niedziela, 3 listopada 2013

Drinkowy balsam do ciała



Sante - Bodylotion
Grenadine Spirit




Ten balsam ciekawił mnie bardzo długo, właściwie od samego początku, gdy zjawił się u mnie. Dostałam go od męża, który kupił go w jakimś markecie w Niemczech. Czy są tu smakosze drinków? Jeśli tak, to pewnie wiecie, jak pachną drinki z grenadyną (to syrop z owocu granatu)? Syrop ten ma bardzo charakterystyczny, mocny zapach. Tak też pachnie ten balsam. Dobrze, że kosmetyk ma kolor biały, bo inaczej pewnie wlałabym go na próbę do drinka ;)
Ciekawi tego produktu? Jeśli tak, to zapraszam dalej.



Opis producenta:




Skład:
Aqua (Water), Glycine Soja  (Soybean) Oil*, Alcogol denat., Cocos Nucifera (Coconut) Oil*, Polyglyceryl-3 Docitrate/Stearate, Butyrospermum Parkii (Shea Butter)*, Isomayl Laurate, Camellia Oleifera Seed Oil*, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Sorbitol, Xanthan Gum, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Theobroma Grandiflorum Seed Butter*, Parfum (Essential Oils), Sodium Lactate, Lactic Acid, Punica Granatum Seed Extract, Passiflora Incarnata Extract*, Tocopherol, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract*, Limonene, Linalool, Citral.
* aus biologischem Anbau 


Działanie/Opinia: Szkoda, że nie mogę Wam podesłać zapachu tego mleczka. Za każdym razem, gdy go używałam, przypominały mi się wakacje i kolorowe drinki. Bardzo żałuję, że zapach na ciele był nietrwały. Po posmarowaniu, nie czuć go prawie wcale, by po kilku chwilach całkowicie się ulotnić. Ale może to i dobrze. Mało kto chyba chciałby pachnieć jak drink ;) Ja na pewno nie. Kosmetyk bardzo dobrze współpracował, chociaż minimalnie smużenia podczas aplikacji. Mimo to wchłaniał się naprawdę szybko, nie pozostawiając lepkiej czy tłustej warstwy. Nawilżał też całkiem dobrze, choć z moimi udami nie bardzo sobie radził. Tą część ciała strasznie ciężko jest u mnie nawilżyć, także nie on jeden poległ na tym polu. Nie podrażnił, nie uczulił, ale te 150ml bardzo szybko się skończyło, za szybko.




Opakowanie: Mała, płaska, biała buteleczka. Z przodu i z tyłu oklejona czerwonymi naklejkami z informacjami o produkcie - opis, skład, pojemność, data ważności, dane producenta. Naklejki przez cały czas użytkowania pozostają na miejscu. Zamknięcie typu klik z wgłębieniem na palec. Nie nastręcza trudności przy otwieraniu, nie zacina się, nie łamie.

Zapach: Obłędny, mleczko pachnie jak drink.

Konsystencja: Typowa dla tego typu produktów. W kolorze białym. Konsystencja bardziej przypomina mleczko niż balsam. 





Pojemność: 150ml
Cena: Bliżej nieokreślona, dostałam go w prezencie
Dostępność: Kupiony w markecie w Niemczech.



Znacie kosmetyki Sante?


47 komentarzy:

  1. Chętnie powącham sobie to mleczko :-)
    Znam kilka kosmetyków Sante, nie wszystkie się sprawdziły, ale są wsrod nich perełki, jak np. mój ukochany kryształowy dezodorant, pomadka ochronna, żel pod prysznic...
    O ile wiem to kosmetyki tej firmy można kupić w jakimś sklepie internetowym z ekologicznymi produktami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wcześniej nie miałam pojęcia, że taka firma istnieje ;)

      Usuń
  2. ten zapach mnie ciekawi ale szkoda, że tak krótko się utrzymuje

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmmm brzmi ciekawie, ale nie słyszałam o nim nigdy..

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam mieszane odczucia czy chciałabym go poznać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pewnie pachnie cudownie, ja jednak wolę gęste mazidła:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już sama nie wiem, czy wolę masła, czy raczej balsamy ;)

      Usuń
  6. miałam kiedys z tej firmy taki z drobinkami zlota do opalania, był świetny:)

    OdpowiedzUsuń
  7. chętnie bym go wypróbowała ze względu na zapach;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach ma naprawdę obłędny, taki letni, wakacyjny, urlopowy :)

      Usuń
  8. marzy mi się go powąchać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będziesz miała okazję go gdzieś dorwać, to nie wahaj się, zapach jest naprawdę bardzo pozytywny :)

      Usuń
  9. Wygląda bardzo ciekawie, też jestem ciekawa zapachu ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chętnie bym obwąchała ten balsam :) firmy nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wcześniej z tą firmą też nie miałam do czynienia.

      Usuń
  11. Co za kompozycja zapachowa :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. już samo opakowanie zachęca do użytku ;)
    mąż się postarał ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. jeśli krótko się utrzymuje to nie chce tego balsamu :P bo ja uwielbiam różne zapachy które utrzymują się na ciele czy rzeczach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. jestem zwolenniczką gęstych maseł ale skusiłabym się dla zapachu

    OdpowiedzUsuń
  15. Chyba warty grzechu :) Szkoda, że nie jest dostępny w Polsce..
    Masz fajny blog :)
    Obserwuję i zapraszam również do mnie, będzie mi miło jeśli zostaniesz na dłużej :)
    http://czarnamyszka1994.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. ogromnie ciekawi mnie ten zapach, no i pojemność idealna do szybkiego zużywania :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach, jak i cały balsam jest bardzo ciekawy i oryginalny :)

      Usuń
  17. kompletnie nie znam tego cuda!

    OdpowiedzUsuń
  18. Za sam zapach dałabym się pociachać! <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Szkoda, że wydajność jest słaba, zapach musi być świetny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Balsam należy do tych mniejszych gabarytowo, niestety.

      Usuń
  20. Zapach mnie zaintrygował, musi być ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. oj, chciałabym go mieć :) p.s. to pierwsze zdjęcie jest genialne !:)

    OdpowiedzUsuń
  22. O tak, zapach drinków kolorowych i aromatycznych musi być cudowny ;) Pierwszy raz go widzę, szkoda że u nas nie ma, wypróbowałabym... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja żałuję bo chętnie przetestowałabym coś innego tej firmy.

      Usuń
  23. Ojj czuję się skuszona tym mleczkiem :) Już wyobrażam sobie jego zapach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach naprawdę mało spotykany w kosmetykach :)

      Usuń