Peeling do ciała jeżyna&malina
Farmona Tutti Frutti
Tak, przyznaję się bez bicia - uwielbiam peelingi. Zawsze mam ich kilka w łazience, zwykle dwa w użyciu, a reszta czeka na swoją kolej. Peelingi Farmony ogromnie polubiłam za ich niebanalne połączenia zapachowe. Dziś pora na recenzję małej wersji jeżyny
z maliną. Chętnych zapraszam na dalszą część notki.
Opis producenta:
Peeling do ciała o rześkim zapachu jeżyny i słodyczy aksamitnej maliny.
Odzyskaj siły witalne i rozkoszuj się słoneczną radością.
Orzeźwiająca jeżyna i słodka malina wraz z zawartymi w peelingu fitoendorfinami - cząsteczkami szczęścia, szybko przywracają siły, doskonały nastrój i chęć do działania.
Gruboziarnisty peeling doskonale usuwa zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka, poprawia mikrokrążenie i pobudza skórę
do odnowy. Ciało pozostaje idealnie oczyszczone, wygładzone i aksamitnie miękkie w dotyku.
Skład:
Aqua (Water), Sodium Laureth Sulfate, Acrylates Copolymer, Cocamidopropyl Betaine, Polyurethane, Glycerin, Polysorbate 20, Morinda Citrifolia (Noni) Fruit Extract, Synthetic Wax, Caprylic/Capric Glycerides, Xanthan Gum, Sodium Chloride, Disodium Edta, Sodium Hydroxide, Parfum (Fragrance), Methylchloroisothiazoline, Methylisothiazoline, DMDM-Hydantoin, CI 42090, CI 16255,
CI 45100.
Działanie/Opinia: Małe peelingi Farmony już wpisały się w poczet moich ulubieńców. Lubię w nich to, że mają naprawdę niezłą moc zdzierania oraz bardzo ładne linie zapachowe. Jeżyna&malina nie rozczarowała mnie pod żadnym tym względem. Prysznic po zastosowaniu tego peelingu to sama przyjemność. Kosmetyk ma naprawdę świetną moc ścierania i zdzierania. Możemy być pewni, że po jego użyciu skóra rzeczywiście będzie miękka, oczyszczona i wygładzona. Bardzo lubię produkty w takich mocnych kolorach, mam wrażenie że dodaje mi to jeszcze więcej energii. Po tym maleństwie w użycie idą dwie większe wersję Kremowych peelingów myjących Farmony o zapachach liczi&rambutan i granat&pitaja. Jestem ogromnie ciekawa, jak one się spiszą.
Opakowanie: Typowe dla produktów tego typu. Mała przezroczysta, plastikowa buteleczka zakończona czarnym korkiem. Otwarcie typu klik, z wgłębieniem na palec. Czyli rozwiązanie takie, jak lubię. Opakowanie oklejone jest naklejką z wszelkimi informacjami. Dobrze się trzyma, nie odchodzi pod wpływem wody. Z boku znajduje się wąski nieoklejony pasek, przez który możemy kontrolować stopień zużycia kosmetyku. Z przodu znajduje się zdjęcie apetycznie wyglądających malin i jeżyn. Tył naklejki wykorzystany do maksimum opisem produktu i innymi ważnymi informacjami (skład, dane producenta, data ważności, pojemność).
Zapach: Bardzo intensywny, przyjemny, słodko-cierpki zapach owoców leśnych.
Konsystencja: Konsystencja żelowa, półpłynna, w której zanurzone są naprawdę niewielkie niebieskie i czerwone drobinki ścierające. Producent zapewnia w opisie, że jest to peeling gruboziarnisty, ja jednak śmiem się z tym nie zgodzić i uparcie twierdzić, że jest jednak z tych drobnoziarnistych. Całość produktu jest w kolorze ciemnoniebieskim.
Pojemność: 120ml
Cena: 4-5zł
Dostępność: drogerie, sklepy, internet.
Lubicie peelingi z linii Tutti Frutti?
Ja na razie zużywam moje zapasy peelingów z Joanny, ale na ten też przyjdzie czas ;)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna kuszą mnie peelingi Farmony i jak tylko wykończę zapasy na pewno po nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńslyszalam o nich tyle dobrego ! jak bede w pl na pewno kupie :)
OdpowiedzUsuńFajny kolor i drobinki peelingujące są idealnej wielkości ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem do kosmetyków Farmony mocno uprzedzona.
OdpowiedzUsuńCena jest bardzo przystępna, spróbuję :)
OdpowiedzUsuńwidziałam je w inter marche :D ale nie jestem pewna :D bede musiała je kupić <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich peelingi, ale tych w butelce jeszcze nie miałam. Zawsze te "słoiczkowe" kupuję.
OdpowiedzUsuńA tego zapachu peelingu nie miałam, ale niebieski kolorek mój ulubiony poza tym zapach musi zniewalać, wiec niebawem go pewnie zakupię :))
OdpowiedzUsuńnie używałam nigdy ale już od dawna kuszą mnie i może wreszcie skuszą :)
OdpowiedzUsuńZapachy mnie urzekają ;)
OdpowiedzUsuńchciałabym spróbować ale raczej w innym wariancie zapachowym
OdpowiedzUsuńOdcień i zapach mocno zachęcają :)
OdpowiedzUsuńmam go i zapach jest cudowny :) niedawno dowiedziałam się, że ma formaldehyd w skadzie (DMDM-Hydantoin) :( jednak nie mam zamiaru go wyrzucać :)
OdpowiedzUsuńna razie używam wariant zapachowy figa & daktyl ;)
OdpowiedzUsuńfanką peelingów nie jestem już taką wielką, od kiedy używam szczotki do ciała i ostrej gąbki - w zasadzie peelinguję się tylko dla przyjemności :) wolę peelingi cukrowe lub solne, w takiej gęstszej formule :) chociaż te zapachy są kuszące - pewnie za czas jakiś się złamię i kupię :D aktualnie mam peeling bzowy z joanny, też taki rzadszy. jestem bardzo ciekawa działania, bo zapach ma przepiękny.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
dzis go chciałam kupić,ale nigdzie nie mogłam znaleźć;/.
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze tych peelingów, ciągle mam na nie ochotę, ale muszę najpierw wykończyć stare z zapasów :)
OdpowiedzUsuńMoim faworytem jest PAT&RUB, ale te mnie zachęcają aromatami :)
OdpowiedzUsuńMoim też :)
UsuńAle już sobie wyobrażam, jak pięknie pachnie ta jezyna/malina :)
uwielbiam te małe zdzieraki od Farmony :-)
OdpowiedzUsuńmiałam wersję wiśnia&porzeczka, która miała obłędny zapach
pozostałe wersje tych maleństw już czekają w kolejce :-)
Uwielbiam! Nie da się go nie kochać :d każdy wariant zapachowy, mmm!
OdpowiedzUsuń