piątek, 4 października 2013

Peelingowa jeżyna i malina



Peeling do ciała jeżyna&malina
Farmona Tutti Frutti


Tak, przyznaję się bez bicia - uwielbiam peelingi. Zawsze mam ich kilka w łazience, zwykle dwa w użyciu, a reszta czeka na swoją kolej. Peelingi Farmony ogromnie polubiłam za ich niebanalne połączenia zapachowe. Dziś pora na recenzję małej wersji jeżyny 
z maliną. Chętnych zapraszam na dalszą część notki.




Opis producenta:
Peeling do ciała o rześkim zapachu jeżyny i słodyczy aksamitnej maliny.
Odzyskaj siły witalne i rozkoszuj się słoneczną radością.
Orzeźwiająca jeżyna i słodka malina wraz z zawartymi w peelingu fitoendorfinami - cząsteczkami szczęścia, szybko przywracają siły, doskonały nastrój i chęć do działania.
Gruboziarnisty peeling doskonale usuwa zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka, poprawia mikrokrążenie i pobudza skórę 
do odnowy. Ciało pozostaje idealnie oczyszczone, wygładzone i aksamitnie miękkie w dotyku.  

 
Skład:
Aqua (Water), Sodium Laureth Sulfate, Acrylates Copolymer, Cocamidopropyl Betaine, Polyurethane, Glycerin, Polysorbate 20, Morinda Citrifolia (Noni) Fruit Extract, Synthetic Wax, Caprylic/Capric Glycerides, Xanthan Gum, Sodium Chloride, Disodium Edta, Sodium Hydroxide, Parfum (Fragrance), Methylchloroisothiazoline, Methylisothiazoline, DMDM-Hydantoin, CI 42090, CI 16255, 
CI 45100.  




Działanie/Opinia: Małe peelingi Farmony już wpisały się w poczet moich ulubieńców. Lubię w nich to, że mają naprawdę niezłą moc zdzierania oraz bardzo ładne linie zapachowe. Jeżyna&malina nie rozczarowała mnie pod żadnym tym względem. Prysznic po zastosowaniu tego peelingu to sama przyjemność. Kosmetyk ma naprawdę świetną moc ścierania i zdzierania. Możemy być pewni, że po jego użyciu skóra rzeczywiście będzie miękka, oczyszczona i wygładzona. Bardzo lubię produkty w takich mocnych kolorach, mam wrażenie że dodaje mi to jeszcze więcej energii. Po tym maleństwie w użycie idą dwie większe wersję Kremowych peelingów myjących Farmony o zapachach liczi&rambutan i granat&pitaja. Jestem ogromnie ciekawa, jak one się spiszą.   



Opakowanie: Typowe dla produktów tego typu. Mała przezroczysta, plastikowa buteleczka zakończona czarnym korkiem. Otwarcie typu klik, z wgłębieniem na palec. Czyli rozwiązanie takie, jak lubię. Opakowanie oklejone jest naklejką z wszelkimi informacjami. Dobrze się trzyma, nie odchodzi pod wpływem wody. Z boku znajduje się wąski nieoklejony pasek, przez który możemy kontrolować stopień zużycia kosmetyku. Z przodu znajduje się zdjęcie apetycznie wyglądających malin i jeżyn. Tył naklejki wykorzystany do maksimum opisem produktu i innymi ważnymi informacjami (skład, dane producenta, data ważności, pojemność).



Zapach: Bardzo intensywny, przyjemny, słodko-cierpki zapach owoców leśnych. 

Konsystencja: Konsystencja żelowa, półpłynna, w której zanurzone są naprawdę niewielkie niebieskie i czerwone drobinki ścierające. Producent zapewnia w opisie, że jest to peeling gruboziarnisty, ja jednak śmiem się z tym nie zgodzić i uparcie twierdzić, że jest jednak z tych drobnoziarnistych. Całość produktu jest w kolorze ciemnoniebieskim. 






Pojemność: 120ml
Cena: 4-5zł
Dostępność: drogerie, sklepy, internet.



Lubicie peelingi z linii Tutti Frutti?

 


22 komentarze:

  1. Ja na razie zużywam moje zapasy peelingów z Joanny, ale na ten też przyjdzie czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już od dawna kuszą mnie peelingi Farmony i jak tylko wykończę zapasy na pewno po nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. slyszalam o nich tyle dobrego ! jak bede w pl na pewno kupie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny kolor i drobinki peelingujące są idealnej wielkości ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jestem do kosmetyków Farmony mocno uprzedzona.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cena jest bardzo przystępna, spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. widziałam je w inter marche :D ale nie jestem pewna :D bede musiała je kupić <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam ich peelingi, ale tych w butelce jeszcze nie miałam. Zawsze te "słoiczkowe" kupuję.

    OdpowiedzUsuń
  9. A tego zapachu peelingu nie miałam, ale niebieski kolorek mój ulubiony poza tym zapach musi zniewalać, wiec niebawem go pewnie zakupię :))

    OdpowiedzUsuń
  10. nie używałam nigdy ale już od dawna kuszą mnie i może wreszcie skuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  11. chciałabym spróbować ale raczej w innym wariancie zapachowym

    OdpowiedzUsuń
  12. mam go i zapach jest cudowny :) niedawno dowiedziałam się, że ma formaldehyd w skadzie (DMDM-Hydantoin) :( jednak nie mam zamiaru go wyrzucać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. na razie używam wariant zapachowy figa & daktyl ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. fanką peelingów nie jestem już taką wielką, od kiedy używam szczotki do ciała i ostrej gąbki - w zasadzie peelinguję się tylko dla przyjemności :) wolę peelingi cukrowe lub solne, w takiej gęstszej formule :) chociaż te zapachy są kuszące - pewnie za czas jakiś się złamię i kupię :D aktualnie mam peeling bzowy z joanny, też taki rzadszy. jestem bardzo ciekawa działania, bo zapach ma przepiękny.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  15. dzis go chciałam kupić,ale nigdzie nie mogłam znaleźć;/.

    OdpowiedzUsuń
  16. nie miałam jeszcze tych peelingów, ciągle mam na nie ochotę, ale muszę najpierw wykończyć stare z zapasów :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Moim faworytem jest PAT&RUB, ale te mnie zachęcają aromatami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim też :)
      Ale już sobie wyobrażam, jak pięknie pachnie ta jezyna/malina :)

      Usuń
  18. uwielbiam te małe zdzieraki od Farmony :-)
    miałam wersję wiśnia&porzeczka, która miała obłędny zapach
    pozostałe wersje tych maleństw już czekają w kolejce :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam! Nie da się go nie kochać :d każdy wariant zapachowy, mmm!

    OdpowiedzUsuń