Nagroda od sklepu Blisko Natury
Olej moringa
Pamiętacie ten chwalipięcki wpis? Pokazywałam w nim m.in. otrzymany (drogą rozdania) od sklepu Blisko Natury olejek moringa. Rozdanie zostało zorganizowane na blogu Śliwki Robaczywki. Zgodnie z regulaminem osoba, która otrzymała nagrodę, miała 14 dni na napisanie recenzji, w związku z tym, dzisiejszy wpis będzie właśnie o tym olejku. Jeśli jesteście ciekawi, jak się u mnie sprawował, zapraszam do przeczytania poniższego tekstu.
Opis producenta:
Olej ten doskonale wygładza i nawilża. Stosowany przed myciem włosów zapewnia im miękkość i nawilżenie oraz wzmacnia ich oczyszczenie. Stosowany na skórę ma działanie przeciwstarzeniowe, oczyszcza pory, rozświetla cerę i poprawia jej koloryt. normalizuje wydzielanie sebum i zapobiega powstawaniu zaskórników i pryszczy. Koi i przyspiesza gojenie skóry uszkodzonej słońcem, mrozem, zranieniami, po ukąszeniu owadów.
Informacje ze strony Blisko Natury, które nie zmieściły się na opakowaniu:
Olej otrzymywany jest z nasion moringa (cudowne drzewo) i wytwarzany w Indiach. Olej moringa to cenny kosmetycznie olej.
Łatwo się rozsmarowuje, dobrze wchłania niosąc przy tym wiele dobrodziejstw dla skóry i włosów. Ze względu na swoją konsystencję, olej ten doskonale sprawdza się do masażu. Olej posiada żółtawy kolor i specyficzny zapach. Nie jest wrażliwy na podgrzewanie.
Nie jełczeje. Głównym składnikiem oleju z nasion Moringa oleifera jest kwas oleinowy ( 18:1) stanowiący około 70% całkowitej masy kwasów tłuszczowych. Dzięki temu olej jest świetnym olejem bazowym dla innych olejów. Przedłuża ich trwałość.
Olej ten doskonale wygładza i nawilża. Stosowany przed myciem włosów zapewnia im miękkość i nawilżenie oraz wzmacnia ich oczyszczenie. Stosowany na skórę ma działanie przeciwstarzeniowe, oczyszcza pory, rozświetla cerę i poprawia jej koloryt. normalizuje wydzielanie sebum i zapobiega powstawaniu zaskórników i pryszczy. Koi i przyspiesza gojenie skóry uszkodzonej słońcem, mrozem, zranieniami, po ukąszeniu owadów.
Informacje ze strony Blisko Natury, które nie zmieściły się na opakowaniu:
Olej otrzymywany jest z nasion moringa (cudowne drzewo) i wytwarzany w Indiach. Olej moringa to cenny kosmetycznie olej.
Łatwo się rozsmarowuje, dobrze wchłania niosąc przy tym wiele dobrodziejstw dla skóry i włosów. Ze względu na swoją konsystencję, olej ten doskonale sprawdza się do masażu. Olej posiada żółtawy kolor i specyficzny zapach. Nie jest wrażliwy na podgrzewanie.
Nie jełczeje. Głównym składnikiem oleju z nasion Moringa oleifera jest kwas oleinowy ( 18:1) stanowiący około 70% całkowitej masy kwasów tłuszczowych. Dzięki temu olej jest świetnym olejem bazowym dla innych olejów. Przedłuża ich trwałość.
Skład:
Moringa Oleifera
Moringa Oleifera
Działanie/Opinia: Widząc niewielką buteleczkę, spodziewałam się, że olejek wystarczy mi na bardzo krótko. Nic bardziej mylnego. Mimo tych rozmiarów specyfik jest wydajny. Udało mi się nim olejować włosy 6 razy (w tym raz zapuszczającego włosy męża),
a zostało go jeszcze na jakieś 3-4. Dodatkowo nakładałam go również od czasu do czasu na twarz. Po nałożeniu wchłonął się bardzo szybko niemal do matu. Skóra nie świeciła się po nim, a wydawało się, że tak będzie biorąc pod uwagę tłustość specyfiku. Ogromnie mnie to zaskoczyło. Oczywiście na plus. Stosowałam go również punktowo na wszelkiego rodzaju niechciane niespodzianki na twarzy. Przyspieszało to gojenie się ranek. Podczas spłukiwania włosów za pierwszym razem odrobinę splątał końcówki, ale nie była to jakaś wielka niedogodność. Poradzić sobie może z tym najzwyklejsza odżywka do włosów. Podczas kolejnych użyć nie miałam już takich problemów. Włosy po tym olejku stały się wyjątkowo miękkie, sypkie i wygładzone.
Olej moringa nie podrażnił ani skóry twarzy, ani głowy. Na twarzy nie zapchał, nie spowodował wysypu niemiłych niespodzianek.
Nie przyspieszał przetłuszczania włosów. Same plusy :) Ogromnie się cieszę, że miałam okazję go używać i poznać jego działanie. Póki co, jest to najbardziej dopasowany olejek do potrzeb moich włosów, jaki miałam do tej pory. Mimo to chętnie wypróbuję również inne rodzaje.
a zostało go jeszcze na jakieś 3-4. Dodatkowo nakładałam go również od czasu do czasu na twarz. Po nałożeniu wchłonął się bardzo szybko niemal do matu. Skóra nie świeciła się po nim, a wydawało się, że tak będzie biorąc pod uwagę tłustość specyfiku. Ogromnie mnie to zaskoczyło. Oczywiście na plus. Stosowałam go również punktowo na wszelkiego rodzaju niechciane niespodzianki na twarzy. Przyspieszało to gojenie się ranek. Podczas spłukiwania włosów za pierwszym razem odrobinę splątał końcówki, ale nie była to jakaś wielka niedogodność. Poradzić sobie może z tym najzwyklejsza odżywka do włosów. Podczas kolejnych użyć nie miałam już takich problemów. Włosy po tym olejku stały się wyjątkowo miękkie, sypkie i wygładzone.
Olej moringa nie podrażnił ani skóry twarzy, ani głowy. Na twarzy nie zapchał, nie spowodował wysypu niemiłych niespodzianek.
Nie przyspieszał przetłuszczania włosów. Same plusy :) Ogromnie się cieszę, że miałam okazję go używać i poznać jego działanie. Póki co, jest to najbardziej dopasowany olejek do potrzeb moich włosów, jaki miałam do tej pory. Mimo to chętnie wypróbuję również inne rodzaje.
Opakowanie: Niewielkich rozmiarów buteleczka wykonana z ciemnego szkła. Oklejona jest białą naklejką z informacjami o oleju, jego składem, zastosowaniem, pojemnością, datą ważności i dystrybutorem. Naklejka dobrze trzyma się swojego miejsca,
ale bardzo łatwo ją wytłuścić. Zamknięcie to biała nakrętka pod którą dodatkowo umieszczone jest plastikowe zabezpieczenie
z dozownikiem, dzięki któremu możemy dozować krople oleju. W ten sposób na pewno nie wylejemy na dłoń za dużo produktu.
ale bardzo łatwo ją wytłuścić. Zamknięcie to biała nakrętka pod którą dodatkowo umieszczone jest plastikowe zabezpieczenie
z dozownikiem, dzięki któremu możemy dozować krople oleju. W ten sposób na pewno nie wylejemy na dłoń za dużo produktu.
Zapach: Bardzo przyjemny, nienachalny, na włosach czy skórze twarzy niewyczuwalny. Pachnie jak połączenie prażonych ziaren słonecznika z orzechami.
Pojemność: 20ml
Cena: 8,99zł
Dostępność: internetowy sklep Blisko natury
Znacie ten olej?
Jakich macie ulubieńców do olejowania włosów?
Kurczę i jaki tani.. Aż bym go chciała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWarto się skusić :)
UsuńJA mam z pestek malin:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
Byłam, widziałam, czytałam :)
UsuńW sumie wart wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńW sumie masz rację :)
UsuńNie miałam jeszcze z nim do czynienia, ale rzeczywiście praktycznie ma same zalety ;)
OdpowiedzUsuńWad w nim nie dostrzegłam :)
UsuńNigdy wcześniej go nie widziałam ale widać że jest warty uwagi, zapamiętam :)
OdpowiedzUsuńTak, rzeczywiście wart jest uwagi :)
UsuńNie słyszałam jeszcze o tym specyfiku:)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że mogłam przybliżyć zalety tego olejku :)
Usuńoo prosze jaka nowość! i ta cena aż się prosi by go wypróbować!
OdpowiedzUsuńi zapraszam na nową notkę ;) http://agatasamulak.blogspot.com/
O tak, cena jest naprawdę zachęcająca :)
UsuńCoś dla mnie, muszę wypróbować :D Gratuluję tej świetnej nagrody!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Wypróbuj koniecznie :)
UsuńGratuluję nagrody, ja nadal poszukuję idealnego oleju więc może go wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Warto go wypróbować :)
Usuńja nie miałam i jakoś nie lubię bo źle się czuje z takim tłustym uczuciem :)
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj kremowania?
Usuńnie używam żadnego innego olejku do włosów niż arganowy, ten brzmi zachęcająco :) gratki Kochana :*
OdpowiedzUsuńArganu również kiedyś wypróbuję :)
UsuńI oczywiście - dziękuję :)))
UsuńJeszcze nie słyszałam o tym olejku ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że tak dobrze się u ciebie sprawdził!
O widzisz, to teraz już go znasz :)
Usuńkiedyś go wypróbuję, bo zachęcająco wszystko brzmi :)
OdpowiedzUsuńPolecam, naprawdę dobrze się spisuje :)
Usuńnie no kusicie. Muszę kupić zarówno olej moringa jak i tamanu ;)
OdpowiedzUsuńJa do recenzji tamanu jeszcze nie dotarłam, muszę przepatrzeć internety :)
UsuńFajnie, że tak dobrze się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie :)
UsuńAle fajna nagroda :) brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNawet bardzo fajna nagroda :)
UsuńPrzyciągnęła mnie tutaj nazwa... Również mam na imię Magda :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę kupić ten olejek:)
Szczęśliwego nowego roku!:)
Dziękuję za życzenia, Tobie również życzę wszystkiego, co najlepsze :)
UsuńMasz bardzo piękne imię :)))
ciekawy ten olejek, ja właśnie szukam złotego środka na moje włosy
OdpowiedzUsuńJeśli masz włosy wysokoporowate, to ten olejek powinien pomóc :)
Usuńja poki co mam avocado, i różany i pokochałem je :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego nowego roku :)
Dziękuję i ja również życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
UsuńJa teraz będę sprawdzać olejek lniany.
Niestety nie znam tego olejku, muszę o nim poczytać jeszcze więcej :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku 2014 ! :)
Dziękuję, spełnienia marzeń w Nowym Roku :)
UsuńCzytaj, czytaj... olejek jest naprawdę ciekawy :)
nie znam tego olejU:)
OdpowiedzUsuńWarto go poznać :)
UsuńZaciekawiłaś mnie nim, wcześniej go nie znałam :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę wart poznania :)
UsuńCiekawy!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio mam fazę na takie różne mazidła :)
Polecam w takim razie ten olejek :)
Usuńno proszę przez przypadek, a w zasadzie dzięki szczęściu znalazłaś idealny olejek dla siebie - świetnie :-)
OdpowiedzUsuńTaaak :)))
UsuńOleju nie miałam, ale za to szukając informacji o morindze trafiłam tutaj :) A szukałam bo kupiłam maskę Moringa Pilomaxu. Maska super, więc powinnam zainwestować w olej!
OdpowiedzUsuńPolecam maske osobom farbującym włosy, szczególnie rudzielcom.
Kupiłam olej Boeinga za 28 zł w sklepie zielarski.
OdpowiedzUsuńRok temu już to używałam i to z tej samej firmy.
Logo MyVita nieznacznie się zmieniło.
Nie mogę jednak sobie przypomnieć, jaki miał ten olejek zapach.
Ten kupony dzisiaj raczej pachnie mi (pojęcie względne) czarnuszką aniżeli drzewem Boeinga.
Odnoszę wrażenie, że tym razem to jest oszukany produkt.
A co do właściwości. Faktycznie sprawdza się do cery suchej.