Alverde - szampon i odżywka z amarantusem
Jakiś czas temu poszczęściło mi się ogromnie, gdyż duet ten wygrałam na FB u Anety z bloga Kosmetyczne przemyślenia Anety. Jeszcze raz dziękuję za zorganizowanie rozdania i umożliwienie mi poznanie tych kosmetyków. Oczywiście wszystkich zapraszam na FB i na bloga Anety. Chociaż duet musiał odczekać na swoją kolej, bardzo się cieszę, że miałam możliwość go przetestować.
To były pierwsze kosmetyki zza zachodniej granicy, które znalazły się w mojej łazience. Jak się spisały? Kto ciekawy, zapraszam na dalszą część wpisu.
To były pierwsze kosmetyki zza zachodniej granicy, które znalazły się w mojej łazience. Jak się spisały? Kto ciekawy, zapraszam na dalszą część wpisu.
Skład:
Szampon - Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Glycerin, Lauryl Glucoside, Sodium Chloride, Betaine, Sodium Lactate, Sodium Cocoyl Glutamate, Disodium Cocoyl Glutamate, Alcohol*, Amaranthus Caudatus Seed Extract*, Hydrated Silica, Hydrogenated Lecithin, Hydrolyzed Corn Protein, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Soy Protein, Ubiquinone, Sodium Hyaluronate, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Ceramide 3, Parfum**, Linalool**, Limonene**, Geraniol**, Benzyl Salicylate**.
* ingredients from certified organic agriculture
** from natural essential oils.
Odżywka - Aqua, Cetearyl Alcohol, Alcohol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Glycine Soja Oil*, Glycerin, Myristyl Alcohol, Caprylic/Capric Triglyceride, Sodium PCA, Lauroyl Sarcosine, Amaranthus Caudatus Seed Extract*, Hydroxyethylcellulose, Panthenol, Panthenyl Ethyl Ethel, Sodium Hyaluronate, Ubiquinone, Hydrogenated Lecithin, Ceramide 3, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Parfum**, Linalool**, Limonene**, Geraniol**, Benzyl Salicylate**.
* ingredients from certified organic agriculture
** from natural essential oils.
Szampon - Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Glycerin, Lauryl Glucoside, Sodium Chloride, Betaine, Sodium Lactate, Sodium Cocoyl Glutamate, Disodium Cocoyl Glutamate, Alcohol*, Amaranthus Caudatus Seed Extract*, Hydrated Silica, Hydrogenated Lecithin, Hydrolyzed Corn Protein, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Soy Protein, Ubiquinone, Sodium Hyaluronate, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Ceramide 3, Parfum**, Linalool**, Limonene**, Geraniol**, Benzyl Salicylate**.
* ingredients from certified organic agriculture
** from natural essential oils.
Odżywka - Aqua, Cetearyl Alcohol, Alcohol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Glycine Soja Oil*, Glycerin, Myristyl Alcohol, Caprylic/Capric Triglyceride, Sodium PCA, Lauroyl Sarcosine, Amaranthus Caudatus Seed Extract*, Hydroxyethylcellulose, Panthenol, Panthenyl Ethyl Ethel, Sodium Hyaluronate, Ubiquinone, Hydrogenated Lecithin, Ceramide 3, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Parfum**, Linalool**, Limonene**, Geraniol**, Benzyl Salicylate**.
* ingredients from certified organic agriculture
** from natural essential oils.
Działanie/opinia: Duet ten naprawdę długo czekał na swoją kolej. Chciałam najpierw wykończyć te, które pozaczynałam wcześniej, a odżywka ta wraz z szamponem stały na półce i cieszyły mnie tym, że i ja mam kosmetyki z DMu. Ale nadeszła i na nie wiekopomna chwila. Zapach przez kilka pierwszych użyć dosyć mocno mi przeszkadzał, ale po jakimś czasie nie zwracałam już na niego uwagi, przyzwyczaiłam się. Chyba pierwszy raz spotkałam się z kosmetykami do włosów, w których zapach naprawdę długo był wyczuwalny na włosach. Cóż mogę powiedzieć - i mnie urzekł ten duet swoim działaniem. Szampon świetnie oczyszczał włosy, zmywał oleje, mimo słabych działań pianotwórczych. Włosy po umyciu były wygładzone, niezwykle miękkie i miłe w dotyku.
Aż chciało się je non stop dotykać :) Nie plątał ich. Odżywka tylko potęguje miłe dokonania szamponu. Nie zauważyłam obciążenia włosów, szybszego przetłuszczania, czy innych równie niefajnych reakcji skóry głowy. Jeśli miałabym możliwość kupienia tych produktów stacjonarnie, nie wahałabym się ani chwili.
Aż chciało się je non stop dotykać :) Nie plątał ich. Odżywka tylko potęguje miłe dokonania szamponu. Nie zauważyłam obciążenia włosów, szybszego przetłuszczania, czy innych równie niefajnych reakcji skóry głowy. Jeśli miałabym możliwość kupienia tych produktów stacjonarnie, nie wahałabym się ani chwili.
Opakowanie: W obu przypadkach są to plastikowe bordowe butelki. Plastik ten jest dosyć twardy. Odżywka stoi na "głowie" dzięki czemu lepiej ją wydobyć. Pod koniec opakowania natomiast pojawia się z tym problem. Na obu naklejone są białe naklejki z wszelkimi niezbędnymi opisami, oczywiście w języku niemieckim. Z przodu znajdują się również czerwone owalne z informacją
o braku w nich silikonu.
o braku w nich silikonu.
Zapach: W obu produktach jest bardzo specyficzny i dosyć intensywny. Mi kojarzy się z męskimi kremami do golenia sprzed 20-stu lat, Pollena czy Wars ;) Zapach utrzymuje się na włosach jeszcze długo po ich umyciu i wysuszeniu.
Konsystencja: Szampon - przezroczysty, o konsystencji dosyć rzadkiego glutkowato-galaretowatego żelu.
Odżywka - biała, bardzo gęsta.
Odżywka - biała, bardzo gęsta.
Pojemność: Oba kosmetyki mają po 200ml
Cena: W DM ok. 2-2,50 €, w internecie ok. 15zł
Dostępność: Drogerie DM, internet
Znacie ten duet?
Jakich kosmetyków Alverde używacie najczęściej?
nie znam, ale po przeczytaniu recenzji chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMoże i u Ciebie spisałby się tak dobrze :)
UsuńBardzo się cieszę, że ten duet tak dobrze się sprawdził :-)
OdpowiedzUsuńI mnie to bardzo ucieszyło :)
Usuńbardzo jestem ciekawa ich produktow , szkoda ze nie sa ogolnie dostepne :(
OdpowiedzUsuńW Polsce tylko przez internet niestety :/
UsuńSama chętnie bym je wypróbowała :) szkoda,że nie są bardziej dostępne.
OdpowiedzUsuńJa również żałuję.
UsuńCieszę się, że kosmetyki tak dobrze się u Ciebie sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńI mnie to ogromnie cieszy :)
UsuńMiałaś nosa wybierając do rozdania ten zestaw :)))
Jeszcze raz dziękuję za możliwość sprawdzenia tego duetu :)))))
ja niestety też nie mam dostępu do niemieckich kosmetyków:-(
OdpowiedzUsuńz Alverde jak na razie mam w użyciu piankę do mycia twarzy, ale w zapasach czeka jeszcze pomarańczowe masło do ciała :-)
ten duet bardzo mnie zainteresował i chętnie bym się z nim zaprzyjaźniła, gdyby tylko wpadł w moje łapki
Pianki i masła jestem ogromnie ciekawa, zużywaj i pisz recenzje :)
UsuńMiałam kiedyś szamponik i całkiem miło go wspominam:-)
OdpowiedzUsuńTo i odżywka pewnie dobrze by się u Ciebie spisała :)
Usuńmiałam ten duecik, ale poszedł w świat u mnie się nie sprawdza Alverde jeśli chodzi o pielęgnację włosów :/, fajnie, że Tobie służy :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, to co jednym służy, innym wcale nie musi.
UsuńWgl ich nie używam ;)
OdpowiedzUsuńJa wcześniej też nie ;)
UsuńNie miałam ich...a szkoda :(
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze będziesz miała okazję poznać ten duet.
Usuńja też nie miałam, ale chętnie kupię jak będę miała okazję
UsuńA ja wtedy chętnie przeczytam Twoją opinię :)
UsuńOdżywkę uwielbiam i kolejne opakowanie czeka na swoją kolej w szafce. Szampon będę musiała kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTo i szampon prawdopodobnie by się sprawdził.
UsuńJa mam odżywkę, ale czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, jak u Ciebie się spisze? :)
Usuńnigdy nie miałam od nich szamponu.Zazwyczaj używam avonu lub garniera
OdpowiedzUsuńJa lubię zmieniać i szampony i odżywki :)
UsuńFaktycznie taki zapach jest? :D
OdpowiedzUsuńoj dla mnie zapach to podstawa :)
Z każdym kolejnym myciem przyzwyczajałam się do zapachu, na początku tylko taki szok przeżyłam ;)
UsuńNatomiast mojej mamie zapach bardzo przypadł do gustu.
zdecydowanie bardziej wolę wersję do blondu- używam nałogowo już od kilku miesięcy, najmniej natomiast wersję z hibiskusem:/ szkoda, że nie wąchałaś limitowanego jabłkowego- zapach oszałamiał:) niestety już go nie ma:(
OdpowiedzUsuńDo blondu chętnie bym wypróbowała.
UsuńSzkoda, że to jabłuszko było tylko w limitowance. Uwielbiam takie soczyste zapachy.
dopiero poznaję kosmetyki z alverde, ale tych niestety nie mam. teraz jednak wiem, na co zwrócić uwagę następnym razem. kiedyś dawno temu miałam wątpliwą przyjemność uzywac szampon i odzywkę z alterry, ale to było jakieś nieporozumienie. od tamtej pory łukiem omijam bezsylikonowe kosmetyki do włosów. Lecz tylko krowa nie zmienia poglądów;)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście moje włosy lubią zarówno wersje silikonowe i te bez. I mam nadzieję, że to się nie zmieni ;)
UsuńZ Alverde nic nie miałam, ale obecnie testuję szampon do włosów kręconych z Balei :)
OdpowiedzUsuńBalea też mi się marzy :)
UsuńSzkoda, że ciężko z dostępnością, bo już od dawna mam ochotę na wypróbowanie kilku produktów z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńNie mieszkającym przy zachodniej granicy pozostaje zakup internetowy.
Usuńgratuluję wygranej, świetny duet :D nie miałam jeszcze :(
OdpowiedzUsuńDziękuję, wygrana ogromnie mnie ucieszyła :)
UsuńZ Alverde nie miałam przyjemności jeszcze :) Ale z baleą owszem, jednak nie z szamponami :)) Dobrze, że się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńJa z Balei miałam tylko odżywkę do włosów.
Usuń