wtorek, 25 marca 2014

Włosy z wężowym efektem



Brazylijska pielęgnacja włosów
Krem nawilżający Snake Oil Effect - Lorys


Maskę-krem Lorys kupiłam praktycznie w ciemno. Wcześniej nie wiedziałam nawet o jej istnieniu. Do zakupu zachęciło mnie opakowanie, a właściwie wężowy nadruk na nim, no i oczywiście opis. Moje włosy są bardzo wymagające. Przez długi czas były rozjaśniane, co spowodowało ich przesuszenie. Teraz staram się z całych sił naprawić błędy młodości. W ruch poszło mycie metodą OMO, olejowanie i częste używanie masek. Włosy dużo na tym zyskały, nie są już tak tragicznie suche jak przed rokiem. Aż żałuję, że nie zrobiłam wtedy zdjęć samym włosom, miałabym świetny materiał na włosowy wpis. Włosy w dalszym ciągu wymagają troskliwej pielęgnacji, czego staram się im dostarczyć. Przykładem tego jest świetnie spisująca się maska kupiona właściwie 
za grosze. Aaa, zapomniałabym dodać. Nieźle się ubawiłam czytając niektóre recenzje tuż po zakupie tej maski. Otóż wyobraźcie sobie, że w wielu z nich dziewczyny twierdziły, że kosmetyk zawiera olej z węża. Widać, że czytanie ze zrozumieniem nadal boli. Za słowami  Snake Oil znajduje się wiele mówiące słowo Effect. Pozostawiam to bez dalszego komentarza, a Was zapraszam 
w końcu na recenzję.

  



Opis producenta:
Krem Nawilżający Lorys Snake Oil Effect został specjalnie opracowany, aby chronić, odżywić i przywrócić pierwotne cechy włosom zniszczonym przez stosowanie produktów chemicznych.
Sposób użycia: Do codziennego stosowania. Nanieść Krem Nawilżający Lorys Snake Oil Effect na wilgotne włosy i masować na całej długości włosa od nasady do końca, przede wszystkim na końcówkach, przez około 2 minuty. Dokładnie spłukać. Przy aplikacji kremu z zastosowaniem czepka termicznego, nałożyć krem unikając kontaktu ze skórą głowy i zostawiając na około 15 minut. Dokładnie spłukać i wysuszyć włosy jak zwykle.


 
Skład:
 Aqua (Water), Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Parfum Fragrance*, CI 19140 (Yellow 5), Polyquaternium-7, Cyclomethicone, Disodium EDTA, Methylisothiazolinone and Methylchloroisothiazolinone, Citric Acid.
*Parfum (Fragrance): Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Limonene, Linalool.






Działanie/Opinia: Maskę (czy raczej krem, jak napisał producent) kupiłam podczas zakupów w Auchan. Do koszyka wpadły 
mi jeszcze dwie - Gloria i Romantic. Dwie ostatnie czekają na swoją kolej. Maskę używałam na dwa sposoby. Jako odżywkę zaraz po umyciu, trzymając ją na włosach kilka chwil oraz jako maskę przez 20-40min. Pierwszy sposób nie bardzo przypodobał się moim włosom. Miałam wrażenie, że oprócz ułatwienia w rozczesywaniu, nic więcej nie robiła. Natomiast wydłużenie czasu o kilkanaście minut dawało zupełnie inne efekty. Bardzo dobre efekty. Moje włosy polubiły dłuższy kontakt z maską. Oprócz wspomnianego lepszego rozczesywania zyskały sporo blasku. Stały się sypkie i zdrowsze. Dużo lepiej się układały, zwłaszcza wymagające podcięcia podniszczone i delikatnie wysuszone końcówki. Maska wygładziła je, nie wyglądają po niej na postrzępione. 
Jest to jedynie efekt wizualny bo podcięcia wymagają w dalszym ciągu. Mam wrażenie, że włosy wyglądają jakbym delikatnie 
je wyprostowała prostownicą, a jednocześnie nie wydają się oblepione silikonami. Już chyba dobry rok nie używałam prostownicy. Natomiast nie potrafię rozstać się z suszarką. Ale wracając do maski. Włosy są po niej dociążone, ale nie przeciążone. 
Nie powoduje oklapu. Minusów nie zauważyłam. Nie spodziewałam się po niej aż takich efektów. Bardzo ją za to polubiłam. 
Będąc następnym razem w Auchan nie omieszkam kupić innych wersji.

Opakowanie: Plastikowy słoik z dużym odkręcanym wieczkiem ułatwiającym wydostanie kosmetyku do samego końca. 
Na opakowaniu znajduje się osłonka niezbyt fortunnie założona, gdyż miejscami uległa zmarszczeniu. Przód i tył jest przezroczysty, dzięki czemu widać ile kosmetyku zostało. Całość zadrukowana jest niezbędnymi informacjami - opis produktu, sposób używania, skład, pojemność, dane producenta, data ważności.

Zapach: Kosmetyk pachnie odrobinę fryzjersko. Zapach nie jest nachalny, na włosach nie utrzymuje się.

Konsystencja: Maska-krem jest w kolorze żółto-waniliowym o konsystencji puszystego budyniu. 








Pojemność: 450g
Cena: ok. 6zł
Dostępność: Auchan, internet.





Znacie maski Lorys?
Jaką maskę Wasze włosy najbardziej polubiły? 
   


25 komentarzy:

  1. heheheh padłam "olej z węża" :-DD
    no bardzo mnie zachęciłaś do wypróbowania tej maski, a tak się składa, że zapasu masek nie mam .....

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak tylko otworzą u nas Auchan to na pewno się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Olej z węża - dobre :D :D Pierwszy raz widzę tę maskę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Olej z Węża tego jeszcze nie widziałam ;) ciekawa jestem efektu na włosach po takim produkcie

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiele razy brałam ją w łapki, ale myślałam, że jest taka wielka, że nie zużyję jej do końca życia:P Ale chyba warto spróbować, akurat kończy mi się toskańska z Planeta Organica, więc pewnie się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tania ta maska. Ja jej nigdy nie miałam, ba nigdy nawet jej nie widziałam:P

    OdpowiedzUsuń
  7. Widziałam w Auchan :) Olej z węża rządzi :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Wąż na okładce raczej nie zachęcił by mnie do wypróbowania ;) Szkoda, że daje dobre efekty dopiero nakładana na dłuższy czas, nigdy nie mam cierpliwości do siedzenia z maską na głowie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. szkoda,że mam bardzo daleko do auchanu:(

    OdpowiedzUsuń
  10. pierwszy raz o niej słyszę, mam mega zapasy do włosów, ale jak kiedyś je skończę na pewno się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam, bo do Auchan mam daleko. Trochę boję się tego węża i raczej akurat tej wersji nie wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Olej z węża ciekawe:D fajnie, ze się sprawdziła i chętnie przetestowałabym ją na sobie...

    OdpowiedzUsuń
  13. Za 6 zł chętnie i ja bym ją kupiła, tylko nie mam Auchan w promieniach chyba 100 km ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Haaaahah gdyby to był azjatycki kosmetyk, to może faktycznie znalazłby się tam olej z węża xD xD xD Oni mają dziwne pomysły :D

    OdpowiedzUsuń
  15. olej z węża.... ciekawe zaiste.... duże opakowanie za grosze jakoś nei wzbudza mojego zaufania. Dawno temu u koleżanki widziałam jakiś większy słój opatrzony tą marką.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. To tak jak maska Kallos Argan co ma tylko zapach arganu :D Miałam kiedyś chętkę na Lorysy, ale odchodzę już od litrowych opakowań, bo lubię często zmieniać kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja przeważnie wybieram małe opakowania masek, a ostatnio nawet częściej kilka saszetek, ponieważ moje włosy bardzo szybko przyzwyczajają się, jeżeli nie zmienię produktu. Jednak gdybym miała w pobliżu Auchan, na pewno kupiłabym ją na próbę. ;]

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam kiedyś maskę z lorysa, ale inną, na początku była świetna, a później miałam wrażenie, że włosy po niej wyglądały gorzej niż, jak niczego nie używałam ;-) No i ta zakrętka mnie wkurzała ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Szkoda, że nie mam nigdzie w pobliżu Auchan'a :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Hmmm olej z węża? hahahahaha <3333 Chętnie bym ją wypróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Pierwszy raz spotkałam się tym produktem i powiem Ci gdybym go spotkała to na pewno bym go kupiła. Uwielbiam odzywki do włosów oraz kremy do rąk.

    OdpowiedzUsuń
  22. Zainteresowałaś mnie tym kosmetykiem :) A producent nieźle zrobił niektórych w konia :)

    OdpowiedzUsuń