera Cera, Theobroma Cacao Butter, Sodium Cetearyl Sulfate, Parfum, Isopropyl Palmitate, Carbomer, Phenoxyethanol, Tocopheryl Acetate, Sodium Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Benzyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Coumarin.
Działanie/Opinia: Jak już wspominałam wyżej, Krem do ciała z masłem shea i kakao kupiłam z myślą o kremowaniu włosów. Sporo ochów i achów naczytałam się w internecie o tej metodzie. Postanowiłam i ja spróbować. Przecież nic nie tracę na tym,
a moje włosy mogą tylko zyskać. Metoda ta ma wielu swoich zwolenników, głównie wśród osób, którym olejowanie włosów nie przypadło do gustu. Ja mam mieszane uczucia. Krem do moich włosów chyba jest niezbyt odpowiedni, wydaje mi się, że jest wręcz za słaby. Moje włosy lepiej reagują jednak na oleje i to po nich efekty są bardziej widoczne. Po kremie owszem włosy były wygładzone, bardziej miękkie i miłe w dotyku, ale w mniejszym stopniu niż po olejach. Także na tym etapie wysokoporowatości moich włosów kremowaniu mówię nie. Być może wrócę jeszcze do tej metody gdy włosy będą bardziej zdrowe, może wtedy lepiej zareagują na krem. Nakładałam go zwykle na 2-4 godz przed myciem. Ze zmyciem kremu nie było najmniejszych problemów. Kosmetyk nie wywołał u mnie żadnych przykrych niespodzianek typu łupież, swędzenie skóry głowy czy szybsze przetłuszczanie włosów. Krem stosowałam również kilka razy do nawilżenia ciała. I tutaj spisał się naprawdę dobrze. Radził sobie nawet z moją lubiącą przesuszać się skórą nóg. Także kosmetyk ten spisał się bardzo dobrze w pielęgnacji ciała, natomiast do kremowania włosów powrócę jeszcze za jakiś czas i dam mu drugą szansę.
a moje włosy mogą tylko zyskać. Metoda ta ma wielu swoich zwolenników, głównie wśród osób, którym olejowanie włosów nie przypadło do gustu. Ja mam mieszane uczucia. Krem do moich włosów chyba jest niezbyt odpowiedni, wydaje mi się, że jest wręcz za słaby. Moje włosy lepiej reagują jednak na oleje i to po nich efekty są bardziej widoczne. Po kremie owszem włosy były wygładzone, bardziej miękkie i miłe w dotyku, ale w mniejszym stopniu niż po olejach. Także na tym etapie wysokoporowatości moich włosów kremowaniu mówię nie. Być może wrócę jeszcze do tej metody gdy włosy będą bardziej zdrowe, może wtedy lepiej zareagują na krem. Nakładałam go zwykle na 2-4 godz przed myciem. Ze zmyciem kremu nie było najmniejszych problemów. Kosmetyk nie wywołał u mnie żadnych przykrych niespodzianek typu łupież, swędzenie skóry głowy czy szybsze przetłuszczanie włosów. Krem stosowałam również kilka razy do nawilżenia ciała. I tutaj spisał się naprawdę dobrze. Radził sobie nawet z moją lubiącą przesuszać się skórą nóg. Także kosmetyk ten spisał się bardzo dobrze w pielęgnacji ciała, natomiast do kremowania włosów powrócę jeszcze za jakiś czas i dam mu drugą szansę.
Opakowanie: Dosyć spory plastikowy słoiczek z zakręcanym wieczkiem. Opakowanie jest w kolorze białym oklejone trzema naklejkami. Tylna ma kolor biały, znajdują się na niej niezbędne informacje o produkcie - opis, skład, pojemność i dane producenta. Przednia i wierzchnia mają kolor capuccino, znajduje się na nich nazwa produktu (w języku niemieckim). Naklejki nie schodzą pod wpływem wody, napisy nie ścierają się. Wieczko jest w kolorze jasnego brązu, działa bez zarzutu. Pod wieczkiem znajduje się sreberko zabezpieczające produkt przed sklepowymi macaczami.
Zapach: Mocny, intensywny, na dłuższą metę bywa męczący i drażniący.
Pojemność: 500ml
Cena: 9,99zł (często w promocji za 7,99zł)
Dostępność: Rossmann, internet.
Znacie ten krem?
Wolicie kremowanie czy olejowanie włosów?
ja wolę olejowanie :)
OdpowiedzUsuńNa tym etapie życia moich włosów - ja również :)
Usuńnie używałam ;)
OdpowiedzUsuńFajnie nawilża ciało :)
UsuńWstyd się przyznać ale jeszcze go nie miałam.
OdpowiedzUsuńNie wstyd, nie wstyd, ja również wielu kosmetyków jeszcze nie używałam ;)
UsuńMiałam kakaowy krem do rąk z Isany. Piękny zapach i świetne działanie włosy (do rąk się kompletni nie sprawdził). :)
OdpowiedzUsuńA miałam na niego chrapkę ;)
UsuńJakoś wolę olejowanie, Ale do ciała go uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńI ja teraz również wolę olejować włosy niż kremować :)
Usuńteż czytałam o nim jako o odżywce do włosów - na pewno wtpróbuję, ale ostatnio kupiłam prawie taką samą wersję Balei, mam nadzieję, że się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńChętnie poczytam o Balei :)
Usuńjakos o kremowaniu wlosow jeszcze nie slyszalam , tylko o olejowaniu :)
OdpowiedzUsuńO kremowaniu dowiedziałam się również z blogów :)
Usuńnigdy nie słyszałam o kremowaniu włosów...
OdpowiedzUsuńJa jakiś czas temu również nie znałam tej metody ;)
Usuńpierwszy raz słyszę o kremowaniu włosów :O
OdpowiedzUsuńKiedyś również o tym nie słyszałam :)
UsuńJa nie jestem zwolenniczką kremowania włosów, to nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńNa razie dla mnie ta metoda również nie jest odpowiednia ;)
UsuńTeż mam ten balsam i też go użyłam do włosów ale mnie osobiście się nie spisał, za rzadziutki i zbyt mało nawilżył mi włosy :( ale ja mam naprawdę skasowane włosy (utlenione, trwała i na to farba).
OdpowiedzUsuńI ja mam zniszczone rozjaśnianiem i kremowanie póki co jest dla mnie za słabe ;)
UsuńKremowanie włosów zupełnie mnie nie kusi.
OdpowiedzUsuńKrem natomiast genialnie sprawdzał się w pielęgnacji ciała.
Zapach uzależniający :)
Na ciele krem spisał się o wiele lepiej niż na włosach :)
UsuńNie wiem, czy odważyłabym się na kremowanie włosów ;) Ten krem znam dość dobrze i lubię go, ale tylko w wydaniu na ciało ;)
OdpowiedzUsuńSporo blogujących osób kremuje włosy ;)
UsuńKremowałam włosy swego czasu i nic to nie dało, a Isanę miałam i używałam ale nie przypadła mi go gustu
OdpowiedzUsuńI u mnie się nie sprawdziła ta metoda.
UsuńKremowanie włosów? Pierwsze słyszę :P
OdpowiedzUsuńJa dowiedziałam się o kremowaniu włosów właśnie z blogów :)
Usuńja wolę olejowanie włosków ;)
OdpowiedzUsuńChcę go spróbować, ale mam takie zapasy, że się powstrzymuję :)
OdpowiedzUsuńI u mnie ten krem sporo czekał na swoją kolej więc wiem co to znaczy mieć spore zapasy ;)
Usuńwlasnie tez chyba sie skusze na to maslo, slyszalam o nim ostatnio!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak spisze się u Ciebie :)
Usuńtez jestem ciekawa, wlasnie dzisiaj bylo w promocji i je zakupilam ;)
UsuńAkurat sięgam dna :) Może ze 2 razy nakładałam go na włosy i jednak bardziej lubię opcje do nawilżania ciała.
OdpowiedzUsuńU mnie także lepiej spisał się na ciele niż włosach :)
UsuńJestem wielka fanka olejowania, ale nigdy nie kremowalam moich wlosow. Jak skoncze moj olej to na pewno kupie ten krem. :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
http://msunseenxo.blogspot.com/
Jaki aktualnie używasz olej? :)
UsuńJa wolę olejowanie :)Ten krem bym chciała, ale do ciała :)
OdpowiedzUsuńI u mnie lepiej sprawdza się olejowanie :)
UsuńJeszcze nie kremowałam włosów :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, może akurat ta metoda bardzo dobrze się u Ciebie sprawdzi :)
UsuńUżywam czasem na włosy i bardzo fajnie je nawilża :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nawilżenie włosów po tym kremie jest niewystarczające ;)
UsuńKosmetyku nie używałam. I jakoś też nie mogę się przekonać ani do olejowania ani kremowania włosów. Jedyne na co poza myciem się skuszę jest odżywka bez spłukiwania. Naprawdę nie lubię poświęcać włosom za dużo czasu :P
OdpowiedzUsuńJa z kolei nie lubię odżywek, których nie trzeba spłukiwać ;)
Usuńmam zamiar wypróbować kremowanie i chyba zacznę od właśnie tego kremu. U ciebie mógł się nie sprawdzić, bo jak masz wysokoporowate włosy to zazwyczaj masło shea i kokosowy się przy tym typie włosów nie sprawdzają. Wypróbuj może ten oliwkowy bo ma również ładny skład a jeśli nie oliwkowy to ten do rąk pomarańczowy lub aloesowy, również z Isany ;)
OdpowiedzUsuńO widzisz, nie pomyślałam, że na moich włosach inna wersja Isany mogłaby się lepiej sprawdzić :)
UsuńMiałam, ale używałam jedynie do ciała i ogólnie polubiłam się z nim, ale po jakimś czasie zapach nieco mi się znudził :/
OdpowiedzUsuńZapach przy dłuższym stosowaniu może wydawać się również męczący ;)
UsuńJa nie używałam ale wolę olejowanie:)
OdpowiedzUsuńI u mnie olejowanie lepiej się spisuje :)
UsuńWolę zdecydowanie oleje nakładać na włosy.
OdpowiedzUsuńI ja również wolę olejowanie :)
UsuńNie stosowałam jeszcze olejów na włosy choć coraz bardziej chcę wypróbować ale ten krem może wypróbuję do ciała :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich wrażeń po pierwszym olejowaniu i tego na jaki olejek się zdecydujesz :)
UsuńA ja po prostu myję włosy i nakładam odżywkę, maseczkę czy coś takiego ;)
OdpowiedzUsuńJa również jeszcze niedawno tak robiłam, ale internety przekonały mnie, że na moich sporo razy rozjaśnianych włosach olejowanie zdziała niemalże cuda ;)
UsuńJa go miałam kiedyś i używałam do ciała, nieźle nawilżał. Muszę go kupić jeszcze raz i spróbować do włosów, ja mam raczej niskoporowate więc może by się sprawdził. :)
OdpowiedzUsuńO, to na Twoich włosach powinien sprawdzić się dużo lepiej niż na moich :)
UsuńCzytałam o tym kremowaniu nim włosów, ale sama nigdy nie próbowałam. jakoś mnie to nie korci ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię sprawdzać różne włosowe metody :)
UsuńUwielbiam ten krem. Zarówno do ciała jak i włosów!:-)
OdpowiedzUsuńU mnie lepiej spisywał się na ciele niż włosach ;)
UsuńMuszę przyznać, że nic nie słyszałam o tej metodzie. W symie to pewnie dlatego, że mało się tym interesuje.
OdpowiedzUsuńKrem z tej serii znam, ale pomarańczowy, który jest antycellulitowy. Również ma intensywny zapach, ale myślę, że bardziej przyjemne niż zapach kakaowy.
Pozdrawiam :) i wszystkiego dobrego w nowym roku!
Dziękuję, Tobie również życzę wszystkiego, co najlepsze :)
UsuńPomarańczowej wersji nie widziałam.
przeraża mnie wielkość tego kremu, a miałam wielką ochotę na wersję z granatem, ale rozsądek zwyciężył
OdpowiedzUsuńOpakowanie rzeczywiście wielkością może przerażać ;)
UsuńCzytałam kiedyś o tej metodzie i chyba wolę olejowanie włosów
OdpowiedzUsuńI ja na razie wolę olejowanie :)
UsuńCiężko mi cokolwiek powiedzieć zarówno o olejowaniu, jak i kremowaniu włosów...
OdpowiedzUsuńJa mam z natury cienkie, niskoporowe włosy, więc w zasadzie prawie wszytsko je obciąża...
Oj, to nie zazdroszczę włosów.
UsuńNie słyszałam jeszcze o tej metodzie, ale też mam wysokoporaowte włosy więc zapewne tez nie byłaby to w moim przypadku wystarczająca pielęgnacja.
OdpowiedzUsuńNa moich wysokoporowatych najlepiej sprawdzają się oleje :)
UsuńMoje włosy chyba najbardziej lubią olejowanie. Moja przygoda z kremowaniem trwała dość krótko, czasem chętnie bym ją znów wypróbowała. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I moje bardziej polubiły olejowanie :)
UsuńJa mogę Ci polecić do kremowania włosów krem Anida z woskiem pszczelim i olejkiem makadamia - naprawdę fajnie nawilża włosy :) Twój kosmetyk kiedyś chciałam kupić, ale nie było go w moim Rossmannie i tak o nim zapomniałam :D
OdpowiedzUsuńO kremie Anidy do kremowania włosów również słyszałam ale ciężko go u mnie dostać.
Usuńmam podobny z mandarynkami i lubię te masła !!
OdpowiedzUsuńfolie aluminiową zdejmuj bo coś tma się robi złego potem z produktem kiedys na szkoleniu cos takiego slyszalem ; ]
O folii nie słyszałam, dzięki za informację :)
UsuńOOO będę musiała się nim bliżej przyjrzeć. Zaciekawiłaś mnie tym produktem, jeszcze go nie miałam.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jak będzie spisywać się u Ciebie :)
UsuńUwielbiam go do kremowania włosów.
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nie spisał się tak, jak tego oczekiwałam.
UsuńJednak pozostanę przy olejowaniu włosów ;)
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńChyba mam (jakie to okropne, że nie mam calkowitej świadomości co posiadam) ten krem, który właśnie kupiłam w celu kremowania włosów ale nigdy go jeszcze nie użyłam. Hmm... zaraz z ciekawości muszę sprawdzić czy go mam. U mnie na pewno sprawdziłby się też do ciała bo b. lubię masła i zapach też mi pasuje.
OdpowiedzUsuńTo jestem ciekawa, czy masz jednak ten krem ;)
Usuńmiałam i lubiłam ale przy dłuższym używaniu zapach jest bardzo męczący
OdpowiedzUsuńZapach i mnie już męczył. Opakowanie mogłoby być mniejsze ;)
Usuńkremowałam nią włosy ale średnio im podpasowała, na ciele było bardzo dobrze, ale ma za duze opakowanie, pod koniec krem jest juz męczący
OdpowiedzUsuńI u mnie lepiej krem spisał się na ciele niż włosach.
Usuńja chyba jako jedna z nielicznych blogerek nie bawiłam się nigdy ani w olejowanie ani kremowanie włosów :) jestem dinozaurem :D
OdpowiedzUsuńWszystko jeszcze przed Tobą :) A może masz zdrowe włosy (których zazdroszczę) i takie zabiegi zwyczajnie nie są Ci potrzebne :)
UsuńJednak nie mam tego kremu. Ale pamiętam po notce o kremowaniu włosów nie raz miałam zatem ochotę go kupić, musiałam tak intensywnie myśleć, że po kilku miesiącach wydawało mi się, że go mam hehe.
OdpowiedzUsuńMoże masz po prostu krem-widmo? ;)
Usuńmam to masło w wersji oliwkowej, ślicznie pachnie :)
OdpowiedzUsuńOliwkowe miałam ostatnio w rękach, ale odstawiłam na półkę bo mam tyle mazideł w zapasach, że szok ;)
Usuńteż tego kosmetyku używam na włosy:)
OdpowiedzUsuńI jak sprawdza się u Ciebie?
Usuńchyba jednak przywykłam do olejowania i na włosy krem wydaje mi się zbyt słaby, ale dobrze się sprawdza jako ochrona przed chlorem :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam,ale kto wie może spróbuję i dam recenzję na bloga,ja jak na razie używam mleczka regenerującego z Le petit marseillais i u mnie się dobrze sprawdza :)
OdpowiedzUsuńhttp://xxsometimesx.blogspot.com/
Ja osobiście wolę olejowanie, ale kremowanie zwłaszcza kakaową Isaną, też daje fajne efekty, niestety trochę bardziej krótkotrwałe.Tutaj opisałam kilka innych tricków jakie stosuję, aby mieć ładne włosy:
OdpowiedzUsuńhttp://gamonia.pl/nos-dlugie-wlosy/
Właśnie siedzę z jego zielonym odpowiednikiem na włosach,zobaczymy co z tego wyniknie !:)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj kupiłam ten krem poki co zakochałam sie w nim pod wzgledem pielegnacji skóry, co do wĺosòw jutro mam zamiar przetestowac wiec sie okaze :)
OdpowiedzUsuń