czwartek, 20 marca 2014

Malinowa twarz




Maska kolagenowa z malinami
Purederm


Wiosna, czas porządków. Nastał i czas na rozprawienie się z zapasami maseczkowymi, które w pokaźnych ilościach zalegają 
w moim organizerze. Całe szczęście jest już ich dużo mniej, niż wtedy, gdy pojawił się ten wpis. Walczę z nimi ostro, aby znów 
za jakiś czas uzupełnić zapasy. W tej notce rozprawiam się z Malinową maską kolagenową  koreańskiej firmy Adwin. 
Zapraszam na wpis o niej.





Opis producenta:
Maska Kolagenowa z malinami
- Maska efektywnie regenerująca w saszetce.
- Opakowanie wykonane ze składników 100% naturalnych.
- Ekstrakt z Malin wysoce odżywia skórę oraz intensywnie nawilża.
- Witamina E i Kolagen zapobiegają starzeniu się skóry oraz rozświetlają skórę.   


 
Skład:
Water (Aqua), Glycerin, PEG/PPG-17/6 Copolymer, Erythritol, Xanthan Gum, Rubus Coreanus Fruit Extract, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Phyto Collagen, Allantoin, PEG-14M, Tocopheryl Acetate, Dipotassium Glycyrrhizate, Disodium EDTA, Chlorphenesin, Methylparaben, Phenoxyethanol,  Fragrance (Parfum).





Działanie/Opinia: To mój pierwszy raz z maseczką w płacie. Tak szczerze mówiąc, sama nie wiedziałam, czego się po niej spodziewać. Całe szczęście maseczka i jej działanie dają się lubić. Na początku zaskoczyło mnie to, że płat aż tak jest nasączony. Wydawało mi się, że jest tego za dużo i płyn będzie uciekał z twarzy. Nic bardziej mylnego. Podczas dwudziestominutowej aplikacji cały czas siedziałam, a spod maseczki nic nie wyciekało. Po wyjęciu płata z opakowania unosił się bardzo smakowity zapach malin, który towarzyszył mi przez całą "operację". Do zarzucenia mam jedynie to, że płat był odrobinę za duży do mojej twarzy, musiałam go delikatnie bokami zakładać warstwa na warstwę. Pierwsze uczucie jakie się pojawiło, to niemal natychmiastowe napięcie twarzy. Po zdjęciu jej z twarzy pozostaje delikatna warstwa, którą można zostawić do wyschnięcia (wchłonięcia się) 
lub zetrzeć. Ja po pięciu minutach starłam. Efekt, jaki zobaczyłam w pełni mnie zadowolił. Skóra, oprócz napięcia, była rozjaśniona, delikatna i miękka. Świetnie sprawdziłaby się przed jakimś ważnym wyjściem. Pierwszy raz z taką formą pielęgnacji uważam 
za udany. Gdy wykończę moje maseczkowe zapasy, na pewno jeszcze kilka płatów zagości u mnie.






Opakowanie: Dosyć sporych rozmiarów saszetka stylizowana na słoik. Z przodu widnieją smakowicie wyglądające maliny i jeżyny. Dodatkowo znajdują się tu opisy produktu w dwóch językach - koreańskim i angielskim. Z tyłu znajdziemy naklejkę z informacjami 
w języku polskim. Ponadto na opakowaniu odnajdziemy pozostałe niezbędne dane - skład, datę ważności, producenta.

Zapach: Maseczka ma zapach świeżych malin. Nie wyczuwam ani sztucznych, ani chemicznych nut. Ten przyjemny aromat wyczuwalny jest podczas całego maseczkowania, a nawet już po zdjęciu płata z twarzy.

Konsystencja: Dosyć cienki płat obficie nasączony składnikami aktywnymi. Na szczęście nie wyciekają spod maseczki. 








Pojemność: 1 płat
Cena: ok. 4zł w promocji
Dostępność: Hebe, internet.





Lubicie maseczki w płatach?


 
   

66 komentarzy:

  1. Szkoda, że nie zrobiłaś zdjęcia jak to na twarzy wygląda ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planowałam dodać wpis wieczorową porą, więc chciałam Wam oszczędzić koszmarów nocnych ;)

      Usuń
  2. Nie testowalam jeszcze tego typu maseczek :) musze sprawdzic jak działają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po tej pierwszej mam chętkę na więcej :)

      Usuń
  3. ostatnio polubiłam takie maseczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy wykończę swoje maseczkowe zapasy, na pewno więcej takich płatów zakupię.

      Usuń
  4. Tak ją zachwalasz że aż mam ochotę po nią sięgnąć

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajna! :) szkoda, że nie mam blisko Hebe :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta maseczka wygląda trochę jak maska na Halloween :) Mimo wszystko mam ochotę ją wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, dlatego nie zrobiłam zdjęcia jak wygląda na twarzy, nie chciałam Was straszyć ;)

      Usuń
  7. Ciekawa maska, jeszcze takiej w płatach nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie używałam jeszcze tego typu maseczki, ale czuję się skuszona:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam taką tylko kakaową ;) Całkiem fajna była :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie próbowałam jeszcze takich maseczek, muszę sprawdzić jakie cuda zdziałają :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze żadnej takiej maseczki nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  12. świetne opakowanie ma ta maseczka na 100% bym ją wrzuciła do koszyka :-)
    lubię takie maseczki w płacie i oczywiście mam kilka w zapasie :-D

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie widzialam nigdy takiej maseczki :) Zaciekawilas mnie

    OdpowiedzUsuń
  14. Opakowanie jest świetne, zwraca uwagę ;) Mnie też nią zaciekawiłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy nie stosowałam maseczek tego typu ale pewnie niedługo czas zacząć próbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajna alternatywa dla "zwykłych" maseczek :)

      Usuń
  16. Zaciekawiłaś i mnie, choć u mnie Hebe nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawa ta maseczka :)
    Ma świetne opakowanie i musi pięknie pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam jeszcze maseczki w płacie , ale będę musiała spróbować :D . Zapraszam do mnie na rozdanie : http://malinka24.blogspot.com/2014/03/rozdanie.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie używałam jeszcze maseczek w takiej formie, wyglądają na trochę skomplikowane w nakładaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nakładanie trwa krócej niż rozprowadzenie "zwykłej" maseczki na twarzy :)

      Usuń
  20. Nie wiem czemu nigdy nie kupiłam maski w takiej formie. Nakładasz, leżysz, ściągasz - zero mieszania, babrania i zmywania. Super:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie używałam maseczek w takiej formie :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Pierwszy raz widzę tę maskę, ale trzeba przyznać, że opakowanie ma oryginalną szatę graficzną ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nigdy jeszcze nie używałam maseczki w płatach. Muszę koniecznie wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  24. jestem bardzo ciekawa i mam na nią ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  25. W płatach nie miałam jeszcze żadnej...

    OdpowiedzUsuń
  26. Życzę powodzenia w walce z zapasami, znam ten ból :-p

    Jak zobaczyłam, że to koreański kosmetyk to aż mi się oczy zaświeciły, bo je uwielbiam! :D
    Muszę sobie sprawić takie cudeńko, ale mnie zainteresowałaś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już kupisz, to daj znać, jak się u Ciebie sprawdził :)

      Usuń
  27. bardzo fajne opakowanie :) ja wolę jednak inne maseczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie używałam jeszcze maseczek w płatkach, ta fajnie wygląda i ma śliczne opakowanie:D

    OdpowiedzUsuń
  29. Wygląda kozacko i ma super "oprawę" :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Miałam jedną taką maseczkę w płacie, ale nie szczególnie mi odpowiada taka forma.

    OdpowiedzUsuń
  31. Jeszcze nigdy nie próbowałam maseczek w ten formie :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Nigdy jeszcze takiej nie stosowałam :D Ale z chęcią bym to zrobiła, musi być bardzo ciekawie i miłe uczucie :)

    OdpowiedzUsuń
  33. muszę przyznać, że opakowanie ma urocze, ale chyba wolę jednak maseczki do smarowania i zmywania :)

    OdpowiedzUsuń
  34. fajna i cena przystępna:)

    OdpowiedzUsuń