czwartek, 22 sierpnia 2013

W poszukiwaniu ideału cz. I



Akcja: Szukamy maseczki idealnej...
Bielenda - Granat peeling + maseczka



Pierwszy raz biorę w ogólnoblogowej akcji poszukiwawczej. Ogromnie się cieszę, że zdecydowałam się dołączyć, zwłaszcza, że ilość maseczek rozrosła mi się w zastraszającym tempie. Dzięki tej akcji mam szanse choć trochę uszczuplić swoje zapasy oraz poszukać swojego maseczkowego ideału. Jako pierwsza do boju staje maseczka Bielendy kupiona z poprzedniej gazetki urodowej Biedronki. Jak się spisała? Czy już w pierwszym podejściu znalazłam swój ideał? Zapraszam do dalszej części notki...


Informacje producenta:
Wyjątkowy, wygodny w użyciu zabieg o silnym działaniu nawilżającym i regenerującym; ekspresowo przynosi odświeżenie oraz przywraca komfort i świetną kondycję skórze normalnej i mieszanej.

 


Skład:
Peeling - Aqua (Water), Glycerin, Glyceryl Polyacrylate, PEG-12 Dimethicone, Polyethylene, Polysorbate 20, Punica Granatum Fruit Extract, Cocos Nucifera (Coconut) Shell Powder, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Glyceryl Polyacrylate, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer,Triethanolamine, Disodium EDTA, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Mica, CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77491 (Iron Oxides), CI 17200 (Acid Red 33).
Maseczka - Aqua (Water), Cetearyl Alcohol, Caprylic/Capric Tiglyceride, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Glycerin, Cyclopentasiloxane, Isohexadecane, Cetereth- 18, Glyceryl Stearate, Urea, Punica Granatum Friut Extract, Niacinamide, Aleurites Maluccane Seed Oil, Panthenol, Sorbitan Olivate, Glucose, Sodium Hyaluronate, Allantoin, Sodium Lactate, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate, Polysyliscone- 11, Ethylhexyl, Hydroxystearate, Ammonium, Acryloyldimethyl-taurate/VP Copolymer, Phenoxyethanol, Metylparaben, DMDM Hydantion, Ethylparaben, Parfum (Fragrance), Hydroxycitronellal, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool, Cl 17200 (Acid Red 33). 



 
Działanie/Opinia:
Peeling - bardzo dobrze radzi sobie z usunięciem martwego naskórka. Po jego zastosowaniu skóra jest przyjemnie miękka, gładka i gotowa na przyjęcie maseczki. Podczas dwuminutowego masowania twarzy, towarzyszył mi bardzo miły dla nosa zapach. Twarz nie została przesuszona, nie była zaczerwieniona, ani ściągnięta.
Maseczka - jej aplikacja to sama przyjemność dzięki odpowiedniej konsystencji, która nie jest ani za gęsta, ani za rzadka. Nie ma problemu z uciekającym z palców kosmetykiem, oraz nie występują żadne komplikacje przy jej rozprowadzaniu. Maseczka po 20-stu minutach wchłonęła się niemal całkowicie. Resztę usunęłam wacikiem do demakijażu., a potem umyłam twarz wodą ponieważ miałam wrażenie lekkiego filmu.  Skóra twarzy stała się zmatowiona, gładka i odrobinę rozjaśniona.
Cały duet spisał się naprawdę dobrze. Ciekawe, czy to właśnie kosmetyk Bielendy zostanie moim ideałem?




Opakowanie:
Kwadratowa saszetka dzielona w pionie na dwie części. W jednej znajduje się peeling, w drugiej maseczka. Opakowanie jest w przyjemnym dla oka kolorze różowo-fioletowym, nawiązującym kolorystycznie do owoca granatu. Z tyłu saszetki znajdują się niezbędne informacje - opis w kilku językach, składniki, dane producenta, pojemność, data ważności.


Zapach:
Peeling - delikatny, bardzo przyjemny, pachnie bardzo lekko granatem. Zapach nie utrzymuje się na skórze po zmyciu.
Maseczka - ledwo wyczuwalny, bardzo delikatny, bliżej nieokreślony. Nie utrzymuje się na skórze.




Konsystencja:
Peeling - ma jasnoróżowy kolor, a jednocześnie jest przezroczysty z mnóstwem mieniących się drobinek oraz większych czarnych. Żel jest dosyć gęsty, nie spływa z dłoni podczas aplikacji.
Maseczka - ma postać białego delikatnego kremu, który bardzo przyjemnie rozprowadza się na twarzy.



Pojemność: 2x5g
Cena: ok. 3-4zł
Dostępność: drogerie, markety, internet.

Maseczka bierze udział w akcji Karoliny - Szukamy maseczki idealnej...


35 komentarzy:

  1. też ją kupiłam w Biedronce i jeszcze 2 inne :-)
    lubię takie duety maseczkowe - peeling i maseczka pod ręką
    i bardzo podoba mi się wizualnie ten peeling :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wtedy w Biedrze kupiłam wszystkie 4 wersje, także jeszcze 3 maseczki czekają na swoją kolej :)
      Peeling rzeczywiście wygląda bardzo słodko :)

      Usuń
  2. Ooo widzę że już się zabrałaś za poszukiwania w akcji. U mnie to wszystko jeszcze czeka :)
    Akurat też ją kupiłam w biedronce i czeka. Ciekawe czy będę miała takie same odczucia jak ty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ruszyłam z kopyta :) Teraz właśnie przeglądam swoje zapasy w poszukiwaniu kolejnej maseczki do akcji :)

      Usuń
  3. ja nadal poszukuję maseczki idealnej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może uda się ją znaleźć w najbliższym czasie?

      Usuń
  4. Nie miałam, ale lubię takie połączenia z peelingiem :)
    Jak jeszcze ją znajdę w Biedronce to na pewno kupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W drogeriach również może być dostępna.

      Usuń
    2. Widziałam je też w Naturze, więc ewentualnie i tam je znajdę :D

      Usuń
  5. Nie używałam tej maseczki, ale chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja maseczek Bielendy raczej rzadko używam, pora to nadrobić ;)

      Usuń
  6. uwielbiam takie produkty peeling+maseczka:) Nie ważne czy to do rąk czy do twarzy:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajne rozwiązanie, biorąc pod uwagę, że i tak przed maseczką trzeba oczyścić twarz :)

      Usuń
  7. ooo nie miałam, ale mam ochotę kupić :D

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam ten peeling i byłam mega zadowolona, szkoda, że nie można go kupić osobno

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajniel, ze jestes zadowolona z tej maseczki! Ja tego duetu jeszcze nie znam, ale bardzo cenie sobie kosmetyki z granatem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki... ale nigdzie na blogu nie ma mojego zdjęcia więc... ;P

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam, ale chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawa akcja, ale ja już chyba swoją znalazłam – glinka Ghassoul z Organique :) chociaż kto wie, może coś jeszcze lepszego wynajdę w przyszłości? ta Bielenda wygląda zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z Organique nie miałam jeszcze nic ;)

      Usuń
    2. jest w Warszawie stacjonarny, i to nie jeden, polecam samą wizytę – czysta przyjemość, tyle tam uwodzicielskich zapachów... :)

      Usuń
    3. Byłam w tym na Centralnym, ale wyszłam z niczym ;)

      Usuń
  13. nie miałam maseczek z bielendy.... rzadko używam takich masek w saszetkach , lubię bardzo w tubkach albo w słoiczkach;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wolę jednak saszetkowce, ponieważ dłuższe używanie jednego kosmetyku szybko mnie nudzi ;)

      Usuń
  14. Nigdy nie miałam maseczek Bielendy ;) Szkoda ,że zapach długo się nie utrzymuje na skórze.


    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ciekawy duet, nie miałam jej jeszcze ale bardzo mnie zachęciłaś chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak trafisz na nią w drogerii czy innym sklepie, to polecam kupić :)

      Usuń
  16. Miałam ją, z maseczki byłam zadowolona, z peelingu trochę mniej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi cały duet podpasował, ale pewnie ile osób używało go, tyle opinii :)

      Usuń
  17. Muszę jej spróbować ;)
    Zapraszam do siebie na pierwszą recenzję maseczki ;)

    OdpowiedzUsuń