wtorek, 15 października 2013

Lazur peel-off


Maska peel-off Schaebens



Maseczkę tą, wraz z kilkoma innymi tej firmy dostałam od męża. Kupił je w jakimś markecie w Niemczech za ok. 1 euro. Niemieckie maseczki kusiły mnie od dawna, także bardzo się ucieszyłam, że mąż je kupił. Mam jeszcze chrapkę na maseczki Balei, ale to pewnie w przyszłości. Jeśli jesteście ciekawi, jak spisała się niebieska maseczka - zapraszam do dalszej części wpisu.



Opis producenta:




Skład:
Aqua, Alcohol Denat., Polyvinyl Alcohol, Propylene Glycol, Polyglyceryl-10 Laurate, Glycerin, Actinidia Chinensis Fruit Extract, Ananas Sativus Fruit Extract, Bisabol, Carica Papya Fruit Extract, Chondrus Crispus Powder, Galactoarabinan, Hydrolyzed Pearl, Maris Sal, Panthenol, Silica, Tocopheryl Acetate, Alcohol, Calcium Aluminium Borosilicate, CI42090, CI77891, Citric Acid, Parfum, Phenoxyethanol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Sodium Chloride, Sodium Phytate, Sodium Sulfite, Sorbic Acid, Tin Oxide.

 
Działanie/Opinia: To moja pierwsza niemiecka maseczka więc z ogromną ciekawością wzięłam się za jej testowanie. Już od samego otwarcia maseczka rokowała bardzo dobrze - przyjemny zapach i piękny kolor. Mój zapał nieco ostygł, gdy podczas aplikacji przyjemny aromat zmienił się w woń alkoholową. Całe szczęście zapach ten nie utrzymał się długo. Kosmetyk nałożyłam grubą warstwą, gdyż nie lubię zostawiać otwartej saszetki. Na skórze trzymałam ją dłużej niż zalecane 15-20 min. Po całkowitym jej zastygnięciu, zdjęcie lazurowej warstwy nie sprawia większego kłopotu. Skóra nie wymaga nawet dodatkowego czyszczenia wodą czy micelem. Twarz po użyciu tej maseczki stała się rozjaśniona, zmatowiona i miękka. Czyli maseczka jak najbardziej zdała egzamin. Mogę jej nawet wybaczyć ten alkoholowy smrodek ;) 



Opakowanie: Podłużna saszetka w przyjemnym niebieskim kolorze. U góry znajduje się wcięcie ułatwiające rozerwanie opakowania. Z przodu jest zdjęcie zrelaksowanej pani z maseczką na twarzy. Kolor maseczki jest zdecydowanie bardziej intensywny, niż ten na zdjęciu. Cały tył zadrukowany jest informacjami producenta - opisem produktu, zastosowaniem, składnikami, pojemnością, danymi producenta i datą ważności.

Zapach: Po otworzeniu saszetki czuć przyjemny zapach gumy balonowej. Po nałożeniu na twarz uderza w nos zapach alkoholu, 
do tego stopnia, że oczy zaczęły delikatnie piec. Na szczęście zapach po kilku chwilach zaczyna się ulatniać.




Konsystencja: Kleista maź, która ma delikatne tendencje do przelewania się przez palce i ciągnięcia się. Maseczka po nałożeniu na twarz ma kolor przepięknego perłowego turkusu, w którym zanurzone są dodatkowo mieniące się drobinki.



Pojemność: 15ml
Cena: ok. 1 euro
Dostępność: kupiona w Niemczech, w Polsce - allegro i sklepy internetowe. 



Znacie maski Schaebens?
A może wolicie innej firmy naszych zachodnich sąsiadów?  
 


23 komentarze:

  1. Szkoda tylko tego alkoholu w składzie ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. nie znam tej maski, pewnie dlatego, że nie widuję ich na półkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. mam tą maseczkę, ale jeszcze nie zdążyłam jej użyć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Maseczki nie znam, ale pomimo tego alkoholu sądzę że nałożyłabym ją na twarz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Masek typu peel-off bardzo nie lubię.
    Usuwanie ich jest męczące ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. aleeee cudny kolor ma ta maseczka :-)
    niestety ja nie za bardzo mogę używać kosmetyków z alkohol denat w składzie, ale oczywiście czasami się zdarza i myślę, że na tą maseczkę bym się skusiła :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy o tej marce nie słyszałam, ale maseczki peel-off uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Peel-off kocham. Chętnie bym ją wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. szkoda ze alkohol tak wysoko w skladzie :( raczej nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  10. ja nie miałam okazji używać tej maseczki, rzadko sięgam po peel-off, bo nie lubię uczucia ściągania jej

    OdpowiedzUsuń
  11. Chciałabym ją, mi alkohol w składzie maseczek nie szkodzi

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam do mnie dopiero zaczynam mam nadzieję że się spodoba . http://kosmetycznolirycznie.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam tej maseczki, ma fajną konsystencję i kolorek, dobrze e się sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  14. niestety maseczka nie jest dla mnie, bo nie lubię zapachu alkoholu :(

    OdpowiedzUsuń
  15. No chociaż dla samego kolorku warto spróbować

    OdpowiedzUsuń
  16. O nie nie nie alkoholowego zapaszku nie znoszę :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam maski peel off :D jak dla mnie są genialne :)

    http://kosmetycznyocean.blogspot.com Zapraszam! :D

    OdpowiedzUsuń
  18. też mam chrapkę na niemieckie maseczki, jeszcze do tej pory żadnej nie miałam :))

    OdpowiedzUsuń