Maska kolagenowa z malinami
Purederm
Wiosna, czas porządków. Nastał i czas na rozprawienie się z zapasami maseczkowymi, które w pokaźnych ilościach zalegają
w moim organizerze. Całe szczęście jest już ich dużo mniej, niż wtedy, gdy pojawił się ten wpis. Walczę z nimi ostro, aby znów
za jakiś czas uzupełnić zapasy. W tej notce rozprawiam się z Malinową maską kolagenową koreańskiej firmy Adwin.
Zapraszam na wpis o niej.
Opis producenta:
Maska Kolagenowa z malinami
- Maska efektywnie regenerująca w saszetce.
- Opakowanie wykonane ze składników 100% naturalnych.
- Ekstrakt z Malin wysoce odżywia skórę oraz intensywnie nawilża.
- Witamina E i Kolagen zapobiegają starzeniu się skóry oraz rozświetlają skórę.
Skład:
Water (Aqua), Glycerin, PEG/PPG-17/6 Copolymer, Erythritol, Xanthan Gum, Rubus Coreanus Fruit Extract, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Phyto Collagen, Allantoin, PEG-14M, Tocopheryl Acetate, Dipotassium Glycyrrhizate, Disodium EDTA, Chlorphenesin, Methylparaben, Phenoxyethanol, Fragrance (Parfum).
Działanie/Opinia: To mój pierwszy raz z maseczką w płacie. Tak szczerze mówiąc, sama nie wiedziałam, czego się po niej spodziewać. Całe szczęście maseczka i jej działanie dają się lubić. Na początku zaskoczyło mnie to, że płat aż tak jest nasączony. Wydawało mi się, że jest tego za dużo i płyn będzie uciekał z twarzy. Nic bardziej mylnego. Podczas dwudziestominutowej aplikacji cały czas siedziałam, a spod maseczki nic nie wyciekało. Po wyjęciu płata z opakowania unosił się bardzo smakowity zapach malin, który towarzyszył mi przez całą "operację". Do zarzucenia mam jedynie to, że płat był odrobinę za duży do mojej twarzy, musiałam go delikatnie bokami zakładać warstwa na warstwę. Pierwsze uczucie jakie się pojawiło, to niemal natychmiastowe napięcie twarzy. Po zdjęciu jej z twarzy pozostaje delikatna warstwa, którą można zostawić do wyschnięcia (wchłonięcia się)
lub zetrzeć. Ja po pięciu minutach starłam. Efekt, jaki zobaczyłam w pełni mnie zadowolił. Skóra, oprócz napięcia, była rozjaśniona, delikatna i miękka. Świetnie sprawdziłaby się przed jakimś ważnym wyjściem. Pierwszy raz z taką formą pielęgnacji uważam
za udany. Gdy wykończę moje maseczkowe zapasy, na pewno jeszcze kilka płatów zagości u mnie.
Opakowanie: Dosyć sporych rozmiarów saszetka stylizowana na słoik. Z przodu widnieją smakowicie wyglądające maliny i jeżyny. Dodatkowo znajdują się tu opisy produktu w dwóch językach - koreańskim i angielskim. Z tyłu znajdziemy naklejkę z informacjami
w języku polskim. Ponadto na opakowaniu odnajdziemy pozostałe niezbędne dane - skład, datę ważności, producenta.
Zapach: Maseczka ma zapach świeżych malin. Nie wyczuwam ani sztucznych, ani chemicznych nut. Ten przyjemny aromat wyczuwalny jest podczas całego maseczkowania, a nawet już po zdjęciu płata z twarzy.
Konsystencja: Dosyć cienki płat obficie nasączony składnikami aktywnymi. Na szczęście nie wyciekają spod maseczki.
Pojemność: 1 płat
Cena: ok. 4zł w promocji
Dostępność: Hebe, internet.
Lubicie maseczki w płatach?
Szkoda, że nie zrobiłaś zdjęcia jak to na twarzy wygląda ;-)
OdpowiedzUsuńPlanowałam dodać wpis wieczorową porą, więc chciałam Wam oszczędzić koszmarów nocnych ;)
UsuńNie testowalam jeszcze tego typu maseczek :) musze sprawdzic jak działają :)
OdpowiedzUsuńJa po tej pierwszej mam chętkę na więcej :)
Usuńostatnio polubiłam takie maseczki
OdpowiedzUsuńGdy wykończę swoje maseczkowe zapasy, na pewno więcej takich płatów zakupię.
UsuńTak ją zachwalasz że aż mam ochotę po nią sięgnąć
OdpowiedzUsuńSięgaj, sięgaj :)
Usuńbardzo fajna! :) szkoda, że nie mam blisko Hebe :/
OdpowiedzUsuńAj, szkoda :(
UsuńTa maseczka wygląda trochę jak maska na Halloween :) Mimo wszystko mam ochotę ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńHihi, dlatego nie zrobiłam zdjęcia jak wygląda na twarzy, nie chciałam Was straszyć ;)
UsuńCiekawa maska, jeszcze takiej w płatach nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa wcześniej też nie ;)
UsuńNie używałam jeszcze tego typu maseczki, ale czuję się skuszona:)
OdpowiedzUsuńI ja dałabym się skusić ;)
UsuńMiałam taką tylko kakaową ;) Całkiem fajna była :)
OdpowiedzUsuńMusiała ładnie pachnieć :)
UsuńNie próbowałam jeszcze takich maseczek, muszę sprawdzić jakie cuda zdziałają :D
OdpowiedzUsuńSprawdź, sprawdź :)
UsuńJeszcze żadnej takiej maseczki nie używałam.
OdpowiedzUsuńKiedyś musi być ten pierwszy raz ;)
Usuńświetne opakowanie ma ta maseczka na 100% bym ją wrzuciła do koszyka :-)
OdpowiedzUsuńlubię takie maseczki w płacie i oczywiście mam kilka w zapasie :-D
Koniecznie coś więcej o nich napisz :)
Usuńfajne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńPrawda? :)
UsuńNie widzialam nigdy takiej maseczki :) Zaciekawilas mnie
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mi się to udało :)
UsuńOpakowanie jest świetne, zwraca uwagę ;) Mnie też nią zaciekawiłaś ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam maseczek tego typu ale pewnie niedługo czas zacząć próbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna alternatywa dla "zwykłych" maseczek :)
UsuńZaciekawiłaś i mnie, choć u mnie Hebe nie ma...
OdpowiedzUsuńW internecie na pewno można je kupić ;)
UsuńCiekawa ta maseczka :)
OdpowiedzUsuńMa świetne opakowanie i musi pięknie pachnieć :)
I rzeczywiście pięknie pachnie :)
UsuńNie miałam jeszcze maseczki w płacie , ale będę musiała spróbować :D . Zapraszam do mnie na rozdanie : http://malinka24.blogspot.com/2014/03/rozdanie.html#comment-form
OdpowiedzUsuńSpróbuj, koniecznie :)
UsuńNie używałam jeszcze maseczek w takiej formie, wyglądają na trochę skomplikowane w nakładaniu :)
OdpowiedzUsuńNakładanie trwa krócej niż rozprowadzenie "zwykłej" maseczki na twarzy :)
UsuńNie wiem czemu nigdy nie kupiłam maski w takiej formie. Nakładasz, leżysz, ściągasz - zero mieszania, babrania i zmywania. Super:)
OdpowiedzUsuńMożna też siedzieć :)
UsuńNie używałam maseczek w takiej formie :D
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować :)
UsuńPierwszy raz widzę tę maskę, ale trzeba przyznać, że opakowanie ma oryginalną szatę graficzną ;)
OdpowiedzUsuńOpakowanie przyciąga wzrok :)
UsuńNigdy jeszcze nie używałam maseczki w płatach. Muszę koniecznie wypróbować :D
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa i mam na nią ochotę :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj koniecznie w takim razie :)
UsuńW płatach nie miałam jeszcze żadnej...
OdpowiedzUsuńSkusisz się? :)
Usuńuwielbiam maliny!
OdpowiedzUsuńA ta maseczka bardzo słodko nimi pachnie :)
UsuńŻyczę powodzenia w walce z zapasami, znam ten ból :-p
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam, że to koreański kosmetyk to aż mi się oczy zaświeciły, bo je uwielbiam! :D
Muszę sobie sprawić takie cudeńko, ale mnie zainteresowałaś!
Jak już kupisz, to daj znać, jak się u Ciebie sprawdził :)
Usuńbardzo fajne opakowanie :) ja wolę jednak inne maseczki ;)
OdpowiedzUsuńOpakowanie bardzo przyciąga wzrok :)
UsuńNie używałam jeszcze maseczek w płatkach, ta fajnie wygląda i ma śliczne opakowanie:D
OdpowiedzUsuńI do tego bardzo ładnie pachnie :)
UsuńWygląda kozacko i ma super "oprawę" :)
OdpowiedzUsuńA jak :)
UsuńMiałam jedną taką maseczkę w płacie, ale nie szczególnie mi odpowiada taka forma.
OdpowiedzUsuńJa chętnie skuszę się na kolejną :)
UsuńJeszcze nigdy nie próbowałam maseczek w ten formie :D
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze takiej nie stosowałam :D Ale z chęcią bym to zrobiła, musi być bardzo ciekawie i miłe uczucie :)
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać, że opakowanie ma urocze, ale chyba wolę jednak maseczki do smarowania i zmywania :)
OdpowiedzUsuńfajna i cena przystępna:)
OdpowiedzUsuń